Henning Berg

Henning Berg: Nie zasłużyłem na zwolnienie z Legii

Marcin Szymczyk

Źródło: Przegląd Sportowy, przegladsportowy.pl

05.07.2017 10:17

(akt. 02.12.2018 12:25)

- Uważam, że nie zasłużyłem na zwolnienie z Legii. Osiągnąłem z drużyną dobre wyniki. Zanotowałem łącznie średnią ponad dwóch punktów na mecz. W moim jedynym pełnym sezonie z Legią zdobyłem Puchar Polski, wyszliśmy z grupy w Lidze Europy i zajęliśmy pierwsze miejsce na koniec sezonu zasadniczego. Zabrakło nam punktu na koniec rozgrywek, by uznać to za jeden z najlepszych sezonów w historii klubu - wspomina na łamach "Przeglądu Sportowego" Henning Berg.

Ale w kolejnym sezonie zajmowaliście czwarte miejsce ze stratą 10 punktów do Piasta.


- Zakwalifikowaliśmy się do Ligi Europy, a nie zawsze polskie zespoły tam wchodzą. To był nasz priorytet. Nasza postawa w lidze na tym ucierpiała, ale trzeba pamiętać, że w drużynie doszło do sporych zmian. Potrzebowaliśmy czasu, by zaczęła funkcjonować. Nikolić zaczął szybko strzelać, ale już Prijović stał się skuteczny dopiero po kilku miesiącach. Wcześniej Radović odszedł do Chin. Jestem na sto procent pewien, że gdyby został, zdobylibyśmy mistrzostwo.


Z kim się panu źle współpracowało?


- Bez wchodzenia w szczegóły powiem, że w ostatnich tygodniach wyglądało to inaczej niż wcześniej. Dobrze, że teraz w Legii zaszły pewne zmiany na górze. Z Dariuszem (Mioduskim – przyp. red.) mam bardzo dobre wspomnienia. Jego wizja rozwoju klubu była zbliżona do mojej. Teraz wziął na siebie zarządzanie, dawniej znajdował się nieco w cieniu. Bogusław (Leśnodorski - przyp. red.) chciał jak najlepiej dla klubu, ale oczywiście nie we wszystkim się zgadzaliśmy.


Nie czuł pan zazdrości, gdy Legia awansowała do Ligi Mistrzów?


- Przypominam, że gdy ja prowadziłem Legię, pokonaliśmy 6:1 Celtic, a odpadliśmy przez błąd proceduralny. Nie odczuwałem zazdrości. Pod moją wodzą mieliśmy dobre wyniki w Lidze Europy, wygraliśmy 5 z 6 meczów w grupie i to pomogło Legii awansować do Ligi Mistrzów. Dzięki zdobytym wtedy punktom była rozstawiona i wpadła na Dundalk. Moją pracę w Legii oceniam pozytywnie. Poza wynikami, trzeba też spojrzeć na transfery za moich czasów. Przyszli wtedy Nikolić, Prijović, Bielik, Duda czy Lewczuk. Wszyscy potem odeszli za duże pieniądze.


Ostatnio prowadził pan węgierski Videoton i w tamtejszych mediach powiedział pan, że pod kilkoma względami to klub lepiej zorganizowany niż Legia.


- To prawda. Ma lepsze warunki do trenowania, lepszą strukturę klubu i komunikację wewnętrzną.


Zapis całej rozmowy z Henningiem Bergiem można przeczytać w dzisiejszym wydaniu "Przeglądu Sportowego".

Polecamy

Komentarze (29)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.