Grano dzisiaj (29.06). Puchar Polski
29.06.2022 07:30
Dokładnie 25 lat temu Legia mierzyła się w finale Pucharu Polski. Trafiła na GKS Katowice, jak zwykle mający mocarstwowe plany, dowodzony przez Mariana Dziurowicza, ale były prezes PZPN nigdy nie zdołał doprowadzić ukochanego klubu do mistrzostwa. Cztery dni wcześniej obie drużyny zakończyły sezon ligowy bezpośrednim meczem w Katowicach. Legia wygrała (3:1), a więc była zdecydowanym faworytem. Poprzednie dwa Puchary Polski warszawiacy zdobyli, rozgrywając mecze finałowe na obiekcie przy Łazienkowskiej. Tym razem przyszło im rywalizować w Łodzi, na stadionie ŁKS. PZPN przekazał klubowi gospodarzowi 55 tys. zł na modernizację obiektu, przygotowano 15 tys. wejściówek, a główne trofeum miał wręczyć prezydent kraju, Aleksander Kwaśniewski.
Zanosiło się na wielkie święto polskiego futbolu. Legioniści zrewanżowali się katowiczanom za przegrany Superpuchar we wrześniu 1995 r. (0:1). Na murawie rządzili gracze sprowadzeni ze Stomilu Olsztyn, Tomasz Sokołowski i Sylwester Czereszewski. Tym razem ulubioną cyfrą Legii była czwórka. Na tyle minut przed końcem pierwszej połowy objęli prowadzenie po dobrej centrze Pawła Skrzypka i główce Pele z Olsztyna, jak nazywano Czereszewskiego. Podobnie stało się przed końcem meczu, gdy wynik ustalił Sokołowski po dobrej akcji Dariusza Czykiera i Ryszarda Stańka. – Puchar Polski osłodził nam gorycz porażki w lidze. Trochę zapomnieliśmy o meczu z Widzewem – powiedział zdobywca pierwszej bramki („Przegląd Sportowy”, 128/1997)
Mecz | Sezon | Strzelcy |
1996/1997 | ||
1973/1974 | ||
1934 | Nawrot II, Łysakowski | |
1930 |
|
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.