Iwański: Wybrałem róg i strzeliłem
12.02.2010 18:34
- Zajechani to może złe słowo, bo mimo tych obciążeń potrafimy wygrywać. Nie jest więc, aż tak źle. Ze wszystkich zgrupowań to w Hiszpanii był jednak zdecydowanie najcięższe. Ja jestem od grania, a nie od oceniania. Takie treningi wymyśliły osoby po szkołach, z tytułami profesora czy doktora. Mam nadzieję, że będę dobrze wyglądał fizycznie, że moja forma będzie rosła. Na pewno wszystko jest na dobrej drodze.
A kiedy piłkarz czuje się lepiej? Po lekkich czy ciężkich zgrupowaniach?
- To zależy od zawodnika. Jeden zawodnik musi ostro dostać w kość by być w dobrej dyspozycji, inny musi mieć w odpowiednim momencie odpuszczone a jeszcze inny musi trenować lżej od pozostałych. To kwestia indywidualna, potem każdy i tak będzie dawał z siebie sto procent możliwości.
Przy rzutach karnych noga ci nie zadrżała. W obu przypadkach piłka wylądowała w lewym roku, a bramkarz w prawym.
- Byłem tak zmęczony, że chciałem przede wszystkim dobrze trafić w piłkę i na tym się skupiłem. Przy rzucie karnym za bardzo nie ma co kombinować. Są dwie możliwości – wyczekiwanie bramkarza do ostatniej chwili i wtedy zdecydować o tym, który róg się strzela, albo wybrać sobie róg już przed strzałem i uderzyć na tyle precyzyjnie by golkiper tego nie wybronił. Ja wybrałem tą drugą opcję i trafiłem dwa razy do siatki.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.