Wojciech Kowalczyk potrafił grać głową
28.11.2011 21:17
Pod hasłami Bania/Dynia znajdujemy następujące objaśnienie: - Bania, inaczej zwana też dynią, służy do strzelania goli, gry w obronie, walki w powietrzu, główkowania. Do myślenia też, ale raczej do odbijania piłki. To po prostu głowa. Z bani robi się użytek na całym boisku. „Wrzuć na banię", „Centruj na dynię" - i wszystko jasne! Czasem mówi się też „zagrać na basię" i ta basia jest chyba zdrobnieniem od bani, choć niektórzy używaja też sformułowania: „Wrzuć na barbarę" - ale skąd im to przyszło do głowy? Są specjaliści od gry dynią. I w obronie, i w ataku. Wojciech Kowalczyk, legenda Legii i były reprezentant Polski, wicemistrz olimpijski z Barcelony, kierował piłkę głowa tam, gdzie chciał i jak chciał. „Kowal" miał perfekcyjnie ułożoną banię. Potrafił w lot ocenić siłę dośrodkowania, ustawienie bramkarza, swoje położenie względem przeciwnika i jeszcze zdecydować, w który róg bramki uderzyć. Sporo elementów do analizy jak na tak krótką chwilę, a do tego nie należy zapominać, że zawsze na jego ramieniu uwieszony był obrońca. Jednak Kowalczykowi strzały z basi wychodziły tak precyzyjne, jakby nikt mu nie przeszkadzał. Miał opanowane przeróżne uderzenia: kontrujące (gdy strąca się piłkę w stronę przeciwną do dośrodkowania), ze skrętem tułowia w przeciwległy róg bramki, a także z kozłem pomiędzy nogami bramkarza (jak w Rotterdamie z Holendrami w 1992 roku).
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.