Zieliński: Żal straconych punktów
27.09.2003 08:06
- Biorąc pod uwagę to, jak graliśmy, ile mieliśmy sytuacji, to oczywiste, że żal straconych punktów. Mieliśmy jednak szczęście, że uratowaliśmy choć jeden - mówi Jacek ZielińskiGazecie Wyborczej.
- To jest sport. Spodziewaliśmy się, że Górnik zagra inaczej niż w meczu Pucharu Polski. Już nie tak otwarcie. Ustawili się na swojej połowie i czyhali na kontry. Po stracie gola nic się nie zmieniło. Szkoda, że tego prowadzenia nie udało się utrzymać dłużej. Bo wtedy byłaby okazja, by zaatakować w drugiej połowie. Górnik na pewno zagrałby odważniej, a tak - wciąż "murował". Strata bramki strasznie pokrzyżowała nam plany. Niestety, i ja mam w tym golu swój udział. Zamiast wybijać piłkę, chciałem ją rozegrać. Popełniłem błąd, ale jeszcze bardziej pomylił się sędzia. Karnego absolutnie nie było. Górnik znowu grał cofnięty. Liczyli na szybkiego Sikorę i kontrowali. To bardzo mały, szybki napastnik. I raz wykorzystał swoje atuty. Uciekł mi i było 1:2. Doprowadzenie do remisu kosztowało nas strasznie dużo wysiłku. Ale w końcu się udało, w ostatniej minucie. Lepiej późno niż wcale - dodaje "Zielu".
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.