News: Zbigniew Boniek: Sędziowie nie popełnili błędu

Zbigniew Boniek: Legię zgubiło cwaniactwo

Marcin Szymczyk

Źródło: Przegląd Sportowy, przegladsportowy.pl

04.03.2014 09:03

(akt. 04.01.2019 13:09)

- W tym konkretnym przypadku Legię zgubiło cwaniactwo. Po przypadkach łamania prawa w meczu z Koroną Komisja Ligi wykonała ruch uprzedzający, zanim mógł zareagować wojewoda i zamknęła "Żyletę". Ale okazało się, że ci ludzie, którzy tam zasiadali, przenieśli się na miejsca w innych sektorach. To na czym polegała ta sankcja za Koronę? Na zamknięciu krzesełek? Przecież ludzie z "Żylety" nie powinni mieć prawa wejść na mecz z Jagiellonią! I gdyby nie weszli, w niedzielę nie oglądalibyśmy tych gorszących scen. Oczywiście chuligani związani z Jagiellonią też są winni. Oni już wcześniej na wyjazdach pokazywali, że potrafią prowokować miejscowych chuliganów. Nie chcę jednak tego roztrząsać - mówi prezes PZPN Zbigniew Boniek w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".

- Czekam na decyzje Komisji Ligi Ekstraklasy SA. PZPN także na pewno zareaguje. Jakie powinny być kary? W pierwszej kolejności sprawiedliwe, a nie surowe. Czyli dotkliwe dla bandytów, a nie dla normalnych kibiców.


Kibolski bandytyzm dotyczy przede wszystkim Legii?


- Grupy bandyckie rządzą w większości polskich klubów. Oczywiście nie dosłownie, ale dlatego jest to jeszcze groźniejsze. Bandyci chcą być traktowani na uprzywilejowanych warunkach, żądają pieniędzy na oprawy, preferencyjnych cen biletów. Gdy ktoś idzie do kina czy na koncert, nie musi się zastanawiać, obok kogo będzie siedział, tylko kupuje wygodne dla siebie miejsce. Nie oczekuje też, że ktoś z każdego biletu odda mu złotówkę, bo czuje się ważniejszym uczestnikiem imprezy. W piłce prezesi stają się niewolnikami chorych układów. Kiedyś mogłem zostać właścicielem polskiego klubu, była konkretna oferta. Nie zgodziłem się z uwagi właśnie na te absurdalne zależności.


Na stadionach powinna być policja?


- Oczywiście. Jeżeli przychodzę na mecz i widzę, że na trybunach są chętni do rozrabiania chuligani, to instynktownie rozglądam się, gdzie jest policja. Dla poczucia bezpieczeństwa potrzebuję takiej przeciwwagi. Muszę mieć pewność, że w razie jakiegokolwiek zagrożenia nastąpi skuteczna interwencja. Stewardzi nie wystarczą.


Zapis całej rozmowy ze Zbigniewem Bońkiem na stronach "Przeglądu Sportowego"

Polecamy

Komentarze (118)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.