Wojciech Skaba: Uwierzyłem we własne możliwości
17.01.2011 15:05
Koledzy z drużyny mówią, że jest pan takim człowiekiem, który niezależnie od tego czy jest w pierwszym zespole czy w Młodej Ekstraklasie, trenuje z takim samym zaangażowaniem.
- Tylko z takim nastawieniem można w życiu coś osiągnąć. To wynosi się z domu. Rodzice zawsze mi powtarzali, abym tak postępował, a wtedy los może pomóc. I w końcu odda to, co wcześniej zabrał. Jednak podstawą jest sumienna praca.
Trener Krzysztof Dowhań mówi, że rywalizacja o miejsce w bramce zaczyna się od nowa.
- Też tak myślę. W okresie przygotowawczym wszyscy musimy pokazać, że potrafimy bronić. Nie mam wątpliwości, że każdy z nas będzie walczył o to, aby to on stanął w bramce Legii w pierwszym wiosennym spotkaniu. Bo jak drużyna zaskoczy, będzie grać na miarę swoich możliwości, to i bramkarz będzie miał w niej pewne miejsce. Ja zrobię wszystko, aby to na mnie postawiono. Motywację do pracy mam wyjątkową. Nowy kontrakt, czyli poparcie trenerów i prezesów, czego chcieć więcej?
Psychicznie nie wytrzymuje obciążenia związanego z grą w Legii - taka opinia ciągnie się za panem od lat. Jest prawdziwa?
- Też takie słowa na mój temat słyszałem. Jednak pod tym względem chyba coś musiało się zmienić, bo przecież podpisałem nowy kontrakt. A to oznacza, że w opinii fachowców chyba jakąś odporność psychiczną mam, prawda?
Stać pana i kolegów na zdobycie w tym sezonie mistrzostwa Polski?
- Stać i mocno wszyscy wierzymy, że uda się nam odnieść sukces.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.