Domyślne zdjęcie Legia.Net

Woda na młyn

Adam Dawidziuk

Źródło:

14.04.2006 03:40

(akt. 26.12.2018 02:10)

Ile cierpkich słów na temat terminarza rozgrywek polskiej ligi wypowiedział trener Wisły Kraków <b>Dan Petrescu</b>, trudno zliczyć. W czwartek znów się do tego odniósł. - Nasi rywale w starciu z nami dają z siebie sto procent, a trzy dni później nie są w stanie utrzymać koncentracji - stwierdził na specjalnie zwołanej konferencji prasowej. Dziwne, że zdecydował się na to dwa dni po meczu z Wisłą Płock, która w Krakowie zagrała rezerwami.
Do przegranego 0:4 spotkania Wisła Płock przystąpiła bez kilku podstawowych piłkarzy, a przede wszystkim dobrze broniącego Jakuba Wierzchowskiego i najlepszego zawodnika, Ireneusza Jelenia. Oficjalnie, obaj narzekali na drobne urazy. - Nic mi nie dolegało - mówił po tym spotkaniu Jeleń. - Taka była decyzja trenera - dodał. - Jeleń grał w każdym naszym meczu na wiosnę przez 90 minut. Należał mu się odpoczynek - trwierdził Josef Csaplar. Zapytany po raz kolejny o ligowy terminarz na pomeczowej konferencji prasowej trener Dariusz Wdowczyk, odpowiedział: - Powtórzę, że jesienią, kiedy Wisła miała siedem punktów przewagi, o terminarzu nikt nie wspominał. Może teraz te narzekania się skończą, bo Wisła Płock odpuściła sobie spotkanie w Krakowie. Pewnie szykują się na nas - stwierdził. Dziwną postawę drużyny z Płocka dostrzegli także piłkarze Legii. - Koncentrujemy się na swojej grze - mówili. - Jednak ta postawa drużyny z Płocka zadziała na nas mobilizująco. Skoro chcieli sobie odpocząć i nastawili się na mecz z nami, to ich sprawa. Przynajmniej nie musimy obawiać się o mobilizację w drużynie. Teraz każdy będzie chciał pokazać, że zmęczona Legia jest lepsza od wypoczętej Wisły Płock - mówili legioniści. A wszystko i tak zweryfikuje boisko...

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.