Michał Żukowski: Rozwiązanie umów? Konsekwencje mogą ponieść obie strony

- Mamy przypadek ataku poza terenem klubu, bez użycia niebezpiecznych narzędzi, była też eskorta policji. Inaczej wyglądała sytuacja w Lizbonie, gdzie piłkarze zostali zaatakowani na terenie klubu. Dziewięciu piłkarzy rozwiązało kontrakt z winy klubu. Sporting wytoczył działa przed organami FIFA i według mojej wiedzy, w żadnym z przypadków nie przegrał, w większości zostały zawarte ugody. Tutaj sytuacja była jednak zgoła odmienna.

- Gdyby doszło do rozwiązań umów z piłkarzami, klub byłby stratny finansowo. Ale zawodnik, jego agent, a także prawnicy, którzy go obsługują, nie mogą zapomnieć, że jeśli przegraliby spór, konsekwencje mogą być bardzo poważne. Łącznie z zapłatą odszkodowania klubowi, a także dyskwalifikacją. Przepisy PZPN oceniają enumeratywnie, z jakich przyczyn zawodnicy mogą rozwiązać kontrakt z winy klubu i takich przypadków nie ma. Natomiast piłkarz może złożyć taki wniosek do Piłkarskiego Sądu Polubownego. Póki co piłkarze Legii Warszawa są zobowiązani do wypełnienia kontraktu, tym samym do stawiennictwa na treningach i reprezentowania klubu. Jeśli nie ma przeciwwskazań medycznych, piłkarze powinni grać - tłumaczył Żukowski na antenie TVP Sport.