Wojciech Skaba: Pierwszy taki mecz w życiu
19.10.2007 09:03
- Jesteśmy faworytami w spotkaniu z Odrą, ale przestrzegałbym przed hurraoptymizmem. Jeśli szybko nie strzelimy bramki, mogą być problemy. Ale jeśli zdobędziemy gola w pierwszym kwadransie, możemy wygrać wysoko. Szkoda mi będzie wtedy moich byłych kolegów, którzy podpytują mnie, jak zdobyć choćby punkt przy Łazienkowskiej. Ale ja nie puszczam farby - mówi były bramkarz Odry, obecnie piłkarz Legii <b>Wojciech Skaba</b>.
- Czy mecz z byłym klubem będzie dla Pana szczególnym przeżyciem?
- Szczególnym tylko pod jednym względem - nigdy nie grałem jeszcze przeciwko swojemu byłemu klubowi. Zresztą teraz też pewnie nie wystąpię, bo zasiądę na ławce rezerwowych. Z drugiej jednak strony jestem teraz piłkarzem Legii, a mecz z Odrą to kolejne ważne spotkanie o ligowe punkty.
- Zdecydowanym faworytem meczu będzie Legia.
- To prawda, ale przestrzegałbym przed hurraoptymizmem. Jeśli szybko nie strzelimy bramki, mogą być problemy. Ale jeśli zdobędziemy gola w pierwszym kwadransie, możemy wygrać wysoko. Szkoda mi będzie wtedy moich byłych kolegów (śmiech).
- Koledzy z Wodzisławia telefonują do Pana przed meczem?
- Oczywiście. Dużo rozmawiamy o spotkaniu. Piłkarze Odry zdają sobie sprawę, że przyjeżdżają do Warszawy na pożarcie. Podpytują mnie, jak zdobyć choćby punkt przy Łazienkowskiej. Ale ja nie puszczam farby! Z pewnością są podbudowani zmianą trenera, a w konsekwencji lepszą grą i wynikami. Martwią się jednak, że po meczu z nami znów wpadną w dołek.
- Nie żal Panu, że nie zagra Pan przeciwko swojej byłej drużynie?
- Na razie występuję w meczach o Puchar Ekstraklasy i jest mi z tym dobrze.
- Jeszcze nie puścił Pan gola. Śrubuje Pan rekord?
- (śmiech). Nie, skupiam się tylko na dobrej grze, aby dostać szansę w ekstraklasie.
- Jest Pan cierpliwy?
- Jano Mucha długo czekał na swoją szansę, ja też poczekam. Mam w sobie sportową złość, ale nie żałuję przeprowadzki do stolicy. Tu mogę się rozwijać pod okiem wybitnego specjalisty od bramkarzy, jakim jest trener Krzysztof Dowhań. Wiele osób twierdzi, że skorzystanie z oferty Legii było moim błędem. Nie zgadzam się z tym.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.