Zagłębie – Legia: Podtrzymać passę w meczach z zespołem z Lubina
04.02.2023 09:45
Legioniści zaczęli rundę wiosenną od pokonania Korony Kielce (3:2), aczkolwiek pokazali dwie twarze. Przez pierwszą godzinę prezentowali się znakomicie, osiągając przygniatającą przewagę i prowadzenie 3:0 po bramkach Josue (rzut karny), Maika Nawrockiego i Bartosza Kapustki. I wtedy poczuli się zbyt pewnie, przestali grać w piłkę, wkradła się nerwowość, pojawiły się problemy z koncentracją oraz dwa łatwo stracone gole. Ostatecznie stołeczny zespół przetrwał, dowiózł zwycięstwo do końca, podtrzymując dobrą, domową passę (7 wygranych, 2 remisy) od początku bieżących rozgrywek (SPOSTRZEŻENIA).
"Wojskowi" mają też za sobą pierwsze, oficjalne spotkanie z trójosobowym blokiem obronnym złożonym z Nawrockiego, Rafała Augustyniaka i Yuriego Ribeiro. Portugalczyk przez cały okres przygotowawczy był uczony nawyków gry na nowej pozycji (półlewy stoper), co przełożyło się na obiecujący występ z Koroną. – Jestem zadowolony z Ribeiro czy Nawrockiego, ale nie do końca, bo tracimy zbyt wiele bramek. Ofensywą wygrywa się mecze, a defensywą mistrzostwo, tutaj mamy wiele do poprawy. Maik dobrze wygląda w ofensywie na prawej stronie, to nam pomaga. A co do Yuriego, to bardzo się przykłada na treningach, pracuje sumiennie, ma niezłą lewą nogę, nie unika pojedynków, przestawienie go na lewą stronę bloku obronnego dobrze mu zrobiło, lecz to początek drogi. Na lewej stronie mamy wyżej Filipa Mladenovicia, na prawej Pawła Wszołka – ważne, by dobrze się rozumieli, lepiej zgrali. "Mladen" z Ribeiro grają podobnie, ale jednak inaczej. Gdy tak się stanie, będziemy trudni do ogrania, bez względu na klasę rywala – wyjaśniał na piątkowej konferencji prasowej szkoleniowiec Legii, Kosta Runjaić.
Ogranie beniaminka spowodowało, że "Wojskowi" umocnili się na 2. miejscu w PKO Ekstraklasie (35 punktów; 10 wygranych, 5 remisów, 3 porażki) i zbliżyli się do lidera (Raków Częstochowa) na 7 "oczek". Przed nimi pierwsze, wyjazdowe spotkanie w nowym roku. Byli mistrzowie Polski zmierzą się w Lubinie z Zagłębiem i powalczą o 6. zwycięstwo z rzędu przeciwko tej drużynie. Warszawiacy przygotowują się do rywalizacji z "Miedziowymi" m.in. z Tomasem Pekhartem, 33-letnim snajperem, który wrócił na Łazienkowską, podpisując 1,5-roczny kontrakt. Czech pojechał do Lubina, ale nie wystąpi w wyjściowym składzie.
Co więcej, coraz bliżej Legii jest Marc Gual, napastnik Jagiellonii, który w weekend przejdzie testy medyczne w Warszawie. Jednak może się tak zdarzyć, że badania zostaną przełożone, gdyż niespełna 27-latek przedwcześnie zakończył piątkowe spotkanie z Widzewem Łódź z powodu urazu. Na Łazienkowską trafi prawdopodobnie dopiero latem, czyli wtedy, gdy kończy mu się umowa z klubem z Białegostoku, choć niewykluczone, że ewentualna presja ze strony "Wojskowych" i Hiszpana na władzach "Jagi" mogłaby poskutkować transferem gotówkowym już zimą. – Znam tego piłkarza, to dobry zawodnik, ale teraz koncentruję się na kolejnym meczu. Takie wiadomości się pojawiają, lecz zwykle ich nie komentuję. Miałbym możliwość przekazania informacji o potencjalnych planach transferowych, ale nie chcę dzielić się tym teraz publicznie – opowiadał Runjaić.
Szkoleniowca Legii cieszy fakt, że do jego dyspozycji wrócił Artur Jędrzejczyk, który nie wystąpił z kielczanami ze względu na nadmiar żółtych kartek, a wiadomo, że defensywa z nim i bez niego, to dwie różne formacje. – Dzięki temu mamy jedną opcję więcej w obronie. "Jędza" jest w niezłej formie, ma dużo energii, wprowadza do drużyny sporo dobrego nastroju, możemy na nim polegać – tłumaczył Niemiec. Pozytywne informacje dotyczą także Josue. – Nie trenował w tygodniu, w spotkaniu z Koroną miał pewne problemy zdrowotne, ale ćwiczył w czwartek i piątek i zakładamy, że zagra w Lubinie – dodał Runjaić.
Są również mniej optymistyczne wieści. Sztab szkoleniowy nie skorzysta m.in. z Kapustki (pauza za cztery żółte kartki) i Carlitosa. Hiszpan złamał rękę podczas meczu z zespołem z Kielc, w poniedziałek przeszedł zabieg i do pełnego treningu z drużyną wróci za kilka tygodni. W sobotę zabraknie też Blaza Kramera (rehabilitacja po operacji przywodziciela) oraz Lindsay'a Rose'a, który jest po zabiegu artroskopii stawu kolanowego i w marcu powinien być gotowy do gry.
Jak może wyglądać wyjściowy skład "Wojskowych" na mecz w Lubinie? W bramce stanie Kacper Tobiasz. Trójosobowy blok defensywny stworzą Nawrocki, Jędrzejczyk oraz Ribeiro. Na wahadłach pojawią się tradycyjnie Paweł Wszołek i Filip Mladenović. W środku pola znajdą się Bartosz Slisz, Igor Strzałek i Josue. W ataku zagrają Maciej Rosołek i Ernest Muci.
W trakcie przygotowań Zagłębie zagrało 5 sparingów – 2-krotnie wygrało (3:0 z FK Graficar Belgrad, 2:1 z 1.FC Magdeburg) i 3 razy zremisowało (po 1:1 z Łudogorcem Razgrad oraz Bohemians 1905, 0:0 z FC Botosani). Strzeliło 7 goli, straciło 3. Lubinianie zajmują 14. pozycję w lidze z dorobkiem 20 punktów (5 zwycięstw, 5 remisów, 8 porażek) i przewagą 3 "oczek" nad strefą spadkową, a w minionej kolejce wygrali na wyjeździe aż 3:0 ze Śląskiem Wrocław po golach Kacpra Chodyny, Sasy Żiveca i Tomasza Pieńki. Był to jednocześnie pierwszy, oficjalny mecz Waldemara Fornalika w roli szkoleniowca "Miedziowych". – To bardzo dobry trener, uznana marka w ekstraklasie, najbardziej doświadczony, widać jego pracę. Zagłębie jest niepokonane wliczając w to sparingi, wygrało ze Śląskiem we Wrocławiu. Jesteśmy pod wrażeniem. Rywale grają zwarcie w pomocy, czekają na możliwość odbioru piłki w defensywie, zakładają pressing. Dobrze prezentowali się Makowski, Łakomy, plus doświadczony Starzyński. Czeka nas ciekawe spotkanie – zapowiadał Runjaić.
Niespełna 60-letni Fornalik zmienił oblicze Zagłębia, co przyniosło już pierwsze efekty, a w przeszłości udowadniał, że potrafi napsuć Legii krwi. Gdy prowadził Piasta Gliwice, to rywalizował z "Wojskowymi" 14-krotnie, z czego po 6 razy wygrywał i przegrywał, a 2 spotkania zremisował. – Legia ma aspiracje, ambicje i chyba po cichu wciąż ma nadzieję na zdobycie tytułu mistrza kraju, z pewnością przyjedzie do Lubina, by zwyciężyć. Z kolei my pokazaliśmy we Wrocławiu jakość, dojrzałość, solidność, więc jestem przekonany, że wynik najbliższego meczu jest sprawą otwartą – mówił były selekcjoner reprezentacji Polski.
Jeśli chodzi o obecne okno transferowe, to do Lubina wrócił Patryk Kusztal (napastnik), który ma za sobą wypożyczenie do Chrobrego Głogów. Poza tym Zagłębie zakontraktowało Mateusza Grzybka (prawy obrońca; Radomiak Radom) i Sokratisa Dioudisa (bramkarz; Panathinaikos), który rok temu był łączony z Legią. Póki co nikt nie odszedł z klubu, choćby tymczasowo.
W składzie Zagłębia znajduje się były piłkarz Legii. To Łukasz Łakomy, środkowy pomocnik, który spędził 7 lat przy Łazienkowskiej. Najpierw rywalizował w zespole ze swojego rocznika (2001), a potem w U-17, U-18 oraz III-ligowych rezerwach. Klub z Lubina reprezentuje od stycznia 2021 roku – z początku grał w kratkę, często wspomagał "dwójkę", lecz od połowy poprzednich rozgrywek zaczął regularnie występować w "jedynce". I wyrósł na jednego z czołowych zawodników "Miedziowych". Jest odważny, pokazuje się do gry, kreuje sytuacje, ma niezły przegląd pola, wszędzie go pełno.
– Tradycyjnie powiem, że musimy szczególnie uważać na Josue. Nie możemy mu dawać dużo przestrzeni, żeby mógł swobodnie rozgrywać. Przodem do bramki jest jednym z najgroźniejszych zawodników w lidze. Na pewno mocny punkt to też bramkarz – Kacper Tobiasz. Musimy być skuteczni jak ze Śląskiem Wrocław, uderzyć piłkę tam, gdzie go nie będzie. Postaramy się zrobić wszystko, co w naszej mocy, żeby przełamać gorszą passę w meczach z tym zespołem i pokonać Legię przed własną publicznością – opowiadał Łakomy.
Warszawiacy rywalizowali z Zagłębiem 74 razy. Zwyciężyli 39-krotnie, 21 meczów zremisowali, a 14 przegrali. Zdobyli 114 bramek, stracili 63. Jak będzie teraz? Tego dowiemy się wieczorem. – Zmierzymy się z dobrą ofensywą, z takimi graczami jak Chodyna, Żivec, Bohar, Starzyński, Adamski. Musimy wspiąć się na wyżyny, aby znów cieszyć się z punktów – mówił Runjaić.
Zdaniem bukmacherów z betcris, większe szanse na zdobycie kompletu "oczek" mają "Wojskowi". Kurs na wygraną Legii wynosi 2.15, remis to mnożnik 3.57, a zwycięstwo Zagłębia – 3.45. Spotkanie, które poprowadzi Jarosław Przybył, odbędzie się w sobotę, 4 lutego (godz. 20:00). Transmisja w TVP Sport, CANAL+ 4K i CANAL+ Sport. Redakcja Legia.Net przeprowadzi relację tekstową na żywo, a po zakończeniu gry zapraszamy do zapoznania się z naszymi materiałami.
Przypuszczalne składy:
Zagłębie: Burić – Kłudka, Kopacz, Ławniczak, Bartolewski – Chodyna, Makowski, Łakomy, Starzyński, Bohar – Adamski
Legia: Tobiasz – Nawrocki, Jędrzejczyk, Ribeiro – Wszołek, Slisz, Josue, Strzałek, Mladenović – Rosołek, Muci
ZOBACZ TAKŻE:
- Kosta Runjaić: Pekhart jedzie z nami, ale nie zagra od początku
- Waldemar Fornalik: Legia chyba po cichu wciąż ma nadzieję na mistrzostwo
- Z obozu rywala – Zagłębie Lubin
- Maciej Rosołek: Wierzę, że za chwilę zacznę strzelać gole
- Przygotowania do meczu z Zagłębiem, trenował Josue
- Łukasz Łakomy: Musimy uważać na Josue
- Jacek Zieliński: Zrobię wszystko, by zatrzymać Josue
- Jacek Zieliński: Chcę się zabezpieczyć, potrzebuję jeszcze obrońcy
- Pierwszy trening Tomasa Pekharta z Legią
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.