Oceny piłkarzy Legii za mecz z Wisłą Płock - Nam strzelać nie kazano
21.09.2019 21:45
Gra zespołu 3 (2,95 - średnia ocen zawodników Legii wg Czytelników Legia.Net) – Słaby był to mecz Legii. Choć pewnie gdyby w pierwszych minutach swoje sytuacje wykorzystali Luquinhas i Niezgoda, to spotkanie miałoby inny przebieg i odbiór. Niestety okazje zostały zmarnowane, a gra się wyrównała. Intensywność gry była zdecydowanie za mała, legioniści nie forsowali tempa przynajmniej do 65. minuty meczu. Później gra się rozruszała i gracze Aleksandara Vukobvicia powinni zdobyć minimum dwie bramki, ale znakomitych szans nie wykorzystali Nagy i Novikovas. Dlatego też oceny wszystkich graczy ofensywnych są niskie, bramkarza również – zawalił gola. Natomiast nie widzimy powodu by źle oceniać obrońców, którzy wykonali kawał dobrej roboty.
Radosław Majecki 2 (1,96 - ocena Czytelników) – Nie miał wiele pracy. Pierwsza interwencja w 28. minucie, gdy wyłapał dośrodkowanie z bocznego sektora boiska. Niestety przy drugiej interwencji w meczu popełnił spory błąd. Przy rzucie wolnym wykonywanym przez Dominika Furmana, ruszył do boku, potem korygował ten fakt i odbił piłkę przed siebie. Dopadł do niej Grzegorz Kuświk i z łatwością umieścił futbolówkę w siatce. W drugiej połowie praktycznie bezrobotny, głównie dzięki sumiennej pracy wykonywanej przez obrońców.
Paweł Stolarski 6 (3,86) – Zaczął mecz od dwóch przechwytów. Potem ucierpiał w jednym z pozornie niegroźnych starć, potrzebował pomocy medyków i od tego momentu zaczął grać lepiej, był bardziej aktywny. Radził sobie z Angelem Garcią, włączał się do akcji ofensywnych, potrafił wywalczyć rzut wolny. Zamieszany w utratę gola, w momencie strzału wykonanego przez Dominika Furmana stał obok Grzegorza Kuświka, ale napastnik Wisły zwiódł legionistę, zrobił obrót, trzy szybkie kroki i zgubił krycie, a po chwili skierował piłkę do bramki. W drugiej połowie dobrze wyłożył piłkę Novikovasowi, ale ten zakiwał się sam ze sobą. Aktywny w ofensywie, starał się, dośrodkowywał, strzelał nawet, ale na wynik meczu to niestety nie wpłynęło.
Artur Jędrzejczyk 7 (3,68) – Bardzo dużo pracy, musiał być skoncentrowany przez 90 minut i był. Potrafił uprzedzić rywala, być o krok przed przeciwnikiem, uprzykrzał grę Kuświkowi. Świetny w grze w powietrzu, czasem był jak taran. Nie popełnił większych błędów. Żółtą kartkę obejrzał niesłusznie, po prostu był większy i silniejszy od rywala, nie jego wina, że przeciwnik się od niegio odbił.
Igor Lewczuk 7 (3,82) – Miał sporo pracy z Grzegorzem Kuświkiem. Wychodził do przodu i przeszkadzał przy przyjmowaniu piłki lub w jej odegraniu, ratował się przy tym mądrymi przewinieniami. W polu karnym pewny – przecinał podania rywali, czytał ich zamiary, odbierał piłkę i rozpoczynał kontry. Skuteczny w grze w powietrzu, dobrze się ustawiał. W 57. minucie główkował w polu karnym Wisły, ale posłał piłkę ponad bramką.
Luis Rocha 5 (2,56) – Dobrze zaczął, od dośrodkowania w pole karne, piłka trafiła do Luquinhasa, ale Brazylijczyk zmarnował okazję. W 28. minucie zamiast strzelać na bramkę podał piłkę pod nogi obrońcy. W defensywie poprawnie, nie popełniał błędów, kilka pewnych interwencji. Radził sobie ze Stefańczykiem i Sahitim. W 75. minucie mógł wywalczyć rzut karny, ale sędzia nie zdecydował się odgwizdać faulu.
Andre Martins 6 (3,24) – Jak zwykle bardzo pracowity, podobnie jak wielu kolegów miał mało miejsca. Przekonał się o tym już w pierwszej minucie, gdy rywale zabrali mu piłkę i ruszyli z kontrą. Potem na szczęście już takich błędów nie popełniał. W ósmej minucie popisał się świetnym zagraniem do Jarosława Niezgody w pole karne, ale niestety napastnik Legii nie trafił w bramkę. Kolejne piękne podanie w pole karne posłał do Gwilii w drugiej połowie, ale Gruzin nie zrobił z tego pożytku. Wykonał mnsótwo pracy w defensywie.
Domagoj Antolić 3 (2,61) – Sporo pracy i gry na małej przestrzeni. Starał się rozgrywać, dużo widział, ale za rzadko podawał do przodu. Odbierał piłki, dużo przeszkadzał rywalom. W 20. minucie miał okazję do strzału, ale nie zdecydował się na uderzenie z pierwszej piłki i został zablokowany. Wyciągnął z tego wnioski w drugiej połowie, kiedy otrzymał podanie od Nagya. Przymierzył i uderzył z pierwszej piłki. Pomylił się niewiele. Szkoda, naprawdę dobry strzał Domagoja. Zakończył mecz w 71 minucie, zmienił go Jose Kante.
Cafu 7 (3,27) – Dobrze czuł się otoczony przez piłkarzy Wisły, potrafił przyjąć piłkę i obrócić się z nią, ruszyć do przodu. Rywale mieli z nim problemy i często ratowali się faulami. Był faulowany przez Dominika Furmana, Mateusza Szwocha, Cezarego Stefańczyka czy Jakuba Rzeźniczaka. W dziesiątej minucie posłał kapitalne prostopadłe podanie do rozpędzonego Luquinhasa, Brazylijczyk jednak przegrał pojedynek biegowy z graczem Wisły. Po chwili znów popisał się prostopadłym zagraniem i wywalczył rzut rożny. W 20 minucie dobrze opanował piłkę w polu karnym po kiksie bramkarza, zagrał w tempo do Domagoja Antolicia, ale jego strzał został zablokowany. W 35 minucie popisał się fajną próbą prostopadłego zagrania do Niezgody. Wszędobylski, bardzo aktywny. Jeden z najlepszych piłkarzy na murawie przed przerwą. W przerwie zmieniony przez Dominika Nagya.
Walerian Gwilia 3 (2,69) – Cały czas miał mało miejsca, musiał grać i rozgrywać na małej przestrzeni. Początkowo ustawiony blisko lewej strony boiska. Wiele prób dogrania w pole karne, ale piłka zwykle nie docierała do partnerów. W drugiej połowie powrócił na środek, ale zmieniła się tylko pozycja na boisku. Nadal było sporo niedokładności, a udane zagrania można było policzyć na palcach jednej ręki. Mimo wszystko pewnie mógł skończyć mecz z golem, gdyby Nagy zagrał mu piłkę w 69. minucie, wpakowałby ją do pustej bramki.
Luquinhas 2 (2,99) – Już w drugiej minucie mógł strzelić gola, zdołał uprzedzić obrońcę, ale za daleko wypuścił sobie piłkę i ta padła łupem bramkarza. Sześć minut później ruszył do zagrania od Cafu, ale był wolniejszy od Alana Urygi. W 39. minucie to on pechowo faulował Angela Garcię, a po tym rzucie wolnym padł gol dla rywali. Na drugą połowę nie wyszedł, został zmieniony w przerwie meczu. Najsłabszy występ w barwach Legii.
Jarosław Niezgoda 3 (2,52) – Pierwsza dobra sytuacja zmarnowana w ósmej minucie. Po zagraniu Andre Martinsa miał czas i miejsce by przymierzyć. Niestety trochę skiksował. Jak sam przyznał mierzył na dalszy słupek, a uderzył w kierunku bliższego. Potem zniknął, ujrzeliśmy go ponownie w 35. minucie gdy wyszedł sprintem do podania Cafu, ale przegrał pojedynek z obrońcą. W 52. minucie główkował wprost w bramkarza po podaniu od Novikovasa. W 69. minucie wychodząc sam na sam został powalony przez Jakuba Rzeźniczaka. Sędzia zastosował przywilej korzyści, a wracając do faulu ukarał „Rzeźnika” żółtą kartką.
Arvydas Novikovas 3 (2,49) – Na boisku od początku drugiej odsłony. Pierwszy kontakt z piłką zakończony nieudaną kiwką i wyjściem z piłką poza boisko. Drugi kontakt z piłką był lepszy – wbiegł lewą stroną po podaniu Gwilii i dośrodkował wprost na głowę Niezgody, ten uderzył głową wprost w bramkarza. W 54. minucie zdecydował się na strzał, ale ponad bramką. W 87. minucie minął dwóch rywali i wywalczył rzut wolny. W doliczonym czasie gry powinien wyrównać, ale po rzucie rożnym, będąc dwa metry przed bramką, posłał piłkę kilka metrów ponad nią…
Dominik Nagy 2 (2,6) – Wszedł na boisko w przerwie. Po kwadransie dośrodkował w pole karne, ale wprost w ręce Thomasa Dahne. Sześć minut później oddał pierwszy strzał, ale poradził sobie z nim bramkarz Wisły. W 67. minucie będąc w polu karnym wycofał piłkę do Antolicia, który uderzył tuż obok bramki. Szkoda. I nadeszła kluczowa sytuacja. Węgier najpierw w tempo zagrał do Niezgody, ten został powalony przed polem karnym, ale Nagy poszedł za akcją, przejął piłkę i znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem. Miał czas i miejsce by przymierzyć, mógł podać na lewo do niepilnowanego Gwilii, ale zdecydował się na strzał i posłał piłkę ponad bramką. Fatalnie zmarnowana sytuacja, która rzutuje na całym występie.
Jose Kante 3 (3,1) – Na boisku od 71 minuty za Domagoja Antolicia. Dwie minuty później najpierw źle przyjął piłkę, a potem zagra nie w tempo do Nagya. Siedem minut później dziwnie przyjął piłkę, upadł i leżąc oddał niegroźny strzał.
Najlepszym legionistą środowego meczu według redakcji był bezbłędny w obronie Igor Lewczuk, Czytelnikom najbardziej podobała się gra Pawła Stolarskiego.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.