Wygrana w pierwszym sparingu. Legia lepsza od Chojniczanki
19.06.2022 17:00
59. Kacper Tobiasz
46'- 46'
29. Lindsay Rose
46'- 46'
5. Yuri Ribeiro
46'99. Bartosz Slisz
46'27. Josue
46'67. Bartosz Kapustka
46'- 46'
21. Rafael Lopes
46'32. Ramil Mustafajew
46'
80. Maciej Kikolski
46'3. Marcin Grolik
46'90. Wojciech Błyszko
46'25. Kacper Kasperowicz
46'91. Pascal Poloński
46'4. Paweł Czajkowski
46'8. Sam van Huffel
46'- 46'
45. Adam Ryczkowski
46'17. Tomasz Mikołajczak
46'30. Szymon Skrzypczak
46'
Rezerwy
30. Dominik Hładun
46'22. Kacper Skibicki
46'63. Jakub Kisiel
46'14. Ihor Charatin
46'75. Nikodem Niski
46'88. Patryk Pierzak
46'97. Wiktor Kamiński
46'86. Igor Strzałek
46'- 46'
- 46'
39. Maciej Rosołek
46'
96. Sebastian Golak
46'19. Miłosz Garstkiewicz
46'5. Mateusz Bartosiak
46'29. Maciej Białczyk
46'11. Kamil Mazek
46'77. Łukasz Wolsztyński
46'46. Mateusz Cegiełka
46'27. Filip Karbowy
46'28. Michał Mikołajczyk
46'92. Szymon Zimnicki
13. Konrad Formela
46'78. Kacper Sztuka
14. Robert Janicki
46'
Trener stołecznej drużyny, Kosta Runjaić, nie skorzystał m.in. z Joela Abu Hanny, Jasurbeka Yaxshiboyeva, Maika Nawrockiego oraz Mattiasa Johanssona. W niedzielę pierwsza trójka ćwiczyła indywidualnie, zaś Szwed będzie stopniowo wprowadzany do zajęć – jest wciąż osłabiony po chorobie. W składzie zabrakło również sześciu kadrowiczów, czyli Cezarego Miszty, Filipa Mladenovicia, Mateusza Wieteski, Jurgena Celhaki, Ernesta Muciego i Blaza Kramera. Byli za to Kacper Tobiasz i Lindsay Rose, którzy też przebywali na zgrupowaniach reprezentacji. Spotkanie z ławki zaczął nowy bramkarz "Wojskowych", Dominik Hładun. W wyjściowej jedenastce gości znalazł się natomiast golkiper z rocznika 2004, Maciej Kikolski, który został wypożyczony z Legii do Chojniczanki.
Legioniści grali ustawieniem typowym dla Runjaicia, czyli 4-1-4-1. W bramce stanął Tobiasz. Czteroosobowy blok obronny stworzyli Artur Jędrzejczyk, Rose, Mateusz Grudziński i Yuri Ribeiro. Rolę defensywnego pomocnika pełnił Bartosz Slisz, który miał przed sobą Josue oraz Bartosza Kapustkę, pomagających mu w rozegraniu. Na skrzydłach pojawili się Lirim Kastrati i Ramil Mustafajew, a w ataku wystąpił Rafael Lopes.
Warszawiacy radzili sobie na murawie znacznie lepiej od przeciwników, ciekawie funkcjonowali w środku pola, a w 7. minucie objęli prowadzenie. Ribeiro podał do Josue, a ten zwiódł byłego zawodnika "Wojskowych", Bartłomieja Kalinkowskiego, znalazł się po lewej stronie pola karnego, pięknie uderzył z 15. metra na dalszy słupek i pokonał Kikolskiego. Gospodarze starali się podwyższyć wynik, kreowali kolejne akcje, ale piłkarze Chojniczanki przecinali podania, oddalając zagrożenie. Czasami miejscowym brakowało precyzji, jak choćby Kastratiemu, który nie wykorzystał zagrania Josue, uderzając ponad poprzeczką. Na słowa pochwały zasługiwał Grudziński. Stoper dobrze się prezentował, był skuteczny w interwencjach. Nieźle wyglądał też Ribeiro.
Po nieco ponad pół godzinie rywalizacji zrobiło się 2:0 dla Legii. Indywidualną akcją popisał się Kapustka, który pokręcił kółeczka, zbiegł do środka, ogrywając Pawła Czajkowskiego, a następnie oddał świetny strzał zza pola karnego w prawy, górny róg bramki. Chojniczanka słabo wyglądała na tle stołecznej drużyny, która i tak nie forsowała tempa. U rywali nie było widać pomysłu na grę, wymieniali się podaniami, ale niewiele z tego wynikało. Tuż przed przerwą "Wojskowi" mieli szansę na trzeciego gola. Kastrati zagrał do Lopesa, który wyskoczył, musnął piłkę czupryną, lecz uderzył niedokładnie. Gdyby Kosowianin posłał trochę niższe podanie, to Portugalczyk raczej nie miałby problemów z główkowaniem.
W przerwie doszło do sporych przemeblowań w składzie "Wojskowych", było aż 11 zmian. Na murawie pojawili się m.in. Kacper Skwierczyński i Wiktor Kamiński, którzy w środę sięgnęli z rezerwami po mazowiecki Puchar Polski. Druga odsłona okazała się trochę spokojniejsza niż pierwsza, bardziej wyrównana. Przyjezdni próbowali wrzucić wyższy bieg i w 67. minucie zdobyli bramkę kontaktową. Filip Karbowy, który w przeszłości występował w Legii, mocno dośrodkował z rzutu wolnego na dalszy słupek. Centrę zamknął Sebastian Golak, pokonując Hładuna z bliskiej odległości.
Kilka chwil później legioniści odpowiedzieli w najlepszy możliwy sposób, czyli podwyższając rezultat. Stołeczny zespół założył wysoki pressing, co przyniosło efekt. Kamiński odebrał futbolówkę po prawej stronie boiska, potem wypatrzył Igora Strzałka, który zagrał do Macieja Rosołka, a ten płasko, skutecznie uderzył z 10. metra.
W końcówce mogło być 4:1. W ciągu paru sekund Skwierczyński oddał dwa mocne strzały – najpierw z dystansu, niezły, zbity do boku przez Miłosza Garstkiewicza. Wówczas piłkę odzyskał Strzałek, który przedryblował Szymona Zimnickiego i wycofał na 9. metr do "Skwary", a ten huknął ponad poprzeczką. Pierwszoligowiec odpowiedział groźnym atakiem, mogącym się zakończyć bramką. Zimnicki dopadł do futbolówki w bocznym sektorze "szesnastki", ale jego płaskie podanie wzdłuż boiska przeciął Ihor Charatin. Gdyby nie interwencja Ukraińca, to Robert Janicki miałby dogodną okazję na pokonanie Hładuna.
Ostatecznie Legia wygrała 3:1 z Chojniczanką w pierwszym sparingu w letnim okresie przygotowawczym. W pierwszej połowie warszawiacy mieli pełną kontrolę, dominowali, mimo że nie grali na sto procent możliwości. Po zmianie stron spotkanie się wyrównało, aczkolwiek stołeczna drużyna i tak przeważała, częściej utrzymywała się przy piłce. W środę, 22 czerwca, ekipa prowadzona przez trenera Runjaicia wyruszy na zgrupowanie do Austrii, gdzie rozegra dwa mecze towarzyskie – z Sepsi OSK i Red Bull Salzburg.
ZOBACZ TAKŻE:
– Zapis relacji tekstowej na żywo
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.