Rafał Augustyniak Legia Warszawa - Zagłębie Lubin 2:0
fot. Kasia Dżuchil

Legia – Caernarfon: Mecz bez kibiców, początek walki o Ligę Konferencji

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: Legia.Net

25.07.2024 08:30

(akt. 25.07.2024 12:11)

Legia, będąca po wygranej z Zagłębiem Lubin w 1. kolejce Ekstraklasy, spróbuje udanie zacząć walkę o wejście do Ligi Konferencji. Stołeczna drużyna zmierzy się w dwumeczu 2. rundy eliminacji europejskich pucharów z walijskim Caernarfon Town. Pierwsze spotkanie już w czwartek, 25 lipca (godz. 20:45), przy Łazienkowskiej, bez udziału kibiców (wcześniejsze decyzje UEFA). Transmisja w Polsacie, Polsacie Sport 1, Polsacie Sport Premium 1 i na Polsat Box Go, my zapraszamy do śledzenia naszej relacji tekstowej na żywo.

Legioniści udanie zaczęli sezon 2024/25 i walkę o najważniejszy cel, czyli mistrzostwo Polski. W minioną sobotę wygrali u siebie 2:0 z Zagłębiem Lubin (1. kolejka Ekstraklasy), które pokonali już dziewiąty raz z rzędu. Bramki, w końcówce rywalizacji, zdobyli Rafał Augustyniak i Luquinhas. Goście przez prawie całą drugą połowę grali w osłabieniu, po czerwonej kartce dla Michała Nalepy. Gospodarze mieli większe posiadanie piłki i zdecydowanie lepszy wskaźnik goli oczekiwanych, częściej oddawali strzały. Inne plusy? Ci, którzy trafiali do siatki, a także Marc Gual i postawa w defensywie.

Stać nas na więcej, chcemy grać lepiej, bardziej dominować, ale ważne jest to, że zwyciężyliśmy na inaugurację. Wydaje mi się, że sporo meczów, które w minionych rozgrywkach trzeba było – brzydko mówiąc – przepchnąć, nie zostało przepchniętych. Teraz byliśmy w stanie to zrobić, poprzez konsekwencję. Możemy na tym bazować – opowiadał trener "Wojskowych", Goncalo Feio.

Przed Legią intensywny i istotny czas, czyli łączenie gry w Ekstraklasie z pucharami. Stołeczna drużyna zacznie przygodę na drugim froncie od dwumeczu 2. rundy eliminacji Ligi Konferencji z Caernarfon Town FC. Dla Walijczyków, którzy na wcześniejszym etapie pokonali Crusaders (Irlandia Północna) w rzutach karnych, to pierwsze występy w Europie w 87-letniej historii klubu.

Przede wszystkim, musimy zrozumieć kontekst rywalizacji dla nas i Walijczyków. Dla nich to najważniejszy występ w historii klubu, więc mamy pewność, że zaangażowanie będzie na najwyższym poziomie, będą się – w przenośni – zabijać na boisku. To też prawdopodobnie najistotniejszy mecz w dotychczasowej karierze trenera Caernarfon, a także jego zawodników. Oczywiście, jakość powinna być po naszej stronie. Mamy obowiązek wygrać oba spotkania i awansować do kolejnej rundy eliminacji Ligi Konferencji – tłumaczył Feio.

Ze względu na wcześniejsze decyzje UEFA, najbliższe spotkanie przy Łazienkowskiej zostanie rozegrane bez publiczności. – Zamknięty stadion w Warszawie to najbardziej rozczarowująca kwestia dla wszystkich w klubie. Mieliśmy wspaniałe doświadczenie z meczu wyjazdowego w Belfaście, fani byli niesamowici. Sceny po ostatnim gwizdku to coś, co będziemy pamiętać do końca życia. Uważam, że niesprawiedliwe jest karanie naszych kibiców za coś, czego nie zrobili. To naprawdę frustrujące! Ale musimy to zaakceptować – mówił Richard Davies, szkoleniowiec Caernarfon, w rozmowie z BBC Sport Wales.

Jesteśmy faworytem, ale pierwszą rzeczą, jaka pozwoli rywalizować w sporcie, jest wyrównanie poziomu wolicjonalnego do przeciwnika. Walijczycy są drużyną, która gra bezpośredni futbol, oparty o dużo pojedynków, długie podania i tzw. drugie piłki, wykorzystuje momenty chaosu i szybkość w ofensywie, szczególnie lewoskrzydłowego i napastnika, odpowiednio Louisa Lloyda oraz Zacka Clarke’a. Ta dwójka bardzo dobrze wchodzi w przestrzeń, a potem często otrzymuje podania od Darrena Thomasa, czyli kapitana i najbardziej doświadczonego piłkarza. Caernarfon gra też bezpośrednio na Clarke’a lub prawego skrzydłowego, Matty'ego Hilla – analizował Feio.

Jeśli Legia wyeliminuje wszystkich trzech przeciwników w kwalifikacjach do LK i jesienią wystąpi w pucharach, to ogółem – mając na uwadze wyniki sportowe – zarobi 3 695 000 euro (3,17 mln euro za awans do fazy ligowej, plus 525 tys. euro za rozegrane trzy rundy eliminacyjne). Inny przykład? Jeżeli zespół z Warszawy odpadnie w 4. rundzie el. Ligi Konferencji, to łącznie dostanie 1 275 000 euro. Jest zatem o co grać.

Trener Feio zapowiedział na środowej konferencji prasowej, że prawdopodobnie dojdzie do pewnych zmian w składzie na spotkanie z Walijczykami, ale nie będzie rewolucji. Jak może wyglądać podstawowa jedenastka "Wojskowych" na drugi mecz w sezonie? W bramce stanie Kacper Tobiasz. Trójosobowy blok defensywny stworzą Augustyniak, Artur JędrzejczykSteve Kapuadi. Na wahadłach pojawią się Paweł Wszołek oraz Kacper Chodyna. W środku pola znajdą się Claude Goncalves, Igor StrzałekBartosz Kapustka. W ataku zagrają Gual i Blaz Kramer.

Przeciwko Caernarfon nie zagrają Jean-Pierre Nsame (problemy z mięśniem czworogłowym), Juergen Elitim (rehabilitacja po niedawnej operacji uszkodzonej łąkotki) i Marco Burch (powrót do optymalnej dyspozycji po uszkodzeniu mięśnia grupy kulszowo-goleniowej). – Oprócz nich, pozostali są w pełnym treningu. Na tę chwilę, jeżeli nic nas nie zaskoczy, na czwartkowe spotkanie powołam 22 zawodników. To decyzje strategiczne. Nasz cel jest taki, by – oprócz Elitima i Burcha – mieć gotową całą kadrę na niedzielny występ z Koroną w Kielcach – tłumaczył szkoleniowiec Legii, który w niedalekiej przyszłości będzie mógł korzystać w meczach z Migouela Alfareli (Bastia), nowego piłkarza "Wojskowych". Z klubu odszedł za to Makana Baku (Atromitos Ateny).

Przygotowania do meczu z Caernarfon
Legia w trakcie przygotowań do meczu z Caernarfon. Fot. Marcin Szymczyk

– Jestem przeszczęśliwy, to było nasze marzenie. Zawodnicy spisali się znakomicie. We wcześniejszym sezonie omal nie spadli z ligi, ale uwierzyli w kulturę, jaką próbujemy tu stworzyć, i zrozumieli, co znaczy gra dla Caernarfon Town oraz całej społeczności – mówił w BBC szkoleniowiec najbliższego rywala Legii, po wygranej w finale baraży (3:1 z Penybont FC), dającej historyczny awans do eliminacji europejskich pucharów.

Caernarfon powstało w 1937 roku, a teraz, 87 lat później, jest w trakcie pierwszej podróży po Europie. Davies tłumaczył mediom, że dotarcie do ziemi obiecanej było celem w każdym sezonie, a 150 tys. funtów za to osiągnięcie na zawsze zmieni klub, który debiutuje w pucharach.

Najbliższy przeciwnik Legii miał trudne chwile, których kulminacją był spadek do trzeciej ligi walijskiej w 2010 roku. Klub spędził na tym poziomie trzy lata, lecz w ostatnich sezonach ugruntował pozycję w najwyższej klasie rozgrywkowej w kraju. – Nie dysponuje zasobami finansowymi porównywalnymi z wieloma rywalami, a mimo to może dorównać każdemu pod względem ducha zespołu i wspólnoty – pisał nwsport.co.uk.

Wyniki Caernarfon w ostatnich latach:

  • Sezon 2023/2024 – 5. miejsce w lidze, wygrane baraże o Ligę Konferencji
  • Sezon 2022/2023 – 9. miejsce w lidze
  • Sezon 2021/2022 – 4. miejsce w lidze, wygrane baraże o Scottish Challenge Cup
  • Sezon 2020/2021 – 6. miejsce w lidze, porażka w finale baraży o Ligę Konferencji
  • Sezon 2019/2020 – 5. miejsce w lidze, półfinał Pucharu Walii (odwołany z powodu pandemii)
  • Sezon 2018/2019 – 4. miejsce w lidze, porażka w półfinale baraży o Ligę Europy

O ile w sezonie 2022/2023 "Kanarki" były blisko degradacji, to w minionych rozgrywkach Cymru Premier zajęły 5. pozycję (41 punktów; 11 zwycięstw, 8 remisów, 13 porażek), zdobywając 52 bramki. Adam Davies i Zack Clarke strzelili łącznie 25 goli, ale spore zagrożenie w ataku stwarzali też Louis Lloyd oraz Sion Bradley, którego świetna postawa zaowocowała transferem do The New Saints.

W ostatnich tygodniach Caernarfon sprowadziło pięciu piłkarzy z ligi walijskiej, czyli Ryana SearsaMathewa Jonesa (Newtown), Sama Downey'aMatty'ego Hilla (Colwyn Bay) oraz Paulo Mendesa (Bala), który już wcześniej reprezentował "Kanarki". Pozyskano też Stephena McMullana na zasadzie wypożyczenia z Fleetwood (League One).

W Caernarfon, w sezonie 2021/2022, grał Jakub Ojrzyński, który w 2019 roku przeszedł z akademii Legii (mecze w Centralnej Lidze Juniorów, kilkanaście treningów z "jedynką") do Liverpoolu. Występował w Walii na zasadzie transferu czasowego z "The Reds", którzy potem wypożyczyli go do Radomiaka Radom i holenderskiego II-ligowca, czyli FC Den Bosch.

Drużyna Daviesa udanie zadebiutowała w europejskich pucharach, pokonując 2:0 Crusaders w pierwszym spotkaniu 1. rundy el. LK. Gole, oba w pierwszej połowie, strzelili Morgan Owen i Clarke. Walijczycy świetnie weszli w rewanż w Belfaście, obejmując prowadzenie w 24. minucie. Gdy wydawało się, że są już praktycznie pewni awansu (3:0 w dwumeczu), to zespół z Irlandii Północnej zdobył trzy bramki i doprowadził do dogrywki. Potem doszło do rzutów karnych, w których lepszy okazał się najbliższy przeciwnik "Wojskowych" (8:7).

Przed nami o wiele trudniejsze zadanie, najbardziej utytułowany klub w Polsce – uważa Davies, który mówi wprost, że jego zespół jest półzawodowy i nie będzie miał czasu na solidny trening przed rywalizacją przy Łazienkowskiej. – Po urazach i ostatnich meczach, chłopaki potrzebują czasu na regenerację. Większość naszych przygotowań do spotkania z Legią to nie będą treningi, ale prezentacje wideo i analizy na odprawie. Chcielibyśmy pozwolić sobie na odnowę, ale nie mamy do dyspozycji np. kąpieli lodowych czy innych metod pomagających w regeneracji. To dla nas wyzwanie, ale musimy robić, co uważamy za najlepsze. Jakby tego było mało, najpierw nie otrzymaliśmy potwierdzenia, do późnego piątkowego popołudnia, czy będziemy grać w czwartek, czy w środę. Gdy już byliśmy pewni, to w piątek mieliśmy awarię IT i grupowe rezerwacje nie mogły być dokonane nawet w weekend. Logistycznie to był koszmar – dodał szkoleniowiec "Kanarków".

Pierwsze spotkanie 2. rundy el. Ligi Konferencji, które poprowadzi Juri Frischer (Estonia), odbędzie się w czwartek, 25 lipca (godz. 20:45), przy Łazienkowskiej. Do rewanżu dojdzie za tydzień, czyli 1 sierpnia (godz. 19:00), w Bangor. Transmisja w Polsacie, Polsacie Sport 1, Polsacie Sport Premium 1 i na Polsat Box Go. Redakcja Legia.Net przeprowadzi relację tekstową na żywo. Po zakończeniu gry zapraszamy do zapoznania się z naszymi materiałami.

Walijczycy wykorzystują momenty dezorganizacji po długich podaniach, by korzystać z ludzi w przestrzeni. Mają atuty, również w postaci stałych fragmentów – w poprzednim sezonie dwójka stoperów strzeliła w ten sposób łącznie 13 goli. Przede wszystkim, chcemy narzucić swój poziom i tempo gry. Powinniśmy zdominować przeciwka poprzez kulturę oraz jakość piłkarską – opowiadał Feio.

Jeśli Legia awansuje do 3. rundy kwalifikacji do LK, to zmierzy się ze zwycięzcą pary Brondby (Dania) – Llapi Podujeve (Kosowo). Mecze tej fazy zostaną rozegrane 8 i 15 sierpnia. Pierwsze, ewentualne spotkanie odbędzie się na wyjeździe, drugie w Warszawie.

Przypuszczalne składy:

Legia: Tobiasz – Augustyniak, Jędrzejczyk, Kapuadi – Wszołek, Goncalves, Strzałek, Kapustka, Chodyna – Gual, Kramer

Caernarfon: McMullan – Owen, Sears, John, Mooney – Gosset, Mendes – Hill, Thomas, Lloyd – Clarke

Polecamy

Komentarze (314)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.