Wdowczyk ma sposób na swoich byłych piłkarzy

– Dla mnie ten mecz nie różni się od innych ligowych, choć wiem, że z powodu mojej pracy w Kielcach ludzie doszukują się podtekstów – mówi trener Wdowczyk. – Korona prowadzi otwartą grę i zdobywa wiele bramek. Remisując ostatnio 2:2 z Wisłą w Krakowie, przekonała wiele osób, że jest bardzo groźna. Zespół z Kielc wyraźnie nabiera rozpędu, ale mam przewagę nad jego trenerem Ryszardem Wieczorkiem. Znam kieleckich piłkarzy, wszystkie ich słabe i mocne strony – dodaje stołeczny szkoleniowiec. Więcej od „Kiełbasy” Najgroźniejszym piłkarzem Korony jest Grzegorz Piechna. „Kiełbasa” jest liderem klasyfikacji strzelców ekstraklasy. W 11 meczach strzelił 12 goli. – To nieistotne. My i tak zdobędziemy o jednego gola więcej – ze spokojem mówi kapitan Legii Łukasz Surma. W Legii za strzelanie goli odpowiedzialny jest Piotr Włodarczyk. Być może jego partnerem w ataku będzie 18-letni Dawid Janczyk, który w środowym meczu o Puchar Polski z KSZO Ostrowiec zdobył swoją pierwszą bramkę w barwach Legii. – Chciałbym od początku wystąpić w spotkaniu ligowym. Gol w Pucharze Polski podbudował mnie psychicznie. Teraz marzę tylko o tym, by pokonać bramkarza rywali także w meczu o ligowe punkty – mówi utalentowany Dawid Janczyk. Patent na kolegów? Bramkarzem w zespole Korony jest... były gracz Legii Łukasz Załuska. – Wychowałem się w szkółce bramkarskiej w Szamotułach. Do tej samej chodzili Radek Cierzniak z Amiki Wronki i Łukasz Fabiański z Legii. Z Amicą już wygraliśmy. Teraz czas dobrać się do skóry Legii – zapowiada Załuska. – Miło będzie wrócić na stare śmieci, choć w sobotę nie zagram z „eLką” na piersi – dodaje bramkarz Korony. Wraca Ouattara W sobotę (godz. 18) w Legii nie zagra Marcin Klatt, którego po operacji kolana czeka półroczna rehabilitacja. Do treningów wracają Tomasz Jarzębowski, Dariusz Zjawiński i Dickson Choto. Oprócz nich nie wystąpi także Mirko Poledica i Ahmed Ghanem. Do meczowej osiemnastki wraca natomiast Moussa Ouattara.