Artur Jędrzejczyk i Maik Nawrocki piłkarzami sezonu 2021/22
11.06.2022 09:00
fot. Piotr Kucza / FotoPyK
W minionym sezonie Legia rozegrała aż pięćdziesiąt cztery mecze, o piętnaście więcej niż rok wcześniej - trzydzieści cztery w Ekstraklasie, czternaście w europejskich pucharach, pięć w Pucharze Polski i mecz o Superpuchar. Tylko dwadzieścia cztery z nich zakończyła zwycięsko (44,4%), siedem razy remisowała i poniosła aż dwadzieścia trzy porażki. To najgorszy bilans od lat, w poprzednim sezonie Legia wygrała 61,5% spotkań, a dwa lata temu 56%.
„Wojskowi” zakończyli sezon bez żadnego trofeum, zajmując zaledwie dziesiąte miejsce w lidze, co stanowi najgorszy wynik od wielu lat, a w Pucharze Polski dochodząc do półfinału. Jedynym jasnym punktem były występy w europejskich pucharach, gdzie legioniści po raz pierwszy od kilku lat dotarli do fazy grupowej Ligi Europy i walczyli w niej dzielnie z drużynami wielokrotnie bogatszymi. Bilans bramkowy Legii to 72-71 (w zeszłym sezonie 62-34), liczba goli zdobytych na mecz to 1,33 (w zeszłym sezonie 1,59), a straconych 1,31 (w zeszłym sezonie 0,62), widać więc że nie tylko wyniki, ale i gra w ataku i obronie była o wiele gorsza niż rok wcześniej. W pewnym momencie „Wojskowi” bronili się nawet przed spadkiem. Zarząd klubu wykonywał w tej sytuacji nerwowe ruchy na ławce trenerskiej, Legię prowadziło w tym sezonie aż trzech szkoleniowców - Czesław Michniewicz, Marek Gołębiewski i Aleksandar Vuković. Dziesiąta lokata w lidze to z pewnością powód do wstydu, ale były obawy, że może skończyć się o wiele gorzej. W Pucharze Polski Legia wypadła lepiej niż rok temu, odpadając o jedną rundę później i tradycyjnie nie zdobyła Superpucharu. Zupełnie inaczej było w europejskich pucharach – faza grupowa Ligi Europy i zwycięstwa w grupie z Leicester City i Spartakiem Moskwy mogą napawać ogromną dumą, mimo iż z grupy wyjść się nie udało. Niestety w przyszłym sezonie takich emocji mieć nie będziemy, bo legioniści do żadnego pucharu się po raz pierwszy od wielu lat nie zakwalifikowali.
Nieco większa niż rok temu była rotacja wśród piłkarzy, zagrało ich w tym sezonie czterdziestu, o czterech więcej niż rok temu, ale też ilość spotkań była zdecydowanie większa. Tylko dziesięciu piłkarzy, o dwóch mniej niż rok temu, wystąpiło w ponad połowie spotkań w obu rundach, a takie są od lat kryteria przyznawania przez nas tytułów najlepszego piłkarza sezonu. Czytelnicy oceniali niektórych piłkarzy częściej, bo redakcja zwykle odstępowała od oceny rezerwowych, gdy grali oni mniej niż dwadzieścia minut. O rezultatach końcowych zadecydowała przede wszystkim runda jesienna, w której legioniści rozegrali aż 2/3 spotkań, a tylko 1/3 miała miejsce wiosną. Najwięcej razy na boisku pojawił się Bartosz Slisz – aż pięćdziesiąt razy, raz mniej zagrał Mateusz Wieteska, ale to on przebywał najwięcej minut na boisku – 4402. W sumie rotacja była bardzo dużo, ledwie pięciu graczy grało w ponad czterdziestu meczach, wiele też było poważnych kontuzji. Notę wyjściową, czyli „szóstkę” spośród zawodników, którzy rozegrali ponad połowę spotkań uzyskał ledwie jeden piłkarz u redaktorów i ani jeden u Czytelników, podczas gdy w zeszłym sezonie było to po trzech piłkarzy. Widać więc, że legioniści mieli dużo gorsze noty w tym sezonie niż w ubiegłym, co zresztą potwierdza również zdecydowanie niższa ogólna średnia ocen.
W odróżnieniu od poprzedniego roku tym razem redaktorzy i Czytelnicy nie byli zgodni w swoich ocenach. Najlepsze noty osiągnęli jednak w obu przypadkach obrońcy, co nie dziwi, bo Legia właśnie dzięki dobrej grze defensywy i bramkarza zaszła tak daleko w europejskich pucharach, a był to jedyny jasny punkt minionego sezonu. Najlepszym piłkarzem jesieni był bezapelacyjnie Artur Boruc, ale wiosną doświadczony bramkarz szybko stracił miejsce w składzie i nie rozegrał w sumie nawet połowy z pięćdziesięciu czterech meczów w sezonie. W tej sytuacji wygrać musieli obrońcy. W podsumowaniu not redaktorów najlepszy okazał się Artur Jędrzejczyk przed Maikiem Nawrockim i Mateuszem Wieteską. Czytelnicy natomiast wybrali najlepszym zawodnikiem Maika Nawrockiego, kapitan Legii zajął trzecie miejsce, a na drugim znalazł się najlepszy piłkarz wiosny, Josue Pesqueira, który jesienią niczym nie się nie wyróżniał i był daleko w klasyfikacji. Runda wiosenna, w której Portugalczyk niekiedy niemal w pojedynkę ciągnął zespół spowodowała, że właśnie Josue był najczęściej wybieranym najlepszym legionistą meczu – po osiem razy przez redaktorów i Czytelników. Jeśli natomiast chodzi o zwycięzców, czyli Jędrzejczyka i Nawrockiego, to nieprzypadkowo wyniki Legii były znacznie gorsze, gdy brakło ich wskutek poważnych kontuzji na boisku, bo właśnie wtedy Legia traciła najwięcej goli i przegrywała w lidze mecz za meczem.
Z letnich transferów można wyróżnić wyłącznie właśnie Nawrockiego i Josue, pozostali piłkarze wypadli w przekroju całego sezonu mocno przeciętnie albo słabo. Z zimowych transferów dużo wniósł do zespołu tylko Paweł Wszołek. Z piłkarzy, którzy odeszli z Legii zimą o miejsce na podium z pewnością mógł znów powalczyć zeszłoroczny triumfator Luquinhas, ale wiosną nie zagrał w ani jednym meczu i nie mógł być ujęty w zestawieniu. Poza Jędrzejczykiem, Wieteską i Borucem niemal wszyscy piłkarze mają zdecydowanie gorsze noty niż w zeszłym roku, najgorzej pod względem spadku formy wypadają Tomas Pekhart i Filip Mladenović. Młodzież znów nie poczyniła żadnych postępów. Najwyższe indywidualne noty od redaktorów – dziewiątki - zebrali Luquinhas za pierwszy mecz z Bodo/Glimt, Artur Boruc i Mahir Emreli za rewanż ze Slavią oraz Artur Jędrzejczyk i Maik Nawrocki za pierwszy mecz z Leicester. Kibice najwyżej ocenili występ Boruca w rewanżu ze Slavią (9,01). Najlepszym meczem redaktorzy uznali wrześniowe zwycięstwo nad Leicester (średnia not 7,42), a Czytelnicy sierpniowe zwycięstwo w rewanżu ze Slavią (średnia 7,31). Za najgorszy występ legionistów Czytelnicy uznali porażkę u siebie ze Stalą w listopadzie (średnia 2,41), a redakcja grudniową klęskę przy Łazienkowskiej z Radomiakiem na zakończenie rundy (średnia 2,83).
Piłkarzem jesieni był Artur Boruc, a wiosny Josue. Piłkarzami kolejnych miesięcy byli: Luquinhas (lipiec), Artur Jędrzejczyk i Artur Boruc (sierpień), Maik Nawrocki (wrzesień), Cezary Miszta (październik), Josue i Luquinhas (listopad), Artur Boruc (grudzień), Mateusz Wieteska i Josue (luty), Josue (marzec), Paweł Wszołek (kwiecień) oraz Mattias Johansson i Paweł Wszołek (maj).
Poniżej kolejno: średnia ocen piłkarza za sezon 2021/22, liczba spotkań w których został oceniony, liczba wyborów na legionistę meczu oraz porównanie z oceną za zeszły sezon.
Średnia ocen: 4,91 -0,43
Średnia ocen: 4,93 -0,31
Średnia liczba głosujących: 1124 Czytelników.
Zwycięzcy z poprzednich sezonów:
2020/21 - Luquinhas
2019/2020 – Artur Jędrzejczyk i Michał Karbownik
2018/19 – Andre Martins
2017/18 – Arkadiusz Malarz
2016/17 – Vadis Odjidja Ofoe
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.