Zagłębie Lubin - Legia Warszawa: Czas na Zagłębie

Legia przyjedzie na Dolny Śląsk z zamiarem rozbicia kolejnego rywala. Po ostatnim meczu Michał Probierz powiedział, że "gra się tak jak przeciwnik pozwala". I choć to frazes, to "Wojskowi" faktycznie nie pozwolili Jagiellonii...na zbyt wiele. Nawet na rozegranie piłki na własnej połowie, bo rywale nie mogli poradzić sobie z wysokim i skutecznym pressinegiem legionistów. W Lubinie zadanie może być trudniejsze, gdyż ściągnięty zimą z Belgii Filip Starzyński gra cofnięty i jako mózg drużyny decyduje o tym, jak zostanie rozegrana akcja. Jagiellonia w tym aspekcie była dość nieporadna, jak poradzą sobie lubinianie?

Zagłębie zajmuje obecnie 8 pozycję, ale po tej kolejce może wypaść z grupy mistrzowskiej - zespół naciska m.in. Lechia Gdańsk. Po pierwszym meczu wiosną (0:0 z Ruchem) trudno ocenić formę "miedziowych". Z boiska wiało nudą i tylko najwytrwalsi wytrzymali przez telewzorami do ostatniego gwizdka sędziego. Jednak to Zagłębie stwarzało sobie lepsze sytuacje. Starzyński kilka razy decydował się na samodzielne rajdy, dobre okazje mieli też Papadopulos czy Woźniak. I to właśnie ta trójka wydaje się być najgroźniejsza w drużynie przeciwników. Wyróżnia się także bardzo ofensywnie grający lewy obrońca Djordje Cotra. Naprzeciw niego będzie grał Artur Jędrzejczyk i możemy spodziewać sie ciekawych pojedynków.

Patrząc na skład Zagłębia, w oczy rzuca się nazwisko Damiana Zbozienia, który próbował swych sił w Legii. Ostatnio minuty dostaje także młody Filip Jagiełło, łączony niedawno w mediach z naszym klubem.

Pora na minusy rywali. Pierwszym jest brak przewagi własnego boiska. Drużyna zdobyła u siebie 15 z 28 punktów. A to wyraźnie pokazuje brak różnicy między meczami u siebie i na wyjeździe. Jednak, co warto zaznaczyć, w Lubinie został ograny Lech czy Cracovia. W tych dwóch meczach Zagłębie strzeliło aż 6 goli. Słąbym punktem wydaje się być bramkarz Martin Polacek. Słowak wskoczył między słupki po czerwonej kartce kapitana zespołu Konrada Forenca. I właśnie to, że utrzymał miejsce i zagrał z Ruchem, jest największym zaskoczeniem po obozie. Polacek nie jest solidny i bezbłędny, zdarzają mu się "puste przeloty" i chyba tylko Piotr Stokowiec wie, dlaczego postawił na tego golkipera. Kolejym minusem jest skuteczność. Zagłębie strzeliło 27 goli w sezonie. Niewiele wiecej niż jeden Nemanja Nikolić. Węgra w niedzielę czekają pojedynki z Maciejem Dąbrowskim, który do najdelikatniej grających obrońców nie należy.

Co ze składem Legii? Możliwe są dwie zmiany. Zamiast Vranjesa może zagrać Borysiuk, a za Prijovicia - Hamalainen. Jednak Bośniak i Szwajcar dobrze zaprezentowali się z pierwszym tegorocznym spotkaniu, a "Prijo" wydaje się być graczem niemal stworzonym do walki z defensorami Zagłębia. Możliwość roszad na briefiengu przed meczem zauważył Stanisław Czerczesow: - W meczu z Jagiellonią na ławce rezerwowych znaleźli się tacy piłkarze jak Hamalainen, Masłowski czy Duda. To bardzo ważne, że mamy tak mocną kadrę. Teraz wprawdzie będziemy mieli tygodniowe odstępy między meczami, ale gdy zaczniemy potem grać częściej, to szeroka kadra będzie miała duże znaczenie i może być naszą silną bronią.
Pytanie - czy skorzysta z nich już teraz.

W ramach ciekawostki podamy, że prognozy pogody przewidują opady deszczu w trakcie meczu. Spotkanie poprowadzi sędzia Mariusz Złotek, a pokaże je Canal+Sport. Według  Bet365 kurs na wygraną Legii to 1.95, na remis 3.30, a zwycięstwo gospodarzy 4.00. Po meczu zapraszamy na Legia.Net, gdzie znajdziecie wiele materiałów pomeczowych.

Przypuszczalne składy:

Zagłębie: Polacek - Todorovski, Zbozień, Dąbrowski, Cotra - Tosik, Rakowski, Janus, Starzyński, Janoszka - Piątek

Legia: Malarz - Jędrzejczyk, Lewczuk, Pazdan, Hlousek - Guilherme, Jodłowiec, Vranjes, Kucharczyk - Nikolić, Prijović