Wdowczyk kontra Kubicki
21.09.2005 11:20
Trenerem Legii został niedawno <b>Dariusz Wdowczyk</b>, w Polonii pracuje <b>Dariusz Kubicki</b>. Obaj znają się doskonale. Bo choć prowadzą dwa nieprzepadające za sobą kluby, to obu więcej łączy niż dzieli. - Ze względu na presję kibiców miałbym opory, by objąć warszawską Polonię - mówił jeszcze dwa lata temu Dariusz Kubicki, wówczas trener Legii.
Ale życie pisze różne scenariusze. W piątek „Kuba” zawita na Łazienkowską jako trener „Czarnych Koszul”. Przez długi czas obaj stanowili o sile defensywy warszawskiej Legii, a także reprezentacji Polski. Kubicki był prawym obrońcą, a Wdowczyk lewym. Śmieją się, że ich losy splatają się tak często, że nawet, kiedy przychodzili do Legii, to na początku leczyli kontuzje - złamane kości śródstopia.
Wokół ich rzekomej niechęci do siebie narosły legendy, ale obaj stanowczo temu zaprzeczają. - Ludzie niepotrzebnie wydają takie sądy. Może nie byliśmy wielkimi przyjaciółmi, ale zawsze byliśmy kolegami - twierdzi Kubicki, a Wdowczyk dodaje: Nie chodziliśmy na piwo, ale lubiliśmy się.
Dziś mimo, że mieszkają w jednym mieście, ich kontakty są sporadyczne. Kiedy jednak Wdowczyk objął niedawno fotel trenera Legii Kubicki wysłał mu smsa z gratulacjami. Obaj grali przez lata na Wyspach - Kubicki m.in. w Aston Villi i Sunderlandzie, a Wdowczyk w Celtiku Glasgow. Nic dziwnego, że szybko utkwiło im w głowach piłkarskie powiedzenie z Anglii „jesteś tak dobry jak twój ostatni mecz”. Kto będzie lepszy w piątkowym spotkaniu?
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.