Zakaz stadionowy to za mało
24.04.2008 08:53
Walka z chuligaństwem na naszych stadionach to jak na razie tylko puste słowa. Politycy zapewniają jednak, że teraz uderzą w awanturników niezwykle celnie. Minister sportu <b>Mirosław Drzewiecki</b> chce, by w czasie meczów chuligani... spokojnie siedzieli w domach. "Kara będzie nieuchronna" - twierdzą uczestnicy specjalnej debaty na temat bezpieczeństwa w czasie meczów piłkarskich.
- Trzeba zerwać z anonimowością sprawców chuligańskich wybryków. Kara musi być nieuchronna! - mówi zdecydowanie minister sportu. Drzewiecki chce, aby ustawa w nowym kształcie weszła w życie jeszcze w tym roku.
Najważniejszym zapisem ma być wprowadzenie zakazu stadionowego, połączonego z aresztem domowym. - Trudno, by kilkuset ludzi z zakazem stawiało się o jednej porze w komisariacie. Areszt domowy spowoduje, że policja wyrywkowo będzie mogła sprawdzać, czy dana osoba znajduje się w domu w określonym czasie - dodał minister.
Drzewieckiemu wtórował minister sprawiedliwości Zbigniew Ćwiąkalski. - Wprowadzimy zasadę zero tolerancji - grzmiał. - Będziemy zwalczać chuligaństwo, rasizm i nazizm na polskich stadionach. I to z całą stanowczością - zapewnił.
Jak na razie działania polskich władz niewiele dają. Ćwiąkalski przyznał, że zupełną porażką wymiaru sprawiedliwości są wprowadzone przez poprzednią ekipę rządzącą sądy 24-godzinne. Teraz ma wreszcie być inaczej.
W debacie wziął udział prezes Legii Warszawa, Leszek Miklas. Ocenił on, że obowiązujące obecnie prawo nie jest złe, ale problem tkwi w jego egzekwowaniu i tolerancji dla chuligaństwa. - Przepisy zabraniają zapalania środków pirotechnicznych na stadionach i na naszym obiekcie od kilku miesięcy nikt nie zapalił racy. Jednak nawet w obecnej rundzie widząc migawki z innych stadionów, zauważyłem że race płonęły i podczas derbów Śląska Ruch Chorzów - Górnik Zabrze, i na stadionie Widzewa Łódź. I nikomu to nie przeszkadzało - stwierdził Miklas.
Wiceprezes Lecha Poznań Arkadiusz Kasprzak dodał, że bardzo ważna jest rozmowa z kibicami. - Samymi zakazami i karami nie zaprowadzimy porządku na stadionach - powiedział. - Współpracować oczywiście trzeba, ale nie może to prowadzić do toksycznych skutków. Kibice muszą przyjąć do wiadomości, że prawa trzeba przestrzegać, a nie z góry zakładać, że nie będą tego robić, bo im się ono nie podoba - odpowiadał przedstawicielowi Lecha Miklas.
Kluby apelowały do władz piłkarskich o stworzenie ogólnopolskiego systemu identyfikacji i krytykowały opieszałość PZPN-u i Ekstraklasy w tej sprawie. Na odpowiedź zdobył się prezes Ekstraklasy SA, Andrzej Rusko. Według niego prace nad takim systemem trwają, ale "jego wprowadzenie ma sens tylko w przypadku zapewnienia odpowiedniej infrastruktury stadionowej".
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.