Z obozu rywala - Piast Gliwice
07.08.2016 10:33
Piast Gliwice rozpoczął sezon od dwumeczu z IFK Goteborg. Wicemistrzowie Polski pierwsze spotkanie przegrali 0:3. Po tym starciu Radoslav Latal nie krył sporego rozczarowania. - Pewne osoby w klubie muszą sobie uświadomić, że przed takimi meczami nie można osłabiać zespołu. Musimy się wzmocnić, zwłaszcza w linii ataku. Ci, którzy zostali sprowadzeni, to nie jest do końca to. Klub musi wyciągnąć wnioski z tego meczu. Jeśli to się nie stanie, może być w tym sezonie bardzo kiepsko – powiedział na konferencji prasowej czeski trener. Następnego dnia, kilka godzin przed inauguracją rozgrywek Ekstraklasy, szkoleniowiec podał się do dymisji.
Trener Latal nie mógł porozumieć się z władzami Piasta w sprawie swojego nowego kontraktu oraz nie był zadowolony z zawodników, którzy dołączyli do jego drużyny. Skład wicemistrzów Polski przed sezonem zasilili Martin Bukata, Kristijan Ipsa, Maciej Jankowski, Arturs Karasauks, Igor Sapała i wypożyczony z Legii Warszawa – Michał Masłowski. Gliwice natomiast opuścili: Martin Nespor, Kamil Vacek (koniec wypożyczeń), Karol Angielski, Mateusz Długołęcki i Sebastian Musiolik. Całe zamieszanie skomentował prezes „Piastunek”, Adam Sarkowicz, w wywiadzie dla katowickisport.pl: „Trener Latal sam zwrócił się do zarządu i rady nadzorczej z prośbą o rozwiązanie umowy za porozumieniem stron. Rozstaliśmy się w normalny sposób, podaliśmy sobie ręce i na pożegnanie zawarliśmy dżentelmeńską umowę, że nie będziemy publicznie wracali do tego, co było. Czy jestem rozczarowany? Liczyłem, że szkoleniowiec wypełni kontrakt i będzie z nami przynajmniej do końca sezonu. W pewnym stopniu jego decyzja nas zaskoczyła, bo została podjęta tuż przed startem rozgrywek”.
Nowym trenerem Piasta został Jiri Necek. Szkoleniowiec ten pracował jako asystent Latala w MFK Koszyce, a następnie w „Piastunkach”. Wicemistrzowie Polski za jego kadencji wygrali z Wisłą Płock 2:1, zremisowali 0:0 z IFK Goteborg i 1:1 z Koroną Kielce, przegrali natomiast z Cracovią 1:5. - Legia to nie tylko aktualny mistrz Polski, ale przede wszystkim bardzo mocny zespół. Ale nie boimy się ich. Nie zamierzamy oddać tego meczu bez walki, a wręcz przeciwnie - zrobimy wszystko, aby sprawić w Warszawie niespodziankę – powiedział na konferencji prasowej wspomniany Necek.
Trenerowi wtórował piłkarz Piasta, Sasa Zivec. – Oczywiście, pamiętam co zdarzyło się w maju przy Łazienkowskiej 3. Legia jest nieco innym zespołem niż wtedy wiosną. Roszada na stołku trenerskim, a także sporo zmian w szatni. Części grających wtedy z nami zawodników już nie ma, natomiast teraz w drużynie „Wojskowych” pojawiły się nowe twarze. Z tego co widziałem, nieco zmienił się także ich obraz gry. Teraz częściej grają krótkimi podaniami, wymieniają piłkę w środku pola, a także starają się kontrolować tempo oraz przebieg spotkania. My jednak jesteśmy na to przygotowani. Przez ostatni tydzień rozpracowywaliśmy przeciwników i wydaje mi się, że nie powinni nas niczym zaskoczyć.
Kibice Piasta Gliwice na niedzielny ligowy mecz do Warszawy przyjadą autokarami.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.