Domyślne zdjęcie Legia.Net

Włodarczyk nie wróci do Widzewa

Junior, janior

Źródło:

06.02.2004 10:13

(akt. 01.01.2019 23:10)

Niedawno pisaliśmy, że istnieje możliwość, by Piotr Włodarczyk wiosną jednak nie grał w Legii. Okazać się bowiem może, że nie ma kto wyłożyć pieniędzy za jego transfer na Łazienkowską... - Nie ma podstaw do obaw - powiedział Super Expressowi dyrektor sportowy Legii Jerzy Engel. - Mamy prywatnego sponsora, który zapłaci za kartę Włodarczyka. Te słowa brzmią trochę dziwnie, tym bardziej, że w poniedziałek pan Engel dla Gazety Wyborczej powiedział: - Transfer mieliśmy zrealizować przy pomocy prywatnego sponsora, ale wycofał się i mamy problem. Nie ma podstaw do obaw? Mamy problem? Wszystko znowu jest niejasne. - Jeśli nie kupi go Legia, to znajdzie się inny klub - twierdzi na łamach Super ExpressuAndrzej Grajewski, menadżer Widzewa. - Jednak myślę, iż dogadamy się z warszawskim klubem bez problemów. Bardziej zdecydowane są słowa Grajewskiego publikowane w Przegladzie Sportowym. Prezes Widzewa jasno stawia sprawę i nie widzi możliwosci powrotu Włodarczyka do Łodzi. - Jestem po słowie z panem Engelem (...) A my słowa dotrzymujemy - krótko ucina sprawę. - Inna sprawa, czy Piotr zdoła zastąpić Svitlicę. Sprowadzając go myśleliśmy raczej o poszerzeniu linii ataku. Teraz będzie miał do spełnienia inne zadanie - tłumaczy Engel. Bądźmy jednak dobrej myśli i dajmy Włodarczykowi w pełni zaprezentować swoje umiejętności. - Włodarczyk potrzebuje stabilizacji i poczucia, że się na niego stawia. Tylko w takiej sytuacji gra na naprawdę wysokim poziomie - powiedział niegdyś Franciszek Smuda, pod którego wodzą "Włodar" prezentował się bardzo dobrze... W wywiadzie dla Przeglądu Sportowego prezes Grajewski wypowiada się również o odejściu Svitlicy do Hannoveru. Prezes RTSu uważa, że za duży szum zrobiono wokół Stanki, który jego zdaniem nic dla polskiej piłki nie zrobił i za pół roku wszyscy o nim zapomną. Zdaniem popularnego "Grajka" znacznie lepiej byłoby, aby do Hannoveru odszedł jeden z polskich napastników. Przypominamy, że odchodząc z Legii Svitlica powiedział, że jeden z polskich działaczy chciał przeszkodzić mu w odejściu do Hannoveru. - Na miejscu sporo kłopotów narobił mi pewien Polak. Wstyd nawet wymawiać jego nazwisko (...) Tacy ludzie jak tamten Pan działają tylko na szkodę i nie wiadomo co zamierzają osiągnąć - powiedział kilka dni temu Svitlica, mając na myśli właśnie prezesa Widzewa.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.