Legia Warszawa - FC Lugano 1:2
fot. Marcin Szymczyk

Bartosz Kapustka: Kluczowe były stałe fragmenty

Redaktor Kacper Gryczman

Kacper Gryczman

Źródło: Polsat Sport

12.12.2024 22:15

(akt. 13.12.2024 00:10)

– Przegrywamy mecz, czasami tak się zdarza – mówił po domowym spotkaniu z Lugano (1:2), w 5. kolejce Ligi Konferencji, pomocnik Legii, Bartosz Kapustka.

– Co było kluczowe? Stałe fragmenty. Ciężko powiedzieć, co przy nich nie zagrało, nie widzę tego tak dobrze z boiska, jak to wygląda przed ekranem. Będziemy to sprawdzać i analizować. W poprzednim spotkaniu z Zagłębiem Lubin super to wyglądało, my strzeliliśmy gola ze stałego fragmentu i świetnie broniliśmy, w czwartek straciliśmy dwie bramki ze stałych fragmentów i przegrywamy mecz. W tym aspekcie jest sporo do poprawy.

– Myślę, że sił nie zabrakło. W drugiej połowie, jeżeli chodzi o posiadanie piłki, to optyczna przewaga Lugano była jeszcze mniejsza niż w pierwszej, w której ten aspekt był po ich stronie. Myślę, że stwarzaliśmy lepsze sytuacje po odbiorach, w fazach przejściowych potrafiliśmy szybko przetransportować piłkę pod pole karne przeciwnika. Nie upatrywałbym w tym elemencie żadnych większych problemów, po prostu przegrywamy mecz, czasami tak się zdarza. Mieliśmy bardzo długą serię bez porażki.

– Czy pojadę z Legią do Szwecji (nie zagra z powodu nadmiaru żółtych kartek – red.)? Zobaczymy, nie mam pojęcia, przed meczem nawet nie skupiałem się na tym. Nigdy nie wychodzę na boisko, myśląc czy złapię żółtą czy nie – tutaj tak się stało, ta decyzja zostanie podjęta przed następnym spotkaniem.

Polecamy

Komentarze (1)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.