Arka - Legia: Podtrzymać serię zwycięstw
03.11.2019 09:15
W grze Legii widać coraz większą stabilizację. Można było to zauważyć w Łodzi, gdzie raz za razem zawodnicy stwarzali sobie sytuacje podbramkowe, niestety często marnowane. Po dwóch strzelonych golach wdarło się jednak zbyt duże rozluźnienie, przez co na własne życzenie dosyć szybko Legia straciła prowadzenie. Na szczęście pod koniec meczu przytomnie w polu karnym zachował się Igor Lewczuk, ustalając wynik meczu na 3:2.
W ostatnich trzech spotkaniach "Wojskowi" łącznie zdobyli 12 bramek, co jest nieporównywalnie lepszym wynikiem do tego, ile bramek legioniści zdobywali w wcześniej. Dużo w grze zmieniło przesunięcie Luquinhasa na środek pomocy, który rozruszał ofensywę Legii. Brazylijczyk jest w świetnej formie, co pokazały jego indywidualne akcje w meczu z Widzewem. Potrafił sam ograć kilku piłkarzy rywala i wyłożyć piłkę na strzał jednemu z kolegów. Coraz lepiej w drużynę wkomponowuje się Paweł Wszołek, który stał się już podstawowym skrzydłowym, a w meczu z Widzewem zdobył kolejną bramkę w barwach Legii.
Legia po meczu z Wisłą zagra z drużyną w wielkiem zajmującą ostatnie miejsce w tabeli z dorobkiem zaledwie dziesięciu. punktów. Jedenaście strzelonych goli również nie budzi podziwu. Na ten moment najskuteczniejszym zawodnikiem "Arkowców" jest David Skhirtladze, autor czterech trafień. Zawodnikiem, na którego trzeba zwrócić uwagę jest Marko Vejinović. Piłkarz z przeszłością w Eredevisie, w której rozegrał aż 198 spotkań, w tym w Az Alkmaar czy Feyenordzie. Jest w tym momencie najważniejszą postacią w układance szkoleniowca Aleksandara Rogicia.
- Oczywiście czujemy respekt do Legii, ale się jej nie boimy. Widać, iż drużyna z Warszawy znajduje się w odpowiedniej dyspozycji. To spotkanie będzie wyzwaniem dla nas, jednak to my możemy więcej wygrać niż przegrać. Nie mówię tutaj wyłącznie o punktach, ale o czymś więcej. Chodzi o przywrócenie zaufania piłkarzy - powiedział na konferencji przedmeczowej trener Arki. Niespełna miesiąc temu zastąpił na stanowisku Jacka Zielińskiego, jednak do tej pory gra jego zespołu nie wiele się zmieniła.
W drużynie Arki Gdynia znajduje się dwóch byłych piłkarzy stołecznych. Mowa tu o Damianie Zbozieniu i Michale Kopczyńskim. Pierwszy z nich znalazł się w Gdyni w 2016 roku i do dnia dzisiejszego jest jednym z podstawowych graczy Arki. "Kopa" po rocznej przygodzie w Nowej Zelandii wrócił do Polski i związał się kontraktem właśnie z "Arkowcami". Swojego początku jednak na pewno nie może uznać za udany, ponieważ doznał poważnej kontuzji jeszcze latem podczas okresu przygotowawczego. Dziś na boisku na pewno go nie zobaczymy.
Sztab szkoleniowy Legii nie będzie mógł skorzystać z Cafu i Vamary Sanogo. Niepewne są występy Marko Vesovicia, Dominika Nagy'a i Pawła Stolarskiego. O wiele większe problemy są jednak w zespole Arki, tutaj gospodarze będą musieli sobie poradzić bez Marcina Budzińskiego, wcześniej wspomnianego "Kopy", Adama Deji, Santi Samanesa, Luki Maricia, Mateusza Młyńskiego i Fabiana Serrarensa.
Sędzią niedzielnego spotkania będzie Wojciech Myć. Arbiter po raz pierwszy w tym sezonie poprowadzi mecz z udziałem wicemistrzów Polski. W poprzednich rozgrywkach trzykrotnie prowadził mecze z udziałem legionistów - 1:0 z Chojniczanką, 4:0 z Górnikiem Zabrze i 3:1 z Pogonią Szczecin.
Specjaliści z TOTALbet większe szanse na wygraną dają Legii. Kurs na zwycięstwo warszawiaków to 1.75, na remis 3.90, a na wygraną Arki - 5.20.
Przypuszczalne składy:
Arka: Steinbors - Zbozień, Maghoma, Marciniak, Wawszczyk - Vejinović - Nando Garcia, Nalepa, Busuladzić, Jankowski - Skhirtladze
Legia: Majecki - Jędrzejczyk, Lewczuk, Wieteska, Karbownik - Martins, Antolić - Wszołek, Luquinhas, Novikovas - Kante
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.