News: Legia - Arka: Szósta próba wygrania Superpucharu

Ku przestrodze - mecze z Arką nie należą do łatwych

Redaktor Marcin Szymczyk

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

08.03.2019 12:12

(akt. 08.03.2019 12:21)

Arka Gdynia jest w kryzysie. W tym roku w czterech meczach nie zdobyła nawet punktu. Nie oznacza to jednak, że rywala można zlekceważyć, że mecz będzie lekki, łatwy i przyjemny.

Przeciwnie. A dla Arki nie ma lepszego momentu na przełamanie się niż mecz z Legią. Podobnie zresztą było ostatnio z Lechem Poznań, który po kompromitującym początku roku potrafił wygrać z mistrzem Polski i odbić się od dna. Ku przestrodze przypominamy więc pięć ostatnich spotkań z Arką.

28 września 2018 roku - Ekstraklasa. Legia przy Łazienkowskiej remisuje z Arką po dość nudnym widowisku. Już w 3. minucie spotkania na prowadzenie wyszli goście po strzale Macieja Jankowskiego. Wyrównał tuż przed przerwą Michał Kucharczyk. W drugiej odsłonie, mimo przewagi optycznej, legionistom nie udało się przechylić szali zwycięstwa na swoją stronę.  - Nie rozpoczęliśmy dobrze spotkania, gdyż szybko straciliśmy gola. Za nami trudne dni, w których rozegraliśmy dużą liczbę meczów, przebyliśmy także 2000 kilometrów. Rywale byli od nas bardziej wypoczęci. To musiało się odbić na drużynie, choć staraliśmy się rotować składem. To niemożliwe, by po takim tygodniu rozegrać fantastyczne spotkanie. Jestem dumny ze swoich graczy, że podołali wyzwaniom – tłumaczył po meczu stratę dwóch punktów trener Ricardo Sa Pinto.

Legia Warszawa - Arka Gdynia 1:1 (1:1)
Kucharczyk (45. min.) - Jankowski (3. min.)

Żółte kartki: Stolarski - Janota, Marciniak, Helstrup

Legia: Cierzniak - Stolarski (84' Kante), Jędrzejczyk, Wieteska, Hlousek - Antolić (76' Martins), Cafu - Kucharczyk, Szymański, Nagy – Carlitos

Arka: Steinbors - Zbozień, Marić, Helstrup, Marciniak - Deja (32' Danch), Nalepa - Janota (90' Aankour), Zarandia (79' Siemaszko), Kolev - Jankowski.

14 lipca 2018 roku – Superpuchar. Legia przegrała w meczu o Superpuchar Polski z Arką 2:3. Wszystkie bramki padły w szalonej pierwszej połowie spotkania. Legioniści objęli prowadzenie już w 2. minucie po samobójczym trafieniu Andrija Bohdanowa. W 20 minucie strzałem z woleja wyrównał Luka Zarandia. Dziesięć minut później ponownie na prowadzenie wyszli „Wojskowi” – Krzysztof Mączyńśki zagrał do Chrisa Philippsa, a ten umieścił piłkę w siatce. Siedem minut po tym zdarzeniu zrehabilitował się jednak Bohdanow i pięknym strzałem z rzutu wolnego wyrównał stan meczu. Jeszcze przed przerwą Michał Janota zdobył bramkę na 3:2 dla Arki. Po zmianie stron Legia przeważała, bliscy gola byli Carlitos czy Kasper Hamalainen, ale wynik nie uległ zmianie. - Jestem zły i smutny, że tak to się potoczyło. W trakcie spotkania pokazaliśmy sporo dobrych zagrań, dominowaliśmy, często mieliśmy piłkę. Wykreowaliśmy również znacznie więcej szans, ale taki jest futbol. Przewaga nic nam nie dała, bo schodziliśmy z boiska jako przegrani. Zanotowaliśmy dobry występ w ofensywie, ale w defensywie popełnialiśmy zbyt wiele błędów – mówił po ostatnim gwizdku trener Dean Klafurić.

Legia Warszawa - Arka Gdynia 2:3 (2:3)
Bohdanow (2. min. s.), Philipps (30. min.) - Zarandia (20. min.), Bohdanow (37. min.), Janota (45. min.)

Żółte kartki: Kante, Mączyński, Szymański, Kucharczyk - Marić

Arka: Steinbors - Zbozień, Helstrup, Marić (60' Maghoma), Marciniak - Zarandia (89' Socha), Bohdanow (78' Sołdecki), Janota (71' Siemaszko), Nalepa, Cvijanović (46' Danielak)- Kolew

Legia: Cierzniak - Wieteska, Astiz, Remy - Vesović (46' Hlousek), Phiipps, Radović (57' Carlitos), Mączyński (57' Cafu) - Kucharczyk, Kante (73' Hamalainen), Szymański (81' Nagy)

2 maja 2018 roku – Puchar Polski. Piłkarze Legii w finale krajowego pucharu wygrali z Arką Gdynia 2:1. „Wojskowi” od 12. minuty prowadzili po dograniu Domagoja Antolicia i wykończenia akcji głową przez Jarosława Niezgodę. W 29. minucie po akcji Miroslava Radovicia i dograniu Michała Kucharczyka, błąd defensywy rywali wykorzystał Cafu i było 2:0. Arka tonęła i nie miała pomysłu na zmianę boiskowej sytuacji. Gdynian stać było na nieliczne próby strzałów z dystansu, z nieprzygotowanych pozycji. W ostatnich sekundach meczu gdynianie strzelili gola autorstwa Dawida Sołdeckiego. W taki sposób Legia zdobyła dziewiętnasty Puchar Polski. - Trofeum to dziś pierwszy powód, który nas raduje. Drugi jest taki, że legendzie Legii, Aleksandarowi Vukoviciowi, urodziła się dziś córka. Gratuluję organizacji całego przedsięwzięcia oraz graczom Arki, naszym rywalom. To było wielkie święto piłki nożnej. Tak samo wielkie, jak święto flagi narodowej – skomentował na pomeczowej konferencji prasowej trener Dean Klafurić.

Arka Gdynia - Legia Warszawa 1:2 (0:2)
Sołdecki (90'+8) - Niezgoda (12.min.), Cafu (29.min.)

Żółta kartka: Nalepa (41.min.)

Czerwona kartka: Piesio (71.min.)

Arka: Steinbors - Zbozień, Marcjanik, Helstrup, Warcholak - Marcus da Silva, Sołdecki, Bohdanow (46' Piesio), Nalepa (73' Marciniak), Szwoch - Jankowski (46' Siemaszko)

Legia: Cierzniak - Vesović, Remy, Pazdan, Hlousek - Cafu, Philipps, Antolić - Kucharczyk (89' Eduardo), Niezgoda (74' Hamalainen), Radović (65' Szymański)

31 marca 2018 roku – Ekstraklasa. Legia przegrała w Gdyni z Arką 0:1 i w tym spotkaniu była bezradna. Jedyny gol padł w 34. minucie. Do rzutu wolnego podszedł Andrij Bogdanow. Ukrainiec uderzył po ziemi, futbolówka przemknęła pod murem stołecznego klubu i wpadła do siatki obok bezradnego Arkadiusza Malarza. Arka grała agresywnie, z zaangażowaniem i po stracie piłki od razu doskakiwała do przeciwnika, często z dobrym skutkiem. Na ich tle legioniści wyglądali dość niemrawo, nie oddali przez 90 minut celnego strzału na bramkę. - Wszyscy widzieli, jak zagraliśmy w pierwszej połowie. Nie byliśmy w stanie odpowiedzieć na styl prezentowany przez Arkę. Byliśmy na niego gotowi, ale nie mogliśmy poradzić sobie z rywalami. W przerwie poważnie rozmawialiśmy i zaczęliśmy próbować atakować. Żałuję, że nie udało nam się strzelić gola. Wkradła się też panika… Przez ostatnie dwa tygodnie borykaliśmy się z kryzysem, a ten mecz go powiększył. Musimy z niego wyjść – oznajmił po spotkaniu trener Romeo Jozak.

Arka Gdynia - Legia Warszawa 1:0
Bogdanov (35. min.)

Żółte kartki: Siemaszko (17.min.), Marciniak (39.min.), Marcjanik (79 min.), Piesio (90.min.), Esqueda (90.min.) - Cafu (33.min.), Hlousek (80.min.)

Arka: Steinbors - Zbozień, Marcjanik, Helstrup (64' Sołdecki), Marciniak - Szwoch, Nalepa, Bogdanov, Piesio - Siemaszko (69' Esqueda), Jankowski (83' Zarandia)

Legia: Malarz - Vesović, Pazdan, Remy, Jędrzejczyk - Antolić, Philipps, Cafu (46' Hlousek) - Hamalainen, Radović (36' Eduardo), Pasquato (73' Szymański)

29 października 2017 roku – Ekstraklasa. Legia wygrała 2:0 z arką i awansowała na drugie miejsce w tabeli. Najpierw Jarosław Niezgoda trafił do bramki po dośrodkowaniu z rzutu wolnego od Krzysztofa Mączyńskiego. Później Michał Kucharczyk doskonale wyszedł do prostopadłej piłki zagranej od Armando Sadiku, a gdy wpadł w szesnastkę, bez większych kłopotów pokonał Pavla Steinborsa. Warto podkreślić świetne występy Guilherme i Michała Pazdana. Była to trzecia wygrana z rzędu. - Początek spotkania był dla nas trudny i nerwowy. Nie zaczęliśmy meczu z Arką w najlepszy sposób. Mieliśmy sporo szczęścia, bo mogliśmy trafić do siatki tak samo, jak i rywale. Ostatecznie pokazaliśmy stabilność w naszej grze, a druga połowa napawa mnie radością. Było w sumie łatwiej, niż myślałem – mówił po spotkaniu trener Romeo Jozak.

Legia Warszawa - Arka Gdynia 2:0
Niezgoda (37. min.), Kucharczyk (86. min.)

Żółte kartki: Astiz, Guilherme

Legia: Malarz – Broź, Astiz, Pazdan, Hlousek – Mączyński (73' Pasquato), Jodłowiec – Guilherme, Hamalainen (86' Kopczyński), Kucharczyk – Niezgoda (64' Sadiku)

Arka: Steinbors – Zbozień, Marcjanik, Helstrup, Warcholak – Soldecki, Marciniak (77' Jurado), Szwoch – Piesio (58' Jazvić), Kun, Siemaszko (69' Zaranda)

Polecamy

Komentarze (30)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.