Grano dzisiaj, czyli mecze Legii z 20 maja – Mistrz nie do Poznania

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: Legia.Net

20.05.2020 15:50

(akt. 20.05.2020 21:13)

20 maja zawodnicy Legii Warszawa rozegrali dwanaście meczów. Równo dwa lata temu "Wojskowi" cieszyli się z mistrzostwa Polski pod wodzą Deana Klafuricia.

Mistrz nie do Poznania

Minęły dwa lata od ostatniego spotkania Legii, które zostało rozegrane 20 maja. Legioniści mierzyli się z Lechem w Poznaniu. W 76. minucie mecz został zakończony decyzją Wojewody Wielkopolskiego, Zbigniewa Hoffmana - poinformował spiker „Kolejorza”. To efekt burd i chuligaństwa kibiców miejscowej drużyny, którzy pokazali dezaprobatę dla władz Lecha. Kiedy gra jeszcze się toczyła, legioniści prowadzili 2:0 po trafieniach Domagoja Antolicia i Michała Kucharczyka.

Piłkarze Legii po zejściu do szatni, celebrowali trzeci z rzędu tytuł we własnym gronie. Warszawiacy oczekiwali też na opuszczenie trybun przez kibiców Lecha i zgodę na podziękowanie własnym fanom. Po otrzymaniu zgody, podeszli pod sektor, gdzie otrzymali medale i puchar od kibiców. Piłkarze wraz ze sztabem i pracownikami klubu w gronie sympatyków mogli świętować obronę mistrzostwa Polski. Fotoreportaże można obejrzeć w tym miejscu.

- Jestem pełen emocji. Jest ich tak wiele, że trudno mi mówić o meczu, o jego stronie sportowej. Sytuacja jest chyba jasna, choć nie została potwierdzona przez Ekstraklasę. Jeszcze. Możemy czuć się mistrzami Polski. Gratulacje należą się wszystkim osobom w klubie, a przede wszystkim kibicom. Jesteśmy zjednoczeni, co pokazała nasza radość pod sektorem gości. Dziękuję im, że wspierali nas do końca. Jestem dziś szczęśliwym człowiekiem. Cieszę się, że pokazaliśmy największą jakość triumfując w lidze - stwierdził  Dean Klafurić, ówczesny szkoleniowiec Legii.

Ostatecznie Komisja Liga podjęła decyzję o weryfikacji wyniku jako walkower na korzyść warszawskiego zespołu. „Wojskowi” zapewnili sobie mistrzostwo z dorobkiem 70 punktów. Dzień po meczu, Legia fetowała na Placu Zamkowym. Piłkarze odebrali trofeum i medale za mistrzostwo kraju. Zabawa zawodników z kibicami trwała ponad godzinę. Zdjęcia są dostępne tutaj. W tamtych rozgrywkach drużyna prowadzona przez Klafuricia wywalczyła jeszcze Puchar Polski.

Kontrowersyjny karny

20 maja 2015 roku Legia wygrała u siebie 1:0 z Jagiellonią Białystok. Bramkę w doliczonym czasie gry po kontrowersyjnym rzucie karnym zdobył Orlando Sa. To był mecz wielu sytuacji, kibicowskich opraw i pełen emocji. Zdjęcia są dostępne tutaj.

- Dobry mecz, dobry futbol. Dominowaliśmy w pierwszej połowie, narzuciliśmy szybkie tempo, ale nic nie wpadło do bramki. W drugiej również była dobra jakość, dążyliśmy do strzelenia gola, ale trudno taki poziom utrzymać przez 90 minut grając z dobra drużyną. Piłkarze się jednak nie poddali, walczyli ze wszystkich sił przez ostatni kwadrans. W nagrodę przyszła zwycięska bramka. Czy karny był zasłużony? Z mojej perspektywy to trudne do oceny. Sędzia liniowy miał lepszą perspektywę. Podjął taką decyzję i miał do tego prawo. W sumie zgadzam się z taką decyzją. Z kamery za bramką widać było rękę. To zupełnie inaczej niż w niedzielę z Tomkiem Brzyskim, który nie dotknął rywala i musiał opuścić boisko - mówił po ostatnim gwizdku trener Legii, Henning Berg.

Kibice Legii przed meczem zaprezentowali oprawę "Legia albo śmierć". Były folie w barwach naszego klubu, zostały również odpalone race. W drugiej połowie pojawił się napis "Legia Ultras", który zmienił się w "Illegal Ultras". Na Żylecie ponownie zagościły race w barwach klubu. Niektórzy mogą kojarzyć spotkanie także ze słów wypowiedzianych przez ówczesnego trenera rywali, Michała Probierza. - Ja zaś wrócę do domu i pierd… whisky. Tylko to mi zostało – powiedział szkoleniowiec Jagielloni.

W sezonie 2014/2015 drużyna z Łazienkowskiej została sklasyfikowana na drugim miejscu w ekstraklasie i wywalczyła krajowy puchar.

Rozczarowujący finisz

Ligowy finisz w wykonaniu Legii, w sezonie 1999/2000, był rozczarowujący. Drużyna tylko raz zagrała na swoim poziomie, pokonując u siebie Pogoń (5:1). Dwukrotnie została upokorzona. Najpierw przegrała przy Łazienkowskiej z Polonią Warszawa (0:3, 20 lat temu), co oznaczało mistrzostwo Polski dla "Czarnych Koszul". Na zakończenie sezonu musiała uznać wyższość Wisły Kraków (0:2), co z kolei oznaczało, że Legia nie zagra w europejskich pucharach, a sezon ligowy skończyła na 4. miejscu.

Remis ze Śląskiem

W sezonie 1983/84 legioniści rywalizowali na wyjeździe ze Ślaskiem Wrocław. Przegrywali po trafieniu Kazimierza Mikołajewicza, ale na dziewięć minut przed końcem, pięknym strzałem z dystansu, wyrównał Kazimierz Putek. "Wojskowi" z Warszawy zakończyli sezon na piątym miejscu w tabeli.

 

Wygrana z Polonią

Z Odrą w Opolu legioniści prowadzili już 2:0, ale chwilę po drugim golu kontaktową bramkę zdobył Edward Kot, a w 90. minucie jego brat, Karol wyrównał na 2:2. Wygrać udało się dopiero w następnym spotkaniu (2:1 z Polonią Bytom w stolicy, dokładnie 47 lat temu), ale potem przyszedł kolejny podział punktów (1:1 z Zagłębiem w Wałbrzychu) i trzy kolejki przed końcem rozgrywek Legia wciąż nie była pewna ligowego bytu. Ostatecznie warszawiacy zapewnili sobie ósmą lokatę w lidze.

Jak się później okazało, II liga „Wojskowym” nie groziła, degradacji bowiem uniknęły nawet ostatnia i przedostatnia drużyna ekstraklasy. Jeszcze przed 26. kolejką GKKFiT zatwierdził plany PZPN dotyczące reformy rozgrywek, a w lipcu uchwalono powiększenie I ligi do 16 zespołów. W tej sytuacji Odra Opole i Polonia Bytom także pozostały w elicie.

Udany rewanż

W 9. kolejce w Sosnowcu doszło do rewanżu za jesienny finał rozgrywek 1955, który decydował o mistrzowskim tytule. Spotkanie rozegrane 20 maja 1956 roku na stadionie przy al. Mareckiego między Stalą a CWKS nie miało jednak wiele wspólnego z zeszłoroczną rywalizacją. Tym razem 15-tysięczna, a według innych źródeł nawet o 5000 liczniejsza publiczność obejrzała wyjątkowo jednostronne widowisko, w którym gole strzelali tylko piłkarze ze stolicy. Na szczególne pochwały zasłużył Edmund Kowal. Jeszcze większego wyczynu dokonał Henryk Kempny, który strzelił 3 gole – w 9., 31. i 86. minucie, a w snajperskich wyczynach wsparł go Czesław Ciupa, zdobywając w 29. minucie drugą bramkę.

Dzięki okazałemu zwycięstwu CWKS dogonił w tabeli Wisłę, choć z gorszym bilansem bramkowym wciąż był na 2. miejscu. W tamtych rozgrywkach legioniści zostali mistrzem kraju i zdobyli Puchar Polski.

Mecz

Sezon

Strzelcy

Lech Poznań – Legia Warszawa (0:2, walkower 0:3)

2017/2018

Antolić, Kucharczyk

Legia Warszawa – Jagiellonia Białystok (1:0)

2014/2015

 

Legia Warszawa – Polonia Warszawa (0:3)

1999/2000

 

Widzew Łódź – Legia Warszawa (1:0)

1997/1998

 

Legia Warszawa – Stal Stalowa Wola (1:0)

1994/1995

Pisz

Legia Warszawa – Ruch Chorzów (0:0)

1988/1989

 

Śląsk Wrocław – Legia Warszawa (1:1)

1983/1984

Putek

Legia Warszawa – Polonia Bytom (2:1)

1972/1973

Gadocha, Deyna

Legia Warszawa – Ruch Chorzów (0:0)

1962

 

Zagłębie Sosnowiec – Legia Warszawa (0:4)

1956

Kempny III, Ciupa

Polonia Bytom – Legia Warszawa (0:1)

1951

Soporek

Legia Warszawa – TKS Toruń (1:2)

1928

Łańko

Wielki quiz historyczny. Jak dobrze znasz historię piłkarskiej Legii

Galeria: Legia - Śląsk 5:0
1/104 W kwietniu 1916 roku, w budynku „Sztabówki”, odbyło się zebranie założycielskie. Uczestniczący proponowali kilka nazw. Której z nich NIE BYŁO pośród propozycji?

Polecamy

Komentarze (14)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.