Domyślne zdjęcie Legia.Net

Wojciech Szala: Nie oszukujmy się - jesteśmy lepsi

Redakcja

Źródło: Legia.Net

18.07.2008 01:45

(akt. 20.12.2018 05:20)

- Do ligi mamy jeszcze 10 dni, po drodze jest Superpuchar. Nie oczekujmy, że już dziś będziemy w szczytowej formie. Do tego stopniowo będziemy dochodzić. Rewanż jest dopiero za dwa tygodnie i nasza dyspozycja będzie już na innym etapie. Nie oszukujmy się – to jest słabszy zespół, który przyjechał nie stracić dzisiaj bramki i udało im się. Tam będą grali otwartą piłkę, a w takiej grze jesteśmy zdecydowanie lepsi - zapewniał po spotkaniu kapitan Legii <b>Wojciech Szala</b>.
To był debiut w roli kapitana, ale chyba niezbyt miły, bo nie wygraliście? - To że byłem kapitanem jest akurat najmniej ważne. Najważniejszy był mecz. Fakt – nie strzeliliśmy bramki. To psuje wizerunek całego spotkania. Mogłoby się wydawać, że słabo zagraliśmy, ale tak nie było. Przez cały mecz kontrolowaliśmy grę i stworzyliśmy parę sytuacji. Przeciwnik był za to nastawiony na grę z kontry. Gdyby mieli sytuację mogli by nas pokarać, ale sobie takich nie stworzyli. Ten wynik nie daje komfortowej sytuacji przed grą na nieznanym terenie. - Nie znamy terenu, natomiast to już będzie zupełnie inny mecz. Ten mecz może się okazać dużo łatwiejszy, bo oni się będą musieli odkryć. Będą grali otwartą piłkę, a w takiej grze jesteśmy zdecydowanie lepsi. Początek sezonu niezbyt udany. Porażka z Basel i teraz ten remis… - Do ligi mamy jeszcze 10 dni, po drodze jest Superpuchar. Nie oczekujmy, że już dziś będziemy w szczytowej formie. Do tego stopniowo będziemy dochodzić. Rewanż jest dopiero za dwa tygodnie i nasza dyspozycja będzie już na innym etapie. Nie jesteście zmęczeni po przygotowaniach? - To zależy. Są zawodnicy, którzy czują się zmęczeni, ale są i tacy którzy czują się bardzo dobrze. Zdania są podzielone. Natomiast nie należy zapominać, że jesteśmy jeszcze w okresie przygotowawczym i on się jeszcze nie skończył. Wszystko co będziemy robić wkrótce będzie zwyżkować, dlatego poczekajmy jeszcze z ocenami. Dzisiejszy mecz był i dla nas i dla trenerów wielką zagadką pod względem tego, jak wyglądamy. Czyli do tego wyniku nie należy przykładać szczególnej wagi? - Gdybyśmy dziś strzelili bramkę media na pewno by pisały, że zagraliśmy bardzo dobry mecz, bo kontrolowaliśmy całe spotkanie, stworzyliśmy kilka sytuacji i tak dalej. Natomiast zupełnie inny odbiór jest wyniku 0:0 i zastanawiamy się co teraz będzie? Zobaczymy. Dwa tygodnie to dużo czasu i na pewno wtedy będziemy w innej dyspozycji. Nie denerwowały te niewykorzystane sytuacje? - Każdy z nas popełnia błędy, ale jesteśmy drużyną. Dużo rzeczy i sytuacji może mnie denerwować, ale trudno. Nie możemy mieć do siebie jakichś wielkich pretensji. Drużyna przeciwna w drugiej połowie praktycznie nie wychodziła z własnej połowy. Ciężko jest grać atakiem pozycyjnym i stwarzać sobie sytuacje. Ale nie oszukujmy się – to jest słabszy zespół, który przyjechał nie stracić dzisiaj bramki i udało im się. Goście liczyli dzisiaj na kontratak i w zasadzie wywiązali się ze swoich założeń, co nie było żadną zagadką. Natomiast ten mecz, jak i mecz Cracovii pokazują, że teraz nie ma już słabych przeciwników, nawet w pierwszych rundach. Musimy się do tego przygotować i to sobie uświadomić. My jesteśmy, ale ludzie spoza klubu niekoniecznie. Nie oczekujmy, że Legia będzie jak przed laty gładko wygrywać po 5:0 i przechodzić dalej. Nie! Czasy się zmieniają i są bardzo dobrzy przeciwnicy już w pierwszych rundach. Skoro szczyt formy szykowany jest na późniejszy okres, to można się spodziewać wyjścia Legii z fazy grupowej Pucharu UEFA? - Oczywiście. Nie jesteśmy minimalistami i chcemy dojść jak najwyżej. Na pewno założeniem jest faza grupowa Pucharu UEFA i konsekwentnie będziemy do niego dążyć. Zobaczymy jak się wyklaruje sytuacja po tych pierwszych meczach i jak będzie wyglądała nasza dyspozycja w późniejszym okresie. Zbliża się mecz o Superpuchar. Wisła zapewne zagra rezerwami – czy to problem? - Na pewno będzie to prestiż. Na pewno będzie ten mecz przedstawiany przez media jako rewanż za finał Pucharu Polski. Zdobyć to trofeum będzie kolejną super sprawą. Szczerze mówiąc Wisła ma tylu dobrych zawodników także i w drugim składzie, że na pewno nie będziemy na to patrzeć. Zdobycie tego Pucharu będzie miłym i optymistycznym rozpoczęciem sezonu.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.