Domyślne zdjęcie Legia.Net

Zarajczyk prostuje cz. 1

Gołąb

Źródło:

06.11.2002 11:27

(akt. 04.01.2019 13:29)

Po wczorajszym artykule z Przegladu Sportowego o kiepskiej sytuacji Legii Andrzej Zarajczyk w dzisiejszym wydaniu tej gazety sprostował kilka informacji na temat długów Legii. - W ostatnim czasie - już za kadencji Edwarda Trylnika w Legii, udało nam się zmniejszyć zadłużenie niemal dwukrotnie. W tej chwili niespłacone zobowiązania naszej spółki nie przekraczają dwóch milionów dolarów - poinformował Zarajczyk. - Pensje wypłacamy regularnie, w przeciwieństwie chociażby do poznańskiego Lecha. Premie za wyeliminowanie Utrechtu spłyną zgodnie z regulaminem, mamy na ich przelanie na konta zawodników jeszcze bodaj dwa tygodnie. Piłkarze nie muszą się też martwić o nagrody za mistrzostwo Polski, bo dotrzymamy spóźnionych terminów, które z nimi wynegocjowaliśmy. Wszystko jest więc pod kontrolą, naprawdę wychodzimy na prostą. A sensacyjne informacje tylko utrudniają nam rozmowy z potencjalnymi sponsorami i chętnymi na akcje Legii, które wkraczają w decydującą fazę. Szef Pol-Motu nie krył też złości na zawodników, którzy - jego zdaniem - zupełnie zawiedli w meczu z Lechem w Poznaniu, a poniżej możliwości zagrali też w niedawnym pucharowym spotkaniu z Schalke. - Po powrocie ze stolicy Wielkopolski byłem wściekły. Tak nie można grać! W pewnym sensie rozumiem więc frustrację przedstawicieli mediów, bo tak słabego występu Legii nie pamiętam. Zgadzam się z opiniami, że zawodzą przede wszystkim dwaj liderzy - Cezary Kucharski i Aleksandar Vuković - dodał Zarajczyk. - Piłkarze, którzy w ubiegłym sezonie nadawali ton, jesienią prezentują się znacznie poniżej możliwości. Ale nawet słabsza forma tej dwójki nie usprawiedliwia porażki z Schalke. Zabrakło wyobraźni i koncentracji w szatni, przed wyjściem na drugą połowę. Profesjonaliści nie mogą dać sobie wbić dwóch goli w ciągu trzech minut po wznowieniu gry. To niedopuszczalne. Wierzę jednak, że zespół zrehabilituje się w Gelsenkirchen. Niemcy mają zespół, który wcale nie jest lepszy od Legii i u siebie też zdarzają im się fatalne występy. Tyle tylko, że na rewanż z Schalke trzeba polecieć z wolą zwycięstwa i wiarą, że jest ono realne.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.