Legia rozbita we Wrocławiu, czwarta porażka z rzędu
21.10.2023 16:15
12. Rafał Leszczyński
19. Patryk Janasik
4. Łukasz Bejger
5. Aleks Petkow
33. Jehor Macenko
17. Petr Schwarz
8. Patrick Olsen
85'16. Peter Pokorny
90'10. Nahuel Leiva
90'24. Piotr Samiec-Talar
84'9. Erik Exposito
90'
12. Radovan Pankov
71'5. Yuri Ribeiro
13. Paweł Wszołek
99. Bartosz Slisz
22. Juergen Elitim
71'33. Patryk Kun
54'39. Maciej Rosołek
79'- 79'
28. Marc Gual
Rezerwy
35. Kacper Trelowski
2. Aleksander Paluszek
3. Cameron Borthwick-Jackson
7. Kenneth Zohore
90'18. Karol Borys
22. Mateusz Żukowski
84'23. Daniel Łukasik
90'26. Burak Ince
90'28. Michał Rzuchowski
85'
30. Dominik Hładun
4. Marco Burch
71'9. Blaz Kramer
79'17. Gil Dias
54'20. Ernest Muci
79'21. Jurgen Celhaka
86. Igor Strzałek
71'
Legioniści chcieli się zrehabilitować za słabszą dyspozycję na początku października i jednocześnie przełamać po trzech porażkach z rzędu, ale mieli świadomość, że zadanie nie należy do najprostszych, co się potwierdziło. Śląsk bardzo dobrze radzi sobie w ostatnich tygodniach, a w sobotę wrócił na 1. miejsce w PKO Ekstraklasie.
Jak wyglądał podstawowy skład wicemistrzów Polski na spotkanie we Wrocławiu? W bramce stanął Kacper Tobiasz. Trójosobowy blok defensywny stworzyli Radovan Pankov, Rafał Augustyniak i Yuri Ribeiro. Wahadła zajęli Paweł Wszołek oraz Patryk Kun. W środku pola pojawili się Bartosz Slisz i Juergen Elitim. Na "dziesiątkach" zagrali Maciej Rosołek oraz Marc Gual, w ataku wystąpił Tomas Pekhart.
Trener Legii, Kosta Runjaić, nie mógł skorzystać m.in. z Josue (pauza za nadmiar żółtych kartek), Ramila Mustafajewa (zerwanie więzadła krzyżowego przedniego i uszkodzenie dwóch łąkotek), Filipa Rejczyka (przeciążenie ścięgna Achillesa; praca indywidualna), Patryka Sokołowskiego oraz Cezarego Miszty, którzy się leczą. Coraz bliżej powrotu do gry jest Bartosz Kapustka, który wznowił treningi z zespołem w minionym tygodniu, ćwiczy z pełnymi obciążeniami, czuje się dobrze, na nic nie narzeka, ale też nie chce za wiele mówić, by nie zapeszać.
Wicemistrzowie Polski przeważali poprzez posiadanie, potrafili szybko odbierać piłkę, dośrodkowywali w pole karne. W jednej z akcji Wszołek otrzymał prostopadłe podanie na prawą stronę i mocno dograł wzdłuż boiska, na bliższy słupek, w kierunku Pekharta, ale zagranie przeciął były zawodnik Legii, Jehor Macenko. Goście mieli rzut rożny, Elitim zacentrował na 5. metr, a Ribeiro niecelnie główkował.
Po kwadransie znów zrobiło się groźnie w pobliżu bramki Śląska. Wszołek dośrodkował z prawego skrzydła w "szesnastkę", piłka odbiła się od Piotra Samca-Talara i spadła pod nogi Guala, który mocno uderzył z 17. metra, ale Rafał Leszczyński pewnie złapał futbolówkę.
Wrocławianie wykreowali dwie niezłe akcje, w 22. i 25. minucie. Najpierw Petr Schwarz dośrodkował z lewej strony na dalszy słupek, do Samca-Talara, który główkował trochę niedokładnie. Potem Pankov nie przeciął górnego zagrania, Nahuel Leiva podprowadził piłkę i podał wzdłuż boiska, a Samiec-Talar nieznacznie się pomylił po uderzeniu z 17. metra. Chwilę później serbski stoper Legii zdołał się zrehabilitować za wcześniejszy błąd, gdyż świetnie przechwycił futbolówkę na wślizgu, kasując groźną sytuację.
Legioniści próbowali podkręcić tempo w końcówce pierwszej połowy, stworzyli kilka sytuacji, parę razy byli blokowani. W 38. minucie Kun zagrał z lewej flanki do Rosołka, który nieczysto uderzył z pola karnego. Tuż przed przerwą "Rosi" dośrodkował z prawego skrzydła na dalszy słupek, Pekhart umiejętnie zgrał głową do Guala, ten obrócił się z piłką i obił poprzeczkę po potężnym strzale.
Gospodarze kapitalnie weszli w drugą połowę, obejmując prowadzenie już w 46. minucie. Samiec-Talar zbiegł z prawej strony do środka boiska i prostopadle podał w pole karne, za obronę gości, do Schwarza, który skutecznie uderzył na wślizgu, na dalszy słupek. Legia mogła dość szybko odpowiedzieć, lecz Pekhart niedokładnie główkował po dośrodkowaniach Elitima i Ribeiro.
O ile kolejny kwadrans okazał się mało konkretny, to Śląsk wrzucił wyższy bieg i strzelił 3 gole w 6 minut. Najpierw Samiec-Talar prostopadle zagrał za linię obrony, do Erika Exposito, który uciekł Augustyniakowi, potem miał przed sobą już tylko Tobiasza i udanie wykończył akcję. Futbolówka odbiła się od interweniującego "Tobiego" i wpadła do siatki. Po chwili Marco Burch nie sięgnął tzw. górnej piłki, Leiva łatwo minął Augustyniaka, wbiegł w pole karne z lewej strony i podał wzdłuż boiska, do Samca-Talara, a ten trafił do pustej bramki.
W 77. minucie Śląsk zdobył czwartą bramkę, podobną do pierwszej i drugiej. Gil Dias stracił piłkę blisko pola karnego miejscowych, Peter Pokorny ją odzyskał i płasko podał prostopadle, za linię defensywy, do Exposito, który znalazł się sam na sam z Tobiaszem i mimo że w końcowej fazie akcji był naciskany przez Ribeiro, znowu pokonał golkipera Legii. Hiszpan uderzył między nogami młodzieżowego reprezentanta Polski. Stołeczna drużyna kompletnie się rozsypała, a wrocławianie grali koncertowo.
W końcówce Dias dośrodkował na 8. metr, do Wszołka, który trafił do siatki, pod poprzeczkę, ale gol nie został uznany z powodu spalonego. Ostatecznie legioniści ulegli 0:4 Śląskowi we Wrocławiu i ponieśli czwartą porażkę z rzędu. Przed nimi wyjazdowy mecz ze Zrinjskim Mostar (Bośnia i Hercegowina) w 3. kolejce fazy grupowej Ligi Konferencji Europy (26.10, godz. 21:00).
ZOBACZ TAKŻE:
- Zapis relacji tekstowej na żywo
- Kosta Runjaić: Źle broniliśmy
- Oceń legionistów za mecz ze Śląskiem Wrocław
- Patryk Janasik: Wypunktowaliśmy Legię
- Erik Exposito: Jesteśmy przeszczęśliwi
- Rafał Augustyniak: Nie byliśmy w stanie odpowiedzieć
- Jacek Magiera: Czapki z głów, dziękuję kibicom Śląska i Legii
- Skrót meczu Śląsk Wrocław – Legia Warszawa
- 100. mecz Ernesta Muciego w Legii
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.