Filip Mladenović

Pogonić Pogoń

Redaktor Kacper Buczyński

Kacper Buczyński

Źródło: Legia.Net

22.10.2022 09:20

(akt. 22.10.2022 09:24)

Piłkarska jesień zbliża się powoli ku końcowi. Po ostatnich intensywnych tygodniach, obfitujących w starcia z mocnymi rywalami, Legię czeka ostatni poważny sprawdzian - starcie z Pogonią. Podopieczni Jensa Gustafssona przyjeżdżają do stolicy w jednym celu - wygrać. Czy Wojskowym uda się zatrzymać Portowców i pogonić ich z powrotem do Szczecina?

Pogoń gra nieprzerwanie w jednym systemie taktycznym 4-1-4-1. W większości meczów Portowcy zmuszeni są do budowania akcji w ataku pozycyjnym. Czynią to najczęściej za pośrednictwem skrzydeł. W momencie wyprowadzania piłki jeden ze stoperów przemieszcza się w kierunki linii bocznej. W tej strefie boiska znajdują się już boczny obrońca, skrzydłowy i jeden z grających z nim w linii pomocników. Druga ósemka wraz z napastnikiem wędruje w kierunku pola karnego rywali. Środek pola obstawiony jest więc głównie przez szóstkę. Na przeciwległym skrzydle pozostają skrzydłowy i drugi z bocznych obrońców. Takie ustawienie Portowców umożliwia zakończenie akcji na wiele sposobów. Szczecinianie mogą przedzierać się wybranym przez siebie skrzydłem, wejść do praktycznie nie obsadzonego środka pola lub też zmienić stronę rozegrania ataku.

Pogoń atakuje najczęściej lewą stroną boiska. Wtedy najbardziej skrajnie ustawionym zawodnikiem pozostaje Kamil Grosicki. W bliskiej odległości od niego pozostaje Leo Borges, zagospodarowujący wtedy bardziej centralne regiony boiska, oraz zbiegający ze środka Sebastian Kowalczyk. Rolę szóstki, do której zawsze można zagrać piłkę, by zmienić stronę lub kontynuować atak środkiem, pełni Damian Dąbrowski. Przed nim operuje bardzo ruchliwy Mateusz Łęgowski, który może wbiec w pole karne, aby zamknąć dośrodkowanie albo też cofnąć się by pomóc w rozegraniu. Przeciwległe skrzydło to miejsce zarezerwowane dla Rafała Kurzawy i Jakuba Bartkowskiego. Tą stroną Portowcy atakują jednak rzadziej. Kurzawa woli zbiegać do środka, niż zdobywać teren na skrzydle, a Bartkowski nie gra w ofensywie tak dobrze jak Borges.

Tak gra Pogoń w fazie ataku. Jeżeli chodzi o obronę, to podopieczni Jensa Gustafsona tworzą trzy grające blisko siebie linie, ustawione dość wysoko. Portowcy nie stosują może jakiegoś szaleńczego pressingu, jednak często starają się odzyskać piłkę już na połowie rywala. Niejednokrotnie się im to udaje, co pozwala na przeprowadzenie skutecznego kontrataku.

Jak zatrzymać Pogoń?

Aby nie przegrać z Pogonią, Legia musi zagrać agresywnie w fazie obronnej. Piłkarze muszą znajdować się blisko siebie i błyskawicznie doskakiwać do rywala, jak to miało miejsce np. we wtorek w Płocku. Dobrym pomysłem byłoby też zagęszczenie bocznych sektorów boiska. W przypadku gdy Szczecinianom uda się jednak przedrzeć skrzydłem, legioniści nie powinni cofać się za głęboko, a co najmniej jeden z nich powinien pilnować linii szesnastego metra, gdyż skrzydłowi Pogoni lubią wycofywać tam piłkę, by umożliwić w ten sposób uderzenie jednemu ze swoich pomocników.

Swoich szans na bramki Legia może szukać w kontratakach. Linia obrony Pogoni gra dość wysoko, więc przy ewentualnym przechwycie piłki przez Wojskowych, za plecami stoperów Portowców będzie znajdować się sporo wolnego miejsca. Długie podanie do napastnika czy jednego z pomocników może spowodować, że znajdzie się on sam na sam z Dante Stipicą.

Podsumowując, Pogoń jest więc silnym rywalem, ale nie z kategorii tych nie do pokonania. Jeżeli stołeczni piłkarze zaprezentują się co najmniej tak samo dobrze jak w meczu pucharowym z Wisłą Płock, to mogą nawet pokusić się o zwycięstwo. Kluczowa dla przebiegu meczu będzie organizacja gry obronnej. Ważne też, by legioniści nie tracili w głupi sposób piłki, bo "Portowcy" mają kim ruszać do kontraataku.

Polecamy

Komentarze (4)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.