News: Zoria Ługańsk – Legia Warszawa: Powtórzyć zeszłoroczny awans

Zoria Ługańsk – Legia Warszawa: Powtórzyć zeszłoroczny awans

Maciej Ziółkowski

Źródło: Legia.Net

19.08.2015 20:01

(akt. 07.12.2018 21:07)

Legia Warszawa jest na ostatniej prostej do upragnionego celu – Ligi Europy. „Wojskowi” o wymarzony awans powalczą z ukraińską Zorią Ługańsk. Pierwszy mecz odbędzie się w czwartek, 20 sierpnia o godzinie 19. Obie drużyny zmierzą się ze sobą na starym stadionie Dynama w Kijowie. Legioniści rok temu grali na tym obiekcie i zasłużenie pokonali wtedy 1:0 Metalist Charków. Czy stołeczny zespół zrobi duży krok w kierunku fazy grupowej? Tego dowiemy się już wkrótce. Mecz będzie można obejrzeć na antenach TVP 2 oraz TVP SPORT.

Kibice Legii, łącznie z piłkarzami i trenerami, po sobotnim spotkaniu z Piastem Gliwice mają sporo znaków zapytania przed spotkaniem z Zorią. Warszawiacy po szybkiej bramce Nemanji Nikolicia zgubili koncentrację, czego skutkiem były dwie stracone bramki i bolesna porażka. Chłodny prysznic przed walką o Ligę Europy powinien okazać się jednak kluczowy dla stołecznej drużyny. W ofensywie wyróżnia się, mimo wszystko, Guilherme. Filigranowy Brazylijczyk często posyła dokładne prostopadłe piłki do kolegów stwarzając im groźne sytuacje. Wszyscy czekają także na Ivana Trickovskiego, który w poniedziałek podpisał kontrakt z Legią i ma wzmocnić konkurencję na skrzydłach. Macedończyk z bogatą przeszłością m.in. w Apoelu Nikozja powinien rozruszać zespół i wnieść sporo jakości.


Ukraińcy w poprzednich eliminacjach również dotarli do fazy play-off i wylosowali tam utytułowany Feyenoord Rotterdam. Holendrzy mieli ogromny problem z drużyną ze Wschodu, o czym świadczy wynik dwumeczu – 5:4. Zespół z Ługańska tegoroczną przygodę z pucharami rozpoczął od trzeciej rundy Ligi Europy. Podopieczni Juriego Wernyduba zasłużenie wygrali w dwumeczu z belgijskim Charleroi aż 5:0. W pierwszym wyjazdowym spotkaniu wyróżnił się Rusłan Małynowśkyj, który dwa razy wpisał się na listę strzelców i uszczęśliwił cały zespół. W rewanżu Ukraińcy musieli tylko przypieczętować bezdyskusyjny awans i zrobili to jak prawdziwi mistrzowie. Bramki padły po dwóch trafieniach Zeljko Ljubenovicia, a jedno dorzucił jeszcze wspomniany wcześniej Małynowśkyj.


Zoria w obecnym sezonie ligowym radzi sobie dokładnie tak samo, jak Legia. Ukraińcy po pięciu kolejkach mają na koncie dziesięć „oczek” i na ten moment są wiceliderem tabeli. Gracze Wernyduba w ubiegłą niedzielę mierzyli się na wyjeździe z Czornomorciem Odessa i pewnie pokonali swoich przeciwników 2:0 po golach Iwana Petriaka oraz Ołeksandra Karawajewa. Przeważnie na trybunach w Zaporożu – gdzie mecze ligowe w roli gospodarza rozgrywa Zoria – zasiada w granicach od tysiąca do półtora tysiąca kibiców. Nieco lepiej jest podczas spotkań pucharowych oraz z najgroźniejszymi rywalami w lidze – wtedy fanów przychodzi ponad dwa razy więcej.


Sytuacja kadrowa po meczu z „Piastunkami” w obozie warszawiaków uległa pogorszeniu. Złe wieści dotyczą Ondreja Dudy. Słowak ma problemy ze stawem skokowym, poleciał z drużyną do Kijowa, ale jego szanse na występ są znikome. Wszystko wskazuje na to, że trener Henning Berg najprawdopodobniej zdecyduje się na dwóch napastników i umieści w pierwszym składzie Aleksandara Prijovicia. Szwajcar w duecie z Nikoliciem spisuje się bez zarzutu i oby tę tezę podtrzymali. Z czasem walczy Michał Pazdan, ale obrońca do czwartku powinien się w pełni wykurować. Oprócz nich Norweg nie skorzysta z usług Michała Żyry, Ivicy Vrdoljaka oraz Michała Masłowskiego.


Co ciekawe, bilans starć polsko-ukraińskich w europejskich pucharach jest korzystniejszy dla Polaków. Ostatnie takie pojedynki odbyły się w poprzednim sezonie. Dzielnie w 4. rundzie Ligi Europy walczył Ruch Chorzów. „Niebiescy” ulegli dopiero po dogrywce Metalistowi Charków, który – jak się później okazało – był grupowym rywalem Legii Warszawa. Legioniści w pierwszej potyczce pokonali żółto-niebieskich w Kijowie 1:0 po bramce Dudy. W meczu przy Łazienkowskiej warszawiacy także dali sobie radę i w samej końcówce przechylili szalę zwycięstwa na swoją korzyść również po uderzeniu Słowaka i wygrali 2:1. Wcześniej na listę strzelców wpisał się Marek Saganowski. Jak będzie tym razem? Czy los uśmiechnie się do „Wojskowych”? Zoria jest przeciwieństwem Celticu – mało medialni, a piłkarsko bardzo groźni. Mamy nadzieję, że legioniści uporają się z Ukraińcami i będą grać w Europie przynajmniej do końca jesieni.


Arbitrem spotkania będzie Grek Anastassions Sidiropoulos. Transmisję przeprowadzą stację TVP 2 oraz TVP SPORT. W serwisie Legia.net nie zabraknie również relacji „na żywo”, zdjęć, wideo i materiałów pomeczowych. Zdaniem bukmacherów to Zoria Ługańsk jest faworytem w tym starciu. Kurs w bet365 na zwycięstwo rywali wynosi 2.40. Remis to mnożnik 3.30 zaś wygrana „Wojskowych” 2.90. Podobnie twierdzą specjaliści z Betano - Zoria 2.60, remis 3.10, Legia 2.90.


Przypuszczalne składy:


Zoria: Szewczenko – Opanasenko, Hordijenko, Siwakow, Kameniuka – Czajkowśkyj, Malinowskyj – Karawajew, Lipartia, Petriak – Budkiwśkyj.


Legia: Kuciak – Bereszyński, Pazdan, Rzeźniczak, Brzyski – Guilherme, Furman, Jodłowiec, Kucharczyk – Prijović, Nikolić.

Polecamy

Komentarze (249)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.