Domyślne zdjęcie Legia.Net

Wystarczy na wykupienie Gizy

Mariusz Ostrowski

Źródło: Przegląd Sportowy

18.03.2008 07:32

(akt. 20.12.2018 23:11)

Kiedy przed miesiącem <b>Marcin Burkhardt</b> wyjechał na testy do szwedzkiego IFK Norrkoeping i wystąpił w spotkaniu towarzyskim tego zespołu z Orebro (1:0), swoją postawą zachwycił i trenerów, i działaczy. Do tego stopnia, że bez wahania, od ręki, chcieli za jego kartę zawodniczą wyłożyć 400 tysięcy euro. To bardzo dużo jak za zawodnika, który w rundzie jesiennej w lidze zagrał niespełna pół godziny. Strony długo negocjowały przejście Burkhardta. Sprawa rozbijała się o to, ile procent z ewentualnego przyszłego transferu zawodnika trafi do kasy legionistów.
Kiedy prawie się porozumiano, w ostatniej chwili transfer zablokował trener Jan Urban, który doszedł do wniosku, że w obliczu wielu kontuzji, jednak potrzebuje tego zawodnika w swoim zespole. W ostatnich dniach sprawa wróciła i wczoraj rano pomocnik Legii wyleciał na dwa dni do Szwecji, aby negocjować warunki swojej indywidualnej umowy. Na razie nie podjął decyzji, czy zostanie w Warszawie do końca rozgrywek, czy już teraz przejdzie do IFK, bo w Szwecji okno transferowe zamyka się wraz ze startem tamtejszej ligi, czyli 31 marca. Najprawdopodobniej Burkhardt wyjedzie po spotkaniu legionistów z Kolporterem, o ile oczywiście otrzyma zgodę klubu. Przy Łazienkowskiej jednak zapewniają, że nikt nie będzie robił mu problemów z odejściem. - Pojechał, niech zobaczy, ponegocjuje, przemyśli sobie sprawę i zdecyduje - powiedział trener Urban. Legia zainkasuje za Burkhardta 400 tysięcy. To tyle, ile trzeba latem zapłacić Cracovii za Piotra Gizę.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.