Artur Jędrzejczyk Stałe fragmenty gry przed meczem z Universitateą
fot. Marcin Szymczyk

Artur Jędrzejczyk: Zobaczymy jak będzie z opaską kapitańską

Redaktor Marcin SzymczykRedaktor Maciej Ziółkowski

Marcin Szymczyk, Maciej Ziółkowski

Źródło: Legia.Net

24.06.2024 22:22

(akt. 25.06.2024 08:27)

– Pamiętamy jeszcze z meczów ligowych, że pojawiały się takie momenty, że prowadziliśmy grę i mieliśmy dużo sytuacji, a koniec końców przegrywaliśmy. W poniedziałek było praktycznie tak samo – mówił po porażce z Universitateą Craiova obrońca Legii, Artur Jędrzejczyk.

Dwa słupki, tuzin sytuacji, ale zero goli. Z kolei rywale wykorzystali jedną z nielicznych okazji. Chyba nikt nie lubi takich meczów, jak w poniedziałek.

– Zgadza się. Pamiętamy jeszcze z meczów ligowych, że pojawiały się takie momenty, że prowadziliśmy grę i mieliśmy dużo sytuacji, a koniec końców przegrywaliśmy. W poniedziałek było praktycznie tak samo.

Rywale wypracowali chyba jedną okazję i ją wykorzystali. My też mieliśmy sytuacje, w których powinniśmy się lepiej zachować. Będziemy pracować nad tym, by je finalizować, bo – jak sami widzieliście – tworzyliśmy ich wiele w drugiej połowie, fajnie wychodziliśmy do przodu.

Wydaje mi się, że dobrze graliśmy, ale ostatecznie przegraliśmy. Szkoda. Po to są sparingi, by wyciągać wnioski. Będziemy robić wszystko, by się poprawiać.

Trener Goncalo Feio powiedział, że zauważył spory progres względem sparingu z Odrą i jeśli będziecie robić takie postępy co mecz, to będzie bardzo dobrze.

– Dokładnie, to było widać. Jak wspomniałem, mieliśmy sytuacje i chcieliśmy grać do przodu. Nie było rozgrywania z tyłu – większość akcji wyglądała tak, że stwarzaliśmy zagrożenie w ofensywie. Szkoda, że ich nie wykorzystaliśmy. Taka jest piłka.

W poniedziałek też bardzo wysoko wyskakiwałeś do pressingu. Tak ma grać Artur Jędrzejczyk u Goncalo Feio?

– Staram się prezentować jak najlepiej i dawać drużynie wszystko – tyle, ile będę mógł. Jeśli chcemy grać ofensywnie, to musimy wysoko odbierać piłkę, dlatego czasami centralny środkowy obrońca musi podchodzić wyżej.

Na twoje lewe ramię wróciła opaska kapitańska. To jakiś znak, czy nie należy tego tak interpretować?

– Zobaczymy, jak to będzie wyglądało. Będziemy jeszcze rozmawiać na ten temat z trenerem i zespołem. Wiemy, że nie ma już z nami Josue, więc trzeba wybrać nowego kapitana, co pewnie niebawem nastąpi.

Głosy w demokratycznych wyborach będą szły na ciebie?

– Nie wiem, zobaczymy. Wiemy, jaka była sytuacja z opaską kapitańską, raczej nie chcę do tego wracać. Parę razy ją otrzymywałem, kilkukrotnie była mi odbierana. Cały czas jestem sobą, robię swoje, daję z siebie wszystko, by dla drużyny było jak najlepiej.

Powiedziałeś ostatnio na treningu, że jeszcze nigdy nie pomyliłeś się z rzutu karnego…

– … bo nigdy nie strzelałem.

W poniedziałek strzeliłeś.

– Trener wyznaczył mnie do karnego. Jeżeli będzie trzeba, to nie mam z tym problemu. Wydaje mi się, że pewnie wykorzystałem "jedenastkę".

Słówko o młodzieży, która ostatnio występuje obok ciebie. Chodzi o Janka Ziółkowskiego czy Janka Leszczyńskiego. Zdolni zawodnicy.

– Jeżeli będą tak pracować, jak do tej pory, a ja mam swoje oko i to widzę, to na pewno będą z nich ludzie. Pokora, ciężka praca… Wiedzą też, w jakim są miejscu. Na pewno nie dostaną niczego za darmo, ale jak będą robić swoje, to w każdym z nich dostrzegam niesamowity potencjał. W poniedziałkowym sparingu nie dało się zauważyć różnicy, że to młodzi zawodnicy, którzy wchodzą do naszej drużyny. Bardzo się z tego cieszę.

Jak dobrze znasz Artura Jędrzejczyka?

1/15 W którym sezonie Artur Jędrzejczyk zadebiutował w Legii, w oficjalnym meczu?

Polecamy

Komentarze (11)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.