Chcę zostać w Legii!

- W prasie pojawiają się spekulacje na temat waszych ewentualnych zdobyczy punktowych w piątkowym meczu z Amiką. Przeważają opinie że zadowolicie się remisem. Jak jest naprawdę?
- Śmieszą takie dywagacje. Zawsze się gra po to, aby zwyciężyć. Na ile naprawdę nas stać, to się przekonamy. Mam nadzieję, że będzie nieźle, bo forma zwyżkuje, ostatnio nawet lżej trenujemy. Dało to pożądany efekt już w meczu z Polonią, głównie pod względem motorycznym i wszystko jest na najlepszej drodze by i we Wronkach uzyskać dobry wynik.
- Wyjeżdżacie już jutro rano do Wronek. Czy takie krótkie przedmeczowe zgrupowania pomagają?
- Czy to dobrze wpływa na drużynę to nie wiem. Ja wolę osobiście przygotować się w domu do meczu. Wolę wypoczywać w domu. Zawsze kiedy jestem w domu jestem także dobrze przygotowany do meczu. Trener robi zgrupowania. Nie śpimy dzień przed spotkaniem w domu i trzeba to zaakceptować. Wiadomo, że na mecz jedzie osiemnastu zawodników. Nie każdy ma odpowiednie warunki - jeden ma dziecko małe, drugiego żona za bardzo goni. Kawalerowie nie zawsze się dobrze odżywiają. Tak więc zgrupowania są uzasadnione. Trener chce by każdy miał spokój, regularnie się żywił, by był myślami przy meczu. Chodzi o cały zespół, by wszystko było dopięte na ostatni guzik.
- 30 czerwca kończy się panu kontrakt z Legią. Czy były już jakieś rozmowy na temat przedłużenia umowy? Kibice nie wyobrażają sobie Legii bez pana.
- Na razie nie zaprzątam sobie tym głowy. Jeszcze na ten temat nie rozmawialiśmy, mamy jeszcze czas.
- Ale chciałby pan zostać w Legii?
- To będzie uzależnione od warunków. Oczywiście, że bym chciał. Nie chcę się nigdzie włóczyć, jestem tu już dwanaście lat i chciałbym tutaj skończyć karierę. Zobaczymy jednak jak wszystko się ułoży. Jeśli klub zaoferuje mi warunki gorsze niż do tej pory, to wtedy będę się zastanawiał czy lepiej zostać w Warszawie czy też szukać miejsca w innej drużynie.
- Przypuśćmy że pojawia się propozycja z Cypru od drużyny w której występuje Wojtek Kowalczyk...
- Nie sądzę żebym się wybrał. Tak jak powiedziałem, jeśli dostanę warunki nie gorsze niż do tej pory, to raczej zostanę w Legii. Nie ukrywam, że taka myśl wyjazdu troszeczkę kusi. Na starość, na koniec kariery pojechać, zarobić trochę pieniędzy. Poza tym mieliśmy możliwość na zgrupowaniu przed sezonem oglądać spotkania tamtej ligi. Tam też można pograć w piłkę. Szczególnie obcokrajowcom nie gra się łatwo, ponieważ są zawsze indywidualnie kryci, ostro traktowani. Ale póki co nie chcę o tym rozmawiać. Wszystko jest jeszcze do uzgodnienia i mam nadzieję, że zostanę w Legii. Nie myślę o żadnym wyjeździe.