News: Felieton: Transfery, transfery

Felieton: Transfery, transfery

Redakcja

Źródło: Legia.Net

09.12.2011 12:07

(akt. 12.12.2018 12:40)

<p>Okres między ostatnim meczem a powrotem z urlopów piłkarzy jest dla dziennikarzy najgorszym czasem. W trakcie sezonu zawsze mogą porozmawiać z piłkarzami, czasami któryś coś chlapnie i jest temat lub sensacja. Można zrobić wywiad czy materiał o zawodniku. Są do dyspozycji i mniej lub bardziej zmęczeni, dają się namówić na spowiedź. Gdy wyjeżdżają na urlopy, żaden szanujący się dziennikarz nie będzie zawracał dupy piłkarzowi. Chłopak ma szansę odpocząć, jak dziennikarz podczas urlopu wyłącza telefon, żeby mu nie zawracali z redakcji gitary. Kibice także odpoczywają, raz na jakiś czas zaglądając do gazety czy portalu internetowego, czy coś się dzieje - pisze w swoim kolejnym felietonie dla naszego serwisu dziennikarz i kibic Legii Maciej Rowiński.</p>

W tym trudnym czasie dziennikarze stają na głowie, by znaleźć ciekawa informację, która zainteresuje czytelników – kibiców. A o czym można pisać, gdy nic się nie dzieje? O transferach! Ten odejdzie, ten przyjdzie, ten w kręgu zainteresowań, ten ma propozycję. W tych informacjach jest więcej plotek niż prawdy. Jedni wydzwaniają do menadżerów, inni spekulują, a jeszcze inni wymyślają. Znam to z autopsji.


Pamiętacie, jak Wisła chciała rzekomo Aleksandara Vukovicia? To była bujda. Ale bujda za bujdę, rewanż musiał być. Sam się z siebie śmiałem, kiedy po uzgodnieniu z ówczesnym dyrektorem sportowym Legii Jackiem Bednarzem, puściłem na łamach Życia Warszawy plotę, że Legia chce Mauro Cantoro. Tak chciała Cantoro i tak to było możliwe, że przyjdzie do Legii, jak pozyskanie przez Wisłę Vukovicia.


Dlaczego o tym piszę? Dlatego, żebyście nie wierzyli we wszystko, co się pojawi na temat nowych zawodników Legii. Mogę Wam z ręką na sercu przysiąc, że żaden piłkarz nie zostanie do Legii kupiony zimą. Rozmawiałem z „Beretem”, czyli dyrektorem sportowym Legii, Markiem Jóźwiakiem. Zeznał, jak na spowiedzi.


Oczywiście mogą trafić do Legii piłkarze, ale tylko tacy, których nie trzeba będzie kupować. I to też wówczas, gdy się będzie można kogoś pozbyć. Miejcie świadomość, że nie tylko pieniądze wyłożone na transfer, ale także płacenie delikwentowi kontraktu ma znaczenie. Właściciel Legii Mariusz Walter zapowiedział, że nie da złotówki na wzmocnienia. I nie da. Z Legii odszedł dobrze opłacany Manu. Jest więc szansa, że pojawi się piłkarz, który ma kontrakt na ręku i zechce grać u nas za podobną stawkę, jaką otrzymywał Portugalczyk.


A w kolejce do pozbycia się czekają kolejni piłkarze, którzy maja wysokie kontrakty, a którzy albo grzeją ławkę rezerwowych, albo siedziska trybun. Dixi, Kniaź, Antek i Mosz. I oczywiście emeryt „Kiełbik” (w tym wieku trzymać taki poziom – szacun). Jeśli odejdą, na ich miejsce mogą przyjść trzej (plus jeden za Manu) zawodnicy. Wielkiej rewolucji więc nie będzie.


Nie wierzcie też w to, że Legia sprzeda młodych zawodników. Vizir, Desperados, Jędza, Becks, Żyrko, Wolak, Kucharz zostaną w Warszawie, bo nikt nie da wielkich pieniędzy za nich, takich, na jakie oczekują w Legii. A tylko za takie mogą odejść na Wschód czy na Zachód. Taka jest polityka władz klubu.


Najwyższy kontrakt w Legii ma Ljuboja. To magik, czarodziej, wysokiej klasy zawodnik. Ma kontrakt z Legią do czerwca przyszłego roku. Jeśli znajdzie się większy kozak, za mniejsze pieniądze, nie zostanie z „Ljubo”  przedłużony kontrakt. Takie są prawa rynku (polskiego).


Jóźwiak ma na oku kilku zawodników. Ich nazwiska poznacie pewnie w styczniu, kiedy będą testowani podczas zgrupowań. Ale od kiedy pamięcią sięgam, testowani zawodnicy nie sprawdzali się, albo brano ich do Legii na siłę. A może znów „Beret” znajdzie nam kozaka na miarę Ljuboi?


Autor: Maciej Rowiński


Poprzednie felietony autora:

- Tęsknię za starą Żyletą

- Bohater drugiega planu

- Pieniądz, kłamstwo, własna dupa

- Mam tak samo jak Ty, czy nie mam...

- Legia to my!

Polecamy

Komentarze (79)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.