Domyślne zdjęcie Legia.Net

Zbigniew Ziobro: Chuliganom nie popuszczę

Redakcja

Źródło: Przegląd Sportowy

10.07.2007 09:21

(akt. 22.12.2018 17:40)

Poleciłem wczoraj Prokuraturze Okręgowej w Warszawie, by wszczęła postępowanie w sprawie zamieszek w Wilnie. Nie pozwolę, by któregoś z tych chuliganów ominęła kara. Za chwilę zostaną wprowadzone zmiany w Kodeksie Karnym. Wprowadzimy nowy typy przestępstw, karalne będzie m.in. zakrywanie przez uczestników imprezy twarzy kominiarkami lub innymi częściami odzieży, tak często stosowane przez pseudokibiców dopuszczających się aktów łamania prawa- mówi stanowczo minister sprawiedliwości <b>Zbigniew Ziobro</b>.
- Szok, hańba i wstyd to słowa, które na pierwszych stronach umieszczały wczoraj niemal wszystkie polskie gazety. Co z autorami niedzielnych rozrób w Wilnie? - Zrobię wszystko, by żaden chuligan, który brał udział w tych zajściach, nie pozostał bezkarny. Choć to litewskie sądy są w pierwszym rzędzie właściwe do ukarania sprawców zamieszek, to istnieje prawna możliwość, aby chuligani stanęli przed polskim sądem. Pod warunkiem, że dany czyn jest karalny zarówno na Litwie, jak i w Polsce. Po uzyskaniu kompletnych informacji o przebiegu zdarzeń, o zatrzymanych i o rozstrzygnięciach litewskich sądów, rozważę skorzystanie z tej możliwości. - Co konkretnie pan planuje, by pseudokibice nie przynosili już naszemu krajowi wstydu? - W Sejmie jest nowelizacja Kodeksu Karnego. Chcemy wprowadzić nowy środek karny - zakaz wstępu na imprezy masowe, który byłby orzekany wobec sprawcy każdego przestępstwa pozostającego w związku z taką imprezą. Dotychczas taki środek, na mocy ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych, mógł być jedynie orzekany wobec sprawców niektórych wykroczeń i nie mógł obejmować przez zagranicznych. Po zmianach sąd będzie mógł nałożyć zakaz opuszczania kraju w terminach związanych z imprezami sportowymi odbywającymi się poza Polską. To będzie mechanizm zapobiegający "eksportowi" chuliganów. - Proszę wyliczyć trzy sposoby, które zastopują bandytów i wykluczą ich z rodzimych stadionów. - Po pierwsze sądy 24-godzinne oraz zaostrzone kary dla chuliganów. Potem zakaz stadionowy, połączony z zakazem opuszczania kraju, orzekany wobec sprawców przestępstw podczas imprez masowych. Dodatkowo karanie za nowe typy przestępstw, które umożliwią wymierzanie surowych, nawet kilkuletnich kar pozbawienia wolności wobec osób zagrażających bezpieczeństwu w trakcie widowiska sportowego. - W trakcie chuligańskich wybryków w Wilnie widać było, że pseudokibice nie obawiali się nawet rzucać betonowymi płytami w policję. Czy za takie zachowania zaostrzycie kary? - Wiele czynów popełnianych w trakcie imprez sportowych, które obecnie są traktowane jako wykroczenia, stanie się przestępstwami, za które będzie można posłać sprawcę również do więzienia - np. za wnoszenie na taką imprezę niebezpiecznych przedmiotów. Z kolei za udział w burdach związanych z imprezą sportową, w trakcie których ktokolwiek dozna ciężkiego uszkodzenia ciała, ich uczestnik, chociażby sam nie spowodował takich obrażeń u innej osoby, będzie mógł trafić do więzienia nawet na 8 lat. - Co się jeszcze zmieni? - Skończy się "paradowanie" rozzuchwalonych pseudokibiców z niebezpiecznymi przedmiotami i zastraszanie osób postronnych. Za samo posiadanie niebezpiecznego przedmiotu w miejscu publicznym będzie można trafić do więzienia na 3 lata. Wprowadzimy nowe typy wykroczeń, a tym samym kary za zachowania niebezpieczne dla uczestników imprez, do tej pory niekarane. Można tutaj wymienić takie zachowania, jak samowolne wkroczenie na plac gry lub teren do niego przyległy, prezentowanie w czasie zawodów na transparentach, flagach treści zachęcających do zachowań agresywnych, czy też prowokowanie do zachowań agresywnych lub zagrażających niebezpieczeństwu. - Podobno chcą państwo tak zmienić przepisy, by móc wyłapywać prowodyrów rozrób? - Rzeczywiście, karalne będzie m.in. zakrywanie przez uczestników imprezy twarzy kominiarkami lub innymi częściami odzieży, tak często stosowane przez pseudokibiców dopuszczających się aktów łamania prawa. Z doświadczeń innych krajów wynika, że wprowadzenie rozwiązań zapewniających identyfikację uczestników burd stadionowych, a w szczególności ich prowodyrów, znacząco minimalizuje liczbę niebezpiecznych zajść. - Czy myśli pan, że będziemy w stanie zabezpieczyć nasze stadiony na Euro 2012? W tej chwili wiele osób mówi, że lepiej oddać mistrzostwa, nim dojdzie do tragedii... - Jesteśmy w stanie zapewnić odpowiedni poziom bezpieczeństwa w trakcie EURO 2012. Wymagać to będzie inwestycji w infrastrukturę stadionową związaną z bezpieczeństwem, kompleksowych działań prewencyjnych, aktywności organów ścigania oraz surowości sądów w egzekwowaniu odpowiedzialności osób, które naruszają bezpieczeństwo. - Kiedy ostatni raz był pan na meczu piłkarskim? Zabrałby pan na polski stadion rodzinę? - Mecz, który zapadł mi w pamięć, to spotkanie pomiędzy West Ham United oraz FC Liverpool, w którym uczestniczyłem w ubiegłym roku. Było to w czasie wizyty w Londynie poświęconej m.in. gromadzeniu wiedzy o brytyjskich doświadczeniach w zakresie walki z przestępczością stadionową. Na ten mecz bez obaw zaprosiłbym osoby bliskie Sposoby walki z pseudokibicami na zachodzie. - Zabieranie paszportów, nakaz meldowania się na komisariacie, a dla opornych surowe kary - tak na Zachodzie walczy się z chuliganami wywołującymi awantury podczas meczów wyjazdowych. Nie zawsze udaje się jednak wyeliminować tego typu patologie. Niesławne są zwłaszcza wizyty angielskich kibiców za granicą, jak choćby awantura Anglików w zeszłym sezonie w Rzymie, przy okazji meczu Roma - MU. - Nakaz meldunku - Na Wyspach udało się wyeliminować burdy ze stadionów, ale na wyjazdach zachowanie często pozostawia wiele do życzenia. Angielskie władze wprowadziły przepisy, że osoby, które brały udział w zamieszkach, muszą w dniu meczu meldować się na policji. Ponadto podczas ubiegłorocznego mundialu tacy "podejrzani kibice" musieli na czas turnieju oddać paszporty. Za złamanie zakazu grozi pot roku więzienia i grzywna do 5 tys. funtów. Na Anglikach zamierzają się wzorować również mający problem z chuliganami Holendrzy. - Gwarancja Złotej Karty - W maju do parlamentu trafił wniosek o zaostrzenie prawa na wzór angielski. Najgorszą opinią cieszą się sympatycy Feyenoordu. Na wyjazdach wszczynali tyle awantur, że klub wprowadził specjalne karty kibica. Na mecze mogą jeździć tylko posiadacze specjalnych złotych kart, którzy zanim taką dostaną, są dokładnie sprawdzani. Te działania nie zawsze pomagają. Tak było z meczem z Nancy. Feyenoord apelował do francuskiego klubu o niesprzedawanie biletów wszystkim chętnym, ale ci nie posłuchali. Na stadionie zjawiło się wielu Holendrów, którzy nabyli bilety bez udziału Feyenoordu. UEFA uznała, że klub tak czy inaczej jest odpowiedzialny za zachowanie swoich fanów i wyrzuciła klub z pucharów. Także we Francji wchodzi w życie surowsze prawo wobec futbolowych chuliganów. Był to jeden z pomysłów nowego prezydenta Nicolasa Sarkozy'ego. Bandyci stadionowi za recydywę mogą trafić do więzienia, a tak karani mają być nawet niepełnoletni chuligani. Także tam są zakazy stadionowe i najgorsi pseudokibice, również podczas wyjazdowych spotkań, muszą meldować się na komisariacie.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.