Domyślne zdjęcie Legia.Net

Wojciech Szala: Szachtar to jak Formuła 1

Robert Balewski

Źródło: Życie Warszawy

03.08.2006 10:18

(akt. 25.12.2018 07:12)

We wczorajszym meczu z Fimleikafelagiem Hafnarfjordur Legia grała bardzo ofensywnie, stworzyła sobie mnóstwo okazji, ale nie potrafiła ich wykorzystać. Zarówno kibice, jak i piłkarze Legii zdają sobie sprawę, że taka nieskuteczność nie pozwoli stołecznej drużynie na podjęcie skutecznej rywalizacji z Szachtarem Donieck w następnej rundzie. Podobnego zdania był po wczorajszym meczu <b>Wojciech Szala</b>, z którym krótką rozmowę zamieszcza dziś "Życie Warszawy".
Jest Pan obrońcą, ale w meczu z Islandczykami ciągnęło Pana do przodu. Przeciwnik był słaby, więc staraliśmy się grać ofensywnie. Zresztą większość naszych meczów będzie tak wyglądała. Przeciwnicy grali jednym napastnikiem, więc cóż mieliśmy robić we czterech z tyłu? W pierwszych trzydziestu minutach usilnie dośrodkowywaliście piłki na pole karne górą. Bezskutecznie. Rzeczywiści, rywale mieli rosłych obrońców, którzy wybijali nasze dośrodkowania. Ale stwarzaliśmy dużo sytuacji. Z taką grą za tydzień w meczu z Szachtarem nie będzie jednak tak różowo... Nie byłbym pesymistą. Ambicji nie można nam odmówić. Gdybyśmy na początku meczu strzelili bramkę, potoczyłby się on inaczej. Z Szachtarem będzie trudniej. Chcąc jeździć razem z Robertem Kubicą, musimy porzucić kartingi i przenieść się do bolidu Formuły 1, bo takimi maszynami jeżdżą piłkarze z Doniecka.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.