Domyślne zdjęcie Legia.Net

Zwycięstwo "wielkoludów"

Redakcja

Źródło: Przegląd Sportowy

23.08.2008 08:51

(akt. 20.12.2018 00:18)

Wspólna kolacja, potem do łóżek, rano śniadanie, bieganie po lesie i turniej siatkówki. Obiad i powrót do Warszawy – tak przebiegało krótkie zgrupowanie integracyjne piłkarzy Legii, które miało ich pozytywnie nastroić przed niedzielnym spotkaniem z Jagiellonią. – Udał nam się ten wyjazd, osiągnęliśmy to, co sobie zakładaliśmy. Zawodnicy mieli ze sobą porozmawiać, wyjaśnić pewne sprawy. Nie zawsze mają okazję spotkać się poza klubem i podyskutować. Teraz taką im stworzyliśmy. Ja też mogłem sobie z chłopakami zamienić zdanie. Ale najlepszym lekarstwem będzie wygrana z Jagiellonią – zapowiada trener Jan Urban.
- Ja tam gadam cały czas, często za dużo – śmieje się bramkarz Jan Mucha. – Na pewno ten wyjazd nam nie zaszkodzi. W zespole wszystko jest w porządku, panuje dobra atmosfera. Musimy tego dołożyć walkę na boisku i będzie dobrze – dodaje. - To była bardzo dobra forma odstresowania się, bo pewne sprawy wyjaśniliśmy sobie już wcześniej – twierdzi z kolei Maciej Iwański. Szkoleniowiec starał się stać z boku, nie wtrącał się do tego, o czym rozmawiali piłkarze. – Nie taka jest moja rola, ja z nimi dyskutuję codziennie. Mam nadzieję, że wszystko sobie wyjaśnili. Oni też szukają wyjście z tej sytuacji. Nie nadstawiałem antenki, żeby posłuchać. Są sprawy, które dotyczą tylko drużyny, i trener nie musi o nich wiedzieć. Nie interesuje mnie też, co mówili o mnie, czy mnie lubią, czy nie, czy chwalą, czy ganią – wyjaśnia Urban. Po rozmowach przyszedł czas na zabawę. Zawodnikom zorganizowano turniej siatkówki. - Poziom był naprawdę wysoki. Czy jak zwykle trenerzy wygrali? Nie. Zawiódł rozgrywający – uśmiecha się Urban. Zwyciężył zespół złożony z samych „wielkoludów”, w którego skłąd wchodzili Tomasz Kiełbowicz, Piotr Rocki, Maciej Iwański, Piotr Giza i najwyższy z nich Wojciech Skaba, który co sil walczył w bloku. – Wzrostu nie trzeba było, główka pracowała. Taka zabawa była nam potrzebna. To zawsze inna jednostka treningowa – mówi Iwański. Weryfikacja tego, co udało się w tak krótkim czasie zrobić, już w niedzielę.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.