Domyślne zdjęcie Legia.Net

Z czym do kibica?

Mirosław Drożdż

Źródło:

03.08.2006 22:29

(akt. 25.12.2018 07:03)

Nadeszły takie czasy, kiedy każdy szanujący się kibic piłki nożnej powinien mieć w domu przynajmniej jeden lub najlepiej dwa dekodery telewizji cyfrowej lub porządną "kablówkę". A najlepiej wszystko naraz. Wtedy dopiero będzie mógł śledzić wydarzenia na wszystkich interesujących go polskich i zagranicznych boiskach. Jednak nawet i to może nie wystarczyć, by obejrzeć te spotkania, które go interesują...
Piłka jest jedna, bramki są dwie, a stacji telewizyjnych, które chcą pokazywać na naszym rodzimym rynku piłkę nożną - kilka. Każda z nich chce przyciągnąć kibica do siebie, starając się przebić konkurencję ciekawszą ofertą. A jest o co walczyć, bo jak pokazał niedawno zakończony Mundial piłka to dla każdej telewizji złoty interes liczony w milionach: i kibiców, i złotych(euro). Nic więc dziwnego, że chętnych do zarobienia w tym segmencie sportu wciąż przybywa. Ostatnie kilka sezonów to głównie rywalizacja Canal+ z Polsatem. Obie stacje starały się uzyskać miano telewizji "piłkarskiej". Pierwsza z nich wyspecjalizowała się w pokazywaniu rodzimej "kopanej" oraz lig europejskich, druga natomiast wyspecjalizowała się i zainwestowała ogromne pieniądze w elitarne rozgrywki Ligi Mistrzów, Bundesligę oraz prawa do transmisji dwóch kolejnych mundiali. Z kolei na mocy regulacji UE i FIFA, prawa do meczów reprezentacji otrzymała telewizja publiczna (TVP). Można by powiewdzieć, że właściwie wszystko, co było w Polsce piłkarsko atrakcyjnego zostało podzielone, a na potencjalnych chętnych została co najwyżej druga liga lub ligi niższe. Jednak na następnych chętnych do pokazywania tej profesjonalnej piłki nie trzeba było długo czekać. I tak, przebijając ofertę Polsatu, właściciele TVN i Legii - koncern ITI, kupił prawa do transmisji Ligi Mistrzów, którą ma zamiar pokazywać w nieistniejącym jeszcze kanale ITI Sport. Wcześniej koncern odkupił również od Canal+ prawa do pokazywania relacji z boisk polskiej ekstraklasy. Ledwo Polsat otrząsnął się po tym ciosie, a stracił kolejny atut - rozgrywki Bundesligi. I znów na rzecz stacji, której nikt jeszcze w naszym kraju nie widział - Sport Klub. Ażeby było jeszcze ciekawiej do gry włączył się kolejny "niewidzialny" kanał - TVP Sport, który wprawdzie narazie nie ma pieniędzy na kupno najbardziej atrakcyjnych, a co za tym idzie najdroższych transmisji, ale odgraża się, że niedługo postara się powalczyć z najbogatszymi. Co to wszystko znacza dla kibiców? Otóż na dzień dzisiejszy nie wiadomo, co na tym zyskają, ale już wiadomo, co stracą kibice... Fani Bundesligi będą musieli poczekać bliżej nieokreślony czas aż Sport Klub trafi na jakąś platformę cyfrową lub zajrzy "pod strzechy" razem z jakąś telewizją kablową. Póki co będzie działał w JEDNEJ "kablówce". Najbardziej rozczarowani będą kibice, którzy tuż przed Mundialem zakupili Cyfrowy Polsat. Mistrzostwa minęły a na Polsacie Sport i Polsacie Sport Extra pozostały jedynie mniej interesujące kibiców rozgrywki ligi holenderskiej i szkockiej oraz wybrane spotkania włoskiej Serie A. Niewiele lepiej będą mieli ci, którzy zechcą obejrzeć wszystkie mecze LM. Bardzo możliwe, że na odbiór ITI Sport trzeba będzie wydać kilkadziesiąt złotych. Na pocieszenie można dodać, że spotkania Ligi Mistrzów pokaże również telewizja publiczna, jednak w o wiele bardziej okrojonym wymiarze. W najkorzystniejszej sytuacji są niewątpliwie abonenci Canal+. Tu się nic nie zmieniło i przez najbliższe kilka sezonów raczej nie zmieni. Jednak i tu nie można mieć stuprocentowej pewności, bo liga włoska, angielska, czy nawet Orange Ekstraklasa to łakome kąski i chętnych na pokazywanie tych rozgrywek nie brakuje. Póki co "cyfrowi" kibice mogą spać spokojnie, tym spokojniej, że w C+ zostają najlepsi na naszym rynku komentatorzy sportowi, a to jak wiemy jest w dzisiejszych czasach "towar deficytowy". Przekonali się o tym boleśnie właściciele Legii, kiedy kupili prawa do meczów Pucharu UEFA, i myśleli, że komentować może każdy... jak wyszło - lepiej nie przypominać. Miejmy nadzieję, że skoro raz się sparzyli, razem z LM ściągną kilku dobrych komentatorów. Zapewne jednak na tych najlepszych będą "polowali" i inni. A kto? To niedługo zapewne się wyjaśni... Co i gdzie zobaczymy na szklanym ekranie:TVP/TVP SPORT - mecze reprezentacji Polski niektóre spotkania LM, mecze polskich drużyn w pucharach CANAL+ - Orange Ekstraklasa, ligi: włoska, angielska, hiszpańska, francuska, mecze niektórych reprezentacji narodowych POLSAT SPORT - ligi: holenderska, szkocka, I liga angielska, wybrane mecze ligi włoskiej, retransmisje kanałów klubowych (m.in. Liverpool, Arsenal, MU), Puchar UEFA (bez polskich zespołów) ITI SPORT - Liga Mistrzów (wszystkie mecze) TVN - magazyn ligowy, skróty spotkań i bramki Orange Ekstraklasy EUROSPORT - Puchar UEFA, retransmisje LM, II liga włoska, eliminacje do Euro 2008 SPORT KLUB - Bundesliga, II liga niemiecka, liga brazylijska, duńska, amerykańska (MLS), Copa America .

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.