Zapowiedź meczu z Cracovią
24.02.2011 10:44
Ekipa trenera Jurija Szatałowa to istna "czerwona latarnia" obecnych rozgrywek Ekstraklasy. "Craxa" w 15 jesiennych meczach zdobyła zaledwie 8 punktów i od przedostatniej w tabeli Arki dzieli ją aż 9 oczek. Wobec tak nieciekawej sytuacji zespołu, krakowscy włodarze postanowili przeprowadzić rewolucję personalną podczas zimowej przerwy. I tak, do drużyny dołączyło 8 piłkarzy i tylu samo się z nią pożegnało. Wśród rozstań nie brakuje nazwisk zawodników, którzy jeszcze niedawno mieli stanowić o sile ekipy "Pasów", lub przez lata reprezentowali jej barwy. Wystarczy wymienić tu choćby Dariusza Pawlusińskiego, Marcina Cabaja, Tomasza Moskałę, Radosława Matusiaka, Pawła Sasina, Piotra Polczaka, czy Bartosza Ślusarskiego. Na ich miejsce zatrudniono z kolei graczy o nieco mniej wyrobionej na polskich boiskach marce. Wyjątkiem jest na pewno Piotr Giza, który po 3 latach gry w Legii wraca pod Wawel. Osoba byłego reprezentanta Polski niewątpliwie będzie dodawała przysłowiowego smaczku jutrzejszemu pojedynkowi.
Zupełnie inną przerwę zimową niż w Krakowie, zafundowano kibicom "Wojskowych". Tym razem, zrewolucjonizowana latem drużyna Legii, poddana została stosunkowo niewielkim zmianom. Po niespodziewanym odejściu do tureckiego Manisasporu Macieja Iwańskiego, atmosfera wokół zarządu klubu rosła z dnia na dzień. Odpowiedzialny w Legii za politykę kadrową duet Miklas - Jóźwiak, w ostatnich dniach zdołał jednak sfinalizować 2 transfery, czym ustabilizował sytuację. Najpierw jasne stało się, że wiosną z "eLką" na piersi grać będzie Dejan Kelhar, a potem podpisano kontrakt z Michalem Hubnikiem. Zarówno słoweński obrońca, jak i czeski napastnik mogą pochwalić się przyzwoitymi CV, co mogło nieco uspokoić zniecierpliwionych fanów klubu z Łazienkowskiej.
W warszawskiej drużynie nie obejrzymy jutro kontuzjowanych Tomasza Kiełbowicza, Dicksona Choto i Macieja Rybusa, a także pauzującego za kartki Marcina Komorowskiego. Pod znakiem zapytania stoi również występ narzekającego ostatnio na lekki uraz Artura Jędrzejczyka. Z kolei w ekipie gospodarzy niepewny jest udział w jutrzejszym meczu Vule Trivunovicia, Bojana Puzigacy i Vladimira Boljevicia. Nadal nie wiadomo bowiem, czy całej trójce uda się na czas załatwić formalności niezbędne do gry już w pierwszym meczu rundy wiosennej.
Limit porażek dla kandydata na mistrza warszawska Legia wyczerpała już jesienią. Trudno oprzeć się wrażeniu, że "Wojskowi" i tak należą do szczęściarzy, mając obecnie zaledwie 3 punkty straty do lidera. Aby myśleć wygraniu ligi, zespół trenera Skorży nie może pozwolić sobie na wyraźne wpadki, a takim mógłby być falstart na inaugurację wiosny. W Krakowie za to nikt nie chce pogodzić się z myślą o spadku, dlatego jutro przy ulicy Kałuży możemy być świadkami bardzo interesującego pojedynku.
Przewidywane składy:
Cracovia: Kaczmarek - Jarabica, Nawotczyński, Trivunović, Puzigaca - Visnakovs, Radomski, Szeliga, Giza, Ntibazonkiza - Dudzic
Legia: Skaba - Rzeźniczak, Kelhar, Astiz, Wawrzyniak - Manu, Borysiuk, Radović, Vrdoljak, Kucharczyk - Hubnik
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.