News: Intensywny początek zgrupowania na Malcie

Intensywny początek zgrupowania na Malcie

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

10.01.2016 15:00

(akt. 13.12.2018 07:19)

Piłkarze Legii punktualnie o 10:15 pojawili się w ośrodku Ta' Qali Football Center i po chwili wyszli na murawę. Wszyscy gracze, jakich zabrał na Maltę trener Stanisław Czerczesow, trenowali od początku na pełnych obrotach. Po godzinie do zajęć indywidualnych przeszedł Ivica Vrdoljak, który z każdym dniem będzie zwiększał obciążenia. Stopniowe wprowadzanie jest spowodowane zabiegiem kolana i długą rehabilitacją jaka jest za Chorwatem. Na Malcie nie ma jeszcze Guilherme. Brazylijczyk wraz ze swoją żoną wyprawili wesele dla rodziny i znajomych, do kolegów dołączy w poniedziałek.

Zdjęcia z treningu (fot. Marcin Szymczyk)


To co się dało zauważyć od pierwszych minut treningu, to duża intensywność zajęć. To dopiero drugi trening po przerwie urlopowej, a zawodnicy trenują na pełnym gazie. Dla porównania za trenera Henninga Berga, podobną intensywność można było zaobserwować dopiero pod koniec zgrupowania. A to dopiero początek, z każdym dniem sztab szkoleniowy ma stopniowo przykręcać śrubę. Jak na razie legioniści wszystkie ćwiczenia wykonują z uśmiechem na ustach. Zobaczymy czy taki stan długo się utrzyma. – To prawda, jak na początek obozu, to zaczęliśmy naprawdę mocno.  Ale podejrzewam, że to i tak dopiero rozgrzewka. Wczoraj wieczorem dość ciężko pracowaliśmy, dziś rano była poprawka – komentuje Michał Kopczyński.


Zawodnicy po rozbieganiu, rozgrzewce przeszli do ćwiczeń ogólnorozwojowych. Potem były ścieżki przygotowane przez trenerów mające na celu poprawienie koordynacji i sprawności. Były płotki, słupki, nisko zawieszone poprzeczki. – Niżej zejdź Pazdek, bo strącisz poprzeczkę czupryną – żartował Michał Kucharczyk. Interesująco wyglądał Ivica Vrdoljak, który podczas rehabilitacji wyraźnie schudł i przez to wydaje się bardziej dynamiczny. Później były już zajęcia z piłkami, w tej części zajęć „Ivo” już nie wziął udziału. Było trochę elementów taktyki. Pracowano głównie nad defensywą, pressingiem i szybkim przejściem do ataku po przejęciu piłki.  Intensywność znów była wysoka. Trenerzy pokrzykiwali, podpowiadali. Uwagi po rosyjsku tłumaczyli zawodnikom Aleksandar Vuković i Adam Mieszkowski. Serb dużo podpowiadał młodym piłkarzom. – Musisz przesunąć się do drugiej linii, zrób dwa kroki do przodu, ułatwisz zadanie i sobie i kolegom – tłumaczył Michałowi Suchankowi, który był ustawiany po lewej stronie boiska. – Nie graj piłki przez rywala, by coś z tego było musisz mieć dużo szczęścia – tłumaczył młodemu graczowi.


Ozdobą gierek była bramka Aleksandara Prijovicia – niby niegroźna sytuacja, niby podanie mogło być lepsze, a jak Szwajcar przymierzył głową, to rozległ się tylko okrzyk podziwu wśród obserwatorów. Piłka przelobowała bramkarza i odbijając się od słupka zatrzepotała w siatce. Pięknie przymierzył też z dystansu Ondrej Duda. Dobrze wyglądał Michał Kopczyński, który kilka razy chwalony był przez Stanisława Czerczesowa. Dokładnymi i długimi podaniami krzyżowymi wyróżniał się Tomasz Brzyski, tytaniczną pracę w środku pola wykonywał Tomasz Jodłowiec

Oddzielne zajęcia mieli bramkarze – Dusan Kuciak, Arkadiusz Malarz, Jakub Szumski i Radosław Majecki. Przez ponad godzinę pracowali na najwyższych obrotach, a z boiska schodzili zlani potem. Łatwo nie mieli też trenerzy Krzysztof Dowhań i Gintaras Stauce, którzy musieli się nabiegać.

Kolejne zajęcia rozpoczną się o 16:15. Pierwsza część zaplanowana jest na siłowni.

Polecamy

Komentarze (94)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.