Paweł Wszołek

Legia – Warta: Podtrzymać passę w meczach w Warszawie

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: Legia.Net

08.10.2022 08:00

(akt. 08.10.2022 11:20)

Legia ma przed sobą drugą z rzędu rywalizację z drużyną z Poznania – tydzień temu warszawiacy zremisowali bezbramkowo na wyjeździe z Lechem. Teraz stołeczny zespół zmierzy się u siebie z Wartą, z którą wygrał trzy z czterech meczów od awansu "Zielonych" do najwyższej klasy rozgrywkowej. Spotkanie 12. kolejki PKO Ekstraklasy już w sobotę, 8 października (godz. 17:30). Transmisja w CANAL+ SPORT, CANAL+ 4K i TVP Sport, a my zapraszamy do śledzenia naszej relacji tekstowej na żywo.

Ostatnio legioniści wrócili z Poznania w dobrych nastrojach, gdyż – jak mówił ich trener, Kosta Runjaić – popsuli Lechowi święto, bezbramkowo remisując przy Bułgarskiej. Warszawiacy pojechali do Wielkopolski, by nie przegrać i ten cel udało im się osiągnąć, głównie dzięki przeszkadzaniu gospodarzom, którzy zmarnowali dwie wyborne sytuacje i nie wykorzystali gry w przewadze od 80. minuty po drugiej żółtej, a w konsekwencji czerwonej kartce dla Artura Jędrzejczyka.

Stołeczna drużyna zajmuje obecnie 3. miejsce w tabeli ligowej, ma 21 punktów (6 zwycięstw, 3 remisy, 2 porażki) i 2 "oczka" straty do prowadzącego Rakowa Częstochowa. Przed nią drugi mecz z klubem z Poznania w ciągu ośmiu dni. Teraz "Wojskowi" zmierzą się przy Łazienkowskiej z Wartą, z którą wygrali 3 z 4 spotkań od momentu jej awansu do PKO Ekstraklasy. – Tak naprawdę ten poznański tydzień zakończy się dobrze tylko wtedy, gdy zwyciężymy w sobotę. (…) Kluczem do sukcesu będzie konstruktywne posiadanie piłki i brak prostych strat. Wiele razy długo utrzymywaliśmy się przy futbolówce, a w końcu traciliśmy ją w bardzo głupi, łatwy sposób, przez złe zagranie czy niedokładne przyjęcie, co napędzało przeciwników. Musimy więcej biegać bez piłki, mieć odpowiednią strukturę w grze, dokładnie podawać. Oprócz całej piłkarskiej jakości, trzeba pamiętać o cierpliwości i wierze w trzy punkty. Jestem przekonany, że jesteśmy dobrze przygotowani. Liczymy na wsparcie naszych kibiców. Wiemy, że podczas spotkań domowych pokazujemy sporo energii, czerpiemy mnóstwo radości z gry i potrafimy wygrywać – skomentował Runjaić.

Od 2020 roku warszawiacy lepiej prezentowali się przeciwko "Zielonym" na wyjazdach (3:0, 2:0) niż w stolicy (3:2, 0:1). Dobre wspomnienia z tym przeciwnikiem ma zwłaszcza Filip Mladenović, czyli jeden z wiodących zawodników Legii w meczach z Wartą (w sezonie 2020/21), w których strzelił łącznie 3 gole i miał 2 asysty. Serb nie będzie mógł poprawić statystyk, gdyż w sobotę nie zagra z powodu pauzy za czwartą żółtą kartkę. Zastąpi go Yuri Ribeiro, dla którego będzie to kolejna szansa na pokazanie umiejętności.

Patrząc całościowo, trener Runjaić ma praktycznie optymalną sytuację kadrową. Niemiec może już skorzystać z 32-letniego Josue. – Niezwykle się cieszę, że znowu będzie mógł zagrać. To piłkarz kreatywny i potrzebny naszej drużynie, wyjątkowy w tej lidze. Myślę, że podczas tego sezonu bardzo przysłużył się zespołowi – mówił szkoleniowiec Legii. Kapitan "Wojskowych" odcierpiał karę za nadmiar żółtych kartoników i po raz pierwszy zmierzy się z Wartą. W minionych rozgrywkach Portugalczykowi nie było to dane, gdyż w spotkaniach z tym klubem 2-krotnie pauzował ze względu na kartki (czerwoną i 4. żółtą). Zajęcia z kolegami wznowił Cezary Miszta, który nie pojechał do Poznania na mecz z Lechem z powodu drobnej kontuzji. Do zdrowia wraca Jakub Kisiel, który na początku sierpnia doznał zmęczeniowego złamania piątej kości śródstopia, a obecnie pracuje indywidualnie.

Trener Legii rozważa dwa ustawienia (z trójką albo czwórką obrońców) na spotkanie z Wartą. Jest duża szansa, że "Wojskowi" już w sobotę przejdą na system z trzema stoperami, nad którym dość mocno pracowali w tym tygodniu, zagrali tak też choćby w drugiej połowie meczu z Miedzią Legnica. – Chodzi przede wszystkim o to, żebyśmy pokazali lepszą strukturę i więcej jakości. Minęło ok. 3,5 miesiąca, ale w dalszym ciągu próbujemy siebie odnaleźć. Jesteśmy w fazie dopracowywania koncepcji, po to, by osiągnąć odpowiedni poziom. Sporo zawodników grało w formacji z trójką z tyłu. W tym ustawieniu drużyna osiągała wiele sukcesów, np. mistrzostwo Polski – opowiadał Niemiec.

Jak może wyglądać wyjściowy skład Legii na rywalizację z Wartą? Między słupkami stanie Kacper Tobiasz. – To bardzo utalentowany, młody bramkarz. Udowodnił w ostatnich spotkaniach, że potrafi grać pod presją i znakomicie sprawdza się w nowej roli. On wie, że musi nad sobą pracować, np. nad grą z piłką, ale mogę powiedzieć, że już teraz jest to jedna z większych niespodzianek tego sezonu – dodał Runjaić, który w trójosobowym bloku defensywnym postawi na Jędrzejczyka, Rafała Augustyniaka i Maika Nawrockiego. Na wahadłach znajdą się Paweł Wszołek i Ribeiro, a w środku pola można się spodziewać Josue oraz Bartosza Kapustki, którzy będą mieli za sobą Bartosza Slisza. W ataku wystąpi Carlitos, którego wesprze Maciej Rosołek lub Ernest Muci.

fot. Jacek Prondzynski

Warta zajmuje aktualnie 11. pozycję w klasyfikacji z dorobkiem 14 punktów (4 zwycięstwa, 2 remisy, 5 porażek), jest po wyjazdowej wygranej ze Śląskiem Wrocław (2:0). – To zwycięstwo dużo nam dało. Mecz na Śląsku kosztował sporo energii, ale ten wynik przyczynił się do tego, że atmosfera i nastroje naszych piłkarzy są bardzo dobre. Zawodnicy przygotowują się do rywalizacji w Warszawie z pozytywnym impulsem, jest mnóstwo werwy, myślę, że miała na to wpływ ostatnia wygrana. Sam fakt zdobycia punktów i możliwości wyjścia ze strefy spadkowej spowodował, że gracze czują się dobrze mentalnie i są odpowiednio nastawieni – mówił asystent trenera Dawida Szulczka, Arkadiusz Szczerbowski.

Warta bardzo dobrze radzi sobie na wyjazdach, pod tym kątem to najlepsza drużyna – wygrała 4-krotnie, raz zremisowała i poniosła 1 porażkę, straciła tylko 2 gole. Poznaniacy grają nieźle, prezentują futbol regularny, są solidnie zorganizowani – szczególnie w defensywie, w której mają czasami 9-10 piłkarzy. Posiadają własny styl, są groźni w kontratakach, pokazali także, że potrafią wysoko pressować na połowie rywala – dodał Runjaić.

W kadrze "Zielonych" znajduje się czterech piłkarzy z przeszłością przy Łazienkowskiej. To Michał Kopczyński, Jan Grzesik, Miłosz Szczepański i Konrad Matuszewski. "Kopa" zagrał w barwach "Wojskowych" 77 spotkań, zdobył 5 mistrzostw i 3 Puchary Polski. Grzesik i Matuszewski nie zadebiutowali w "jedynce", ale rywalizowali w juniorach i drugiej drużynie. Szczepański ma na koncie jeden mecz w pierwszym zespole Legii, trzy mistrzostwa kraju juniorów starszych i występy w rezerwach. – Co prawda już trzeci raz przyjeżdżam do Warszawy w innych barwach – do tej pory raz w Arce, gdy wysoko przegraliśmy, i raz w Warcie, gdy wygraliśmy – ale to dla mnie na pewno wyjątkowe spotkanie. Choćby dlatego, że na trybunach pojawią się moi rodzice, teściowie, znajomi, dookoła będzie się też kręciło mnóstwo osób ciągle pracujących w Legii, które znam. Poza tym Łazienkowska zawsze była moim drugim domem – gdyby odjąć godziny snu w domu rodzinnym, to pewnie jest to miejsce, w którym spędziłem najwięcej czasu w życiu – stwierdził Kopczyński.

Warszawiacy rywalizowali z Wartą 33 razy. Zwyciężyli 19-krotnie, raz zremisowali, a 13 razy przegrali. Zdobyli 70 bramek, stracili 57. Jak będzie teraz? Tego dowiemy się wieczorem. – W tym sezonie nie przegraliśmy u siebie ani razu, wygraliśmy większość spotkań przy Łazienkowskiej, ale chcemy więcej. W sobotę czeka nas kolejny trudny mecz, w którym także trzeba zdobyć komplet punktów. (…) Wszyscy jednak wiedzą, że nie pokazaliśmy jeszcze pełnego potencjału i jesteśmy od tego bardzo dalecy. Rozgrywki trwają, musimy ustabilizować formę – tłumaczył trener "Wojskowych".

Wiemy, że będzie to trudna rywalizacja, ale pamiętamy to, co działo się w naszych spotkaniach z Rakowem, Pogonią czy Lechem. Ci przeciwnicy musieli się naprawdę mocno napracować, by z nami wygrać. Niestety, przegraliśmy te mecze jedną bramką. Mam nadzieję, że w sobotę zagramy bardzo konsekwentnie. Jesteśmy świadomi tego, że będziemy mieć sytuacje w ataku – po prostu musimy być przynajmniej tak skuteczni, jak we Wrocławiu – wyjaśnił Szczerbowski. – Podejrzewam, że będziemy stosować wysoki pressing, bo zazwyczaj tak gramy. W spotkaniu ze Śląskiem założenia okazały się nieco inne – miało być więcej niskiej obrony, w której znajdziemy się w niektórych fragmentach sobotniej rywalizacji. Ostatnio zwyciężyliśmy przy Łazienkowskiej, ale każdy czeka na takie mecze, chce się pokazać, wiemy, że nie mamy tam nic do stracenia. Spotkania grane na luzie czasami fajnie wychodzą. Warcie dobrze wyszły dwa mecze na stadionie Legii, bo raz wygraliśmy, a raz przegraliśmy 2:3. Liczymy, że to też będzie udany występ. Legioniści mają dużo jakości z przodu, a my posiadamy jej całkiem sporo z tyłu. Trener często przytacza statystyki, że w niskiej obronie jesteśmy topowym zespołem w lidze i trudno strzela nam się gole. Zmierzą się ze sobą pewnie dwa style, lecz mam nadzieję, że będzie trochę odważnej gry z naszej strony – powiedział "Kopa".

Przy Łazienkowskiej musimy być skoncentrowani od pierwszej do ostatniej minuty. Przykłady Górnika Zabrze czy Miedzi Legnica pokazują, że Legia jest w stanie odwrócić losy rywalizacji w każdym momencie i nawet jedno czy dwubramkowa przewaga nie świadczy o tym, że mecz jest wygrany. Warszawiacy grają do końcowego gwizdka i walczą o to, by punkty zostawały w stolicy. My musimy być cały czas konsekwentni, odpowiedzialni w defensywie, pracować na wysokiej intensywności jeśli chodzi o obronę niską czy wyjście do pressingu. Trzeba się tego trzymać. Mamy plan, założenia. Jeśli będziemy realizować to od początku do końca, to mam nadzieję, że nie popełnimy tych błędów, które przytrafiły się poprzednim rywalom Legii. Nastawiamy się na odpowiedzialną robotę – mówił asystent trenera Warty.

Mecz, który poprowadzi Jarosław Przybył, odbędzie się w sobotę, 8 października (godz. 17:30). Transmisja w CANAL+ SPORT, CANAL+ 4K i TVP Sport. Redakcja Legia.Net przeprowadzi relację tekstową na żywo, a po zakończeniu gry zapraszamy do zapoznania się z naszymi materiałami.

Przypuszczalne składy:

Legia: Tobiasz – Jędrzejczyk, Augustyniak, Nawrocki – Wszołek, Josue, Slisz, Kapustka, Ribeiro – Carlitos, Rosołek/Muci

Warta: Lis – Stavropoulos, Szymonowicz, Ivanov – Grzesik, Kupczak, Kopczyński, Matuszewski – Luis, Maenpaa – Zrelak.

ZOBACZ TAKŻE:

Polecamy

Komentarze (54)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.