Jakim składem na mecz z Lechem? Szansa dla Rosołka

Trener Aleksandar Vuković ma spory ból głowy przed meczem z Lechem w Poznaniu. Przy ustalaniu składu nie będzie mógł skorzystać z usług dwóch piłkarzy, którzy ostatnio regularnie pojawiali się w podstawowej jedenastce. Mowa o Jose Kante i Pawle Wszołku. Napastnik Legii został ukarany czerwoną kartką za faul na Sebastianie Milewskim w spotkaniu z Piastem Gliwice (1:2). Reprezentant Gwinei nie pomoże zespołowi w dwóch najbliższych meczach: z Lechem (14.03, godz. 20.) i Wisłą w Krakowie (22.03, godz. 17:30). Z kolei "Wszołi" będzie pauzował w Poznaniu za uzbierane cztery żółte kartki.

Do Wielkopolski nie pojedzie także Tomas Pekhart. Nowy piłkarz stołecznego klubu strzelił gola w debiucie przeciwko Jagiellonii (4:0). Później miał udział przy golu w Gdańsku z Lechią (2:0), ale doznał także bolesnej kontuzji. Czech niefortunnie zderzył się z zawodnikiem rywali, który upadł na jego kolano. Rosłego napastnika zabrakło przez to w kadrze na mecz z Piastem. Nie będzie też kontuzjowanych od pewnego czasu Pawła Stolarskiego (złamana kość śródstopia), Williama Remy'ego (uraz klatki piersiowej) oraz Vamary Sanogo (rehabilitacja po zerwaniu więzadła). Jakby tego było mało, pod dużym znakiem zapytania stoją występy Arvydasa Novikovasa i Luquinhasa (obaj walczą z czasem).

Trener ma więc bardzo ograniczone pole manewru na skrzydłach i w ataku. Wydaje się, że sztab szkoleniowy w przypadku pozycji numer "dziewięć" sięgnie po Macieja Rosołka. Młodzieżowiec dobrze spisał się w poprzednim spotkaniu z Lechem w Warszawie (2:1). Wówczas zadebiutował w pierwszym zespole Legii i zdobył bramkę, która dała „Wojskowym” cenne trzy punkty. Drużyna z Łazienkowskiej zapoczątkowała wtedy zwycięską serię na własnym stadionie, która zakończyła się na ośmiu wygranych z rzędu. Warto dodać, że Rosołek pokonał także bramkarza ŁKS-u w pierwszym meczu po przerwie zimowej (3:1). Do tej pory rozegrał osiem spotkań w najwyższej klasie rozgrywkowej. Teraz może mieć okazję by po raz drugi w tym sezonie wyjść na boisko w podstawowym składzie. Wcześniej wystąpił od pierwszej minuty w starciu z Rakowem w Bełchatowie (2:2).

Jak zostaną zestawione skrzydła? - Mamy problem z Arvydasem Novikovasem i Luquinhasem. Bardzo prawdopodobne, że będziemy musieli radzić sobie w Poznaniu bez tych piłkarzy - mówił w czwartek trener Vuković. Obaj zawodnicy walczą z czasem, szanse na występ Litwina i Brazylijczyka są, ale na razie obaj nie trenują z drużyną. W takim przypadku otwiera się szansa na grę w większym wymiarze czasowym dla Mateusza Cholewiaka. Od początku roku 30-latek rzadziej biegał po murawie niż były zawodnik Jagiellonii (63 minuty przy 288 Novikovasa), lecz dał dobrą zmianę w meczu z Lechią. Wszedł na końcówkę i strzelił gola podwyższającego prowadzenie. Wcześniej dobrze wyglądał podczas zimowego okresu przygotowawczego w Belek. Poza tym, jest piłkarzem uniwersalnym i może zagrać na boku obrony czy w ataku, co jest ważną informacją w kontekście braków kadrowych. Jeśli ktoś z dwójki Novikovas - Luquinhas się wyleczy, to będzie miał pewne miejsce w składzie. Dziś trochę bliżej do tego jest "Luqi". Gdyby obaj nie zdążyli, to zmiany będą poważniejsze. Na skrzydło trzeba by przestawić Marko Vesovicia, a na prawą obronę Artura Jędrzejczyka. Kapitana na środku defensywy mógłby zastąpić powracający po urazie Igor Lewczuk.

Gdzie zmian by nie było? Na "dziesiątce" zagra Walerian Gwilia. W środku pola ujrzymy Domagoja Antolicia i Andre Martinsa. Jako lewy defensor będzie grał Michał Karbownik, a w bramce stanie Radosław Majecki.

Spotkanie z lechitami zaplanowane jest na sobotę 14 marca na godz. 20.. Serwis Legia.Net tradycyjnie przeprowadzi relację tekstową "na żywo". Przypomnijmy, że mecz odbędzie się bez udziału kibiców i dziennikarzy ze względu na decyzję władz państwa spowodowaną pandemią koronawirusa. 

Przypuszczalny skład Legii na mecz z Lechem: Majecki – Vesović, Jędrzejczyk, Wieteska, Karbownik – Cholewiak, Antolić, Martins, Luquinhas – Gwilia – Rosołek.