Zimowe transfery. Szaleństwa nie będzie

Piłkarze Legii wznawiają treningi i rozpoczynają przygotowania do rundy wiosennej piłkarskiej ekstraklasy. Bez nowych twarzy i bez kadrowiczów.

Na Mundialu w Katarze przebywają Kacper Tobiasz, Artur Jędrzejczyk i Filip Mladenović. Cała trójka otrzyma po zakończeniu mistrzostw świata kilka dni wolnego. Zawodników czeka jeszcze przerwa świąteczno-noworoczna. Zajęcia na boiskach w Książenicach będą się odbywać do 22 grudnia, powrót do treningów nastąpi tuż po nowym roku.

Kibiców jednak najbardziej interesuje to, czy będą jakieś transfery, kiedy w ośrodku treningowym mogą pojawić się nowi zawodnicy? Tutaj nie mamy jednak optymistycznych wiadomości. Jak na razie na transfery się nie zapowiada, choć środkowy obrońca jest priorytetem i wszyscy pracują nad tym by, do takiego ruchu doszło.

- Jeśli nikogo nie sprzedamy, to nie będziemy mieli budżetu na transfery. Będziemy się obracać wokół tych pieniędzy, które ewentualnie byśmy uzyskali z ruchu wychodzącego – mówił przed miesiącem w „Kanale sportowym” dyrektor sportowy Legii Warszawa, Jacek Zieliński.

Jak udało nam się dowiedzieć, nic się w tej sprawie nie zmieniło. A kto może już zimą odejść z klubu? Na razie nie ma ofert nie do odrzucenia, ale zainteresowanie kilkoma zawodnikami jest spore – głównie dzięki ich grze w rundzie jesiennej. Na brak zapytań nie może narzekać Tobiasz, dzwonią też telefony z pytaniami o sytuację Maika Nawrockiego. Zainteresowanie swoją postawą w ostatnich miesiącach wzbudził również Bartosz Slisz. Nie jest wykluczone, że któryś z ważniejszych zawodników pożegna się z Łazienkowską już w najbliższym oknie transferowym, gdyż pozwoli to przeprowadzić ruchy transferowe do klubu. Na konkrety trzeba będzie jednak jeszcze chwilę poczekać.