Jagiellonia - Legia: Zdobyć trudny teren w Białymstoku
24.06.2020 09:10
Białystok w ostatnich latach był bardzo trudnym terenem dla Legii. Ostatnie zwycięstwo nad Jagiellonią miało miejsce w 2016 roku, kiedy po bramkach Guilherme, Vadisa Odjidja-Ofoe, Aleksandara Prijovicia oraz Michała Kucharczyka Legia wygrała w imponującym stylu 4:1. Był to świetny okres dla "Wojskowych", którzy z powodzeniem radzili sobie w Lidze Mistrzów oraz potrafili rozbić bez większych problemów wszystkie zespoły z Ekstraklasy. Kolejne spotkania przy Słonecznej nie kończyły się już powodzeniem. Przez kolejne cztery lata zespoły mierzyły się ze sobą w Białymstoku jeszcze sześć razy. Czterokrotnie padł remis, a dwa razy lepsza okazała się Jagiellonia. Obecny sezon jest jednak inny - "Wojskowi" grają konsekwentnie i dojrzale, a drużyna "Jagi" na własnym obiekcie wygrała w tym sezonie siedem razy, na piętnaście możliwych. Oba zespoły mierzyły się ze sobą w obecnych rozgrywkach już dwukrotnie. Najpierw w Białymstoku padł wynik bezbramkowy, zaś w Warszawie lepsza okazała się Legia, która rozgromiła "Jagę" 4:0.
Podczas środowego spotkania na trybunach będzie mogło zasiąść około 5 tys. kibiców. Jest to spowodowane ograniczeniami w związku z ciągle trwającą pandemią koronawirusa. Tak jak na innych stadionach, tak i przy Słonecznej, nie pojawią się kibice gości. W ostatnich latach fani z Warszawy i tak jednak mieli problem z wizytami na Podlasiu - władze Jagiellonii zwykle znajdowały powód aby kibiców Legii na stadionie zabrakło.Legioniści są w formie, od momentu wznowienia rozgrywek wygrali pięć meczów z sześciu jakie zagrali. Jedyną porażkę ponieśli w niefortunnym meczu w Zabrzu przygrywając 0:2. Ale nawet wtedy przez prawie całe spotkanie dyktowali warunki gry i mieli ogromną przewagę. Na ten moment Legia ma aż dziesięć punktów przewagi w ligowej tabeli nad Piastem. W środowy wieczór sytuacja może się zmienić. Gracze Aleksandara Vukovicia grają w Białymstoku, zaś "Piastunki" stoczą bój w Gdańsku z Lechią.
Drużynę z Łazienkowskiej dotknął problem kontuzji. Kiedy wydawało się, że wszystko wraca do normy i sztab szkoleniowy będzie miał komfort przy ustalaniu składu, urazów doznało trzech zawodników. We wspomnianym już lutowym meczu z Jagiellonią pierwszego gola strzelił Marko Vesović, zaś dwa kolejne były dziełem Jose Kante. Obaj nie będą mogli wystąpić w środę. Czarnogórzec był ostatnio w gazie, należał do najlepszych piłkarzy Legii i całej ligi. Niestety zerwał więzadła w kolanie i w tym roku może już nie zagrać. Kontuzja "Veso" jest szansą dla Pawła Stolarskiego, który od wrześniowego meczu z Lechią Gdańsk nie pojawił się na boiskach ekstraklasowych. Dużego pecha ma równieżGwinejczyk, który dopiero co wrócił do składu po urazie, a już musi zmagać się z kolejnym. Kante narzeka na problemy ze stawem skokowym. Jeszcze gorzej sytuacja wygląda z Vamarą Sanogo, który złapał kontuzję na treningu wyrównawczym i ma problem ze ścięgnem Achillesa. Do zdrowia wracają za to Maciej Rosołek oraz Radosław Cierzniak, którzy we wtorek trenowali normalnie z zespołem.
Jagiellonia znajduje się obecnie na 5. pozycji w tabeli z dorobkiem 47 punktów. Tabela w grupie mistrzowskiej jest na tyle spłaszczona, że praktycznie każdy zespół może realnie myśleć o wicemistrzostwie, w tym właśnie "Jaga". Zespół z Podlasia traci tylko pięć punktów do drugiego w tabeli Piasta Gliwice. Od momentu wznowienia rozgrywek spisuje się całkiem dobrze, w pięciu meczach odniósł trzy zwycięstwa i raz zremisował. Zdobył dziesięć punktów. Największym zagrożeniem dla Legii może być Jesus Imaz, który w tym sezonie strzelił już 11 goli. Od początku obecnego roku trenerem Jagiellonii jest Iwajło Petew. Były szkoleniowiec między innymi Ludogorca Razgrad zastąpił Ireneusza Mamrota. Bułgarski trener jak dotąd poprowadził drużynę w jedenastu meczach. Pięć z nich wygrał, trzy przegrał i tyle samo zremisował. Z meczu na mecz widać jednak, że filozofia szkoleniowca jest coraz bardziej przyswajana przez piłkarzy.
W spotkaniu z Legią trener "Jagi" nie będzie mógł postawić na Bartosza Kwietnia, Bodvara Bodvarssona oraz Juana Camare. Niepewny jest występ Dejana Iliewa. Na boisku za to może pojawić się były zawodnik "Wojskowych", czyli Ariel Borysiuk, który pauzował w ostatnim spotkaniu z powodu czerwonej kartki.
Arbitrem meczu został wytypowany Jarosław Przybył. W tym sezonie sześciokrotnie był arbitrem głównym w meczach z udziałem stołecznego klubu. W tym czasie legioniści wygrali trzykrotnie, a także ponieśli trzy porażki.
Eksperci z TOTALbet faworytów widzą w stołecznej drużynie. Za wygraną Legii i każdą postawioną złotówkę można pomnożyć pieniądze po kursie 1.85. Zwycięstwo gości zostało określone na 3.75. Mnożnikiem obowiązującym przy remisie będzie 4.20.
Przypuszczalne składy:
Jagiellonia: Węglarz – Arsenić, Runje, Tiru, Kadlec – Borysiuk, Romanczuk – Bida, Pospisil, Makuszewski - Puljić
Legia: Majecki - Stolarski, Jędrzejczyk, Wieteska, Karbownik - Martins, Antolić - Wszołek, Gwilia, Luquinhas - Pekhart
Zobacz także:
- Aleksandar Vuković przed meczem z Jagiellonią
-Ostatni trening przed wyjazdem do Białegostoku
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.