Domyślne zdjęcie Legia.Net

Widzew wyrzuca "Robaka"

Adam Dawidziuk

Źródło:

28.08.2002 12:08

(akt. 30.12.2018 23:46)

Jeden z najbardziej utytułowanych polskich bramkarzy może dziś zostać dyscyplinarnie zwolniony z Widzewa.

Niewykluczone, że taką właśnie decyzję podejmie zarząd Widzewa Łódź, który spotka się na nadzwyczajnym zebraniu. Tematem rozmów będzie przegrany w katastrofalnym stylu - jak ocenia prezes Mirosław Czesny - mecz ligowy z Wisłą w Płocku.
Przypomnijmy - łodzianie jeszcze w samej końcówce prowadzili 2:1, tracąc dwa gole w doliczonym czasie gry. W ten sposób niefrasobliwie przegrali spotkanie, w którym przez 75 minut byli zespołem o kilka klas lepszym. Winowacją porażki powszechnie okrzyknięto bramkarza Zbigniewa Robakiewicza, który na trzy celne strzały rywali na swoją bramkę przepuścił ... wszystkie. I to właśnie on ma zostać surowo ukarany.
- Dla mnie sprawa jest jasna - od następnego meczu broni Marcin Ludwikowski. Robakiewicz długo nie wróci do bramki Widzewa. - zapowiada Franciszek Smuda, który nie zamierza rozmawiać z zawodnikiem. - Ja z nim nie chcę gadać. Co najwyżej on może przyjść do mnie i się wytłumaczyć.
Nieoficjalnie wiadomo, że niektórzy działacze Widzewa zarzucają doświadczonemu bramkarzowi sprzedanie meczu. - Słyszałem takie pogłoski, ale dopóki człowiekowi nie udowodni się winy, to nie można go oskarżać. Na pewno przeprowadzimy jednak rozmowę z Robakiewiczem oraz kilkoma innymi zawodnikami - mówi Czesny.
Najprawdopodobniej na zebraniu zarządu Smuda zaproponuje rozwiązanie kontraktu z Robakiewiczem. Czy rzeczywiście istnieje taka możliwość? - Nie potwierdzam, nie zaprzeczam. Wszystko zadecyduje się jutro - deklaruje prezes Widzewa.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.