Wdowczyk w sobotę?
30.11.2004 23:06
<b>Dariusz Wdowczyk</b> czeka na decyzję Legii. Jeżeli warszawski klub chce go jako trenera, musi zapłacić odszkodowanie kieleckiej Koronie. Decydującą rozmowę z szefami Kolportera szkoleniowiec odbędzie w sobotę lub w piątek wieczorem. Stołeczny klub nie jest jeszcze do końca zdecydowany. Tym bardziej, że musiałby dopłacić 50 tys. za asystenta trenera <b>Andrzeja Woźniaka</b>, a przy jego osobie tu nikt by się nie upierał.
Szefowie czekają na zgodę na wypłacenie odszkodowania w wysokości 250 tys. zł, ponieważ kontrakt szkoleniowca z kieleckim klubem obowiązuje do 2007 roku (wysokość rocznych zarobków trenera). Wdowczyk nie zamierza płacić z własnej kieszeni. Liczy, że zapłaci za niego Legia.
Po wejściu ITI w Legię klub latem sprowadził dziesięciu zawodników, większość jednak za darmo, kilku taniej (np. Marcina Smolińskiego za 100 tys.), więcej kosztował tylko Mirko Poledica (300 tys.).
Przy Łazienkowskiej pojawiło się zaniepokojenie, czy Wdowczyk to nie "Chovanec 2" i po długich negocjacjach nie trzeba będzie szukać od nowa. Chyba, żeby trenerem pozostał Jacek Zieliński, ale on przecież wiosną chce wrócić na boisko. Ten wariant istnieje, jest jednak mało prawdopodobny. Za takim rozwiązaniem optowaliby piłkarze, którzy jakoś nie palą się do przyjścia Wdowczyka. Tyle że ich nikt nie będzie pytał o zdanie.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.