Porażka na koniec roku
18.12.2020 20:30
1. Artur Boruc
25. Filip Mladenović
22. Paweł Wszołek
73'99. Bartosz Slisz
24. Andre Martins
61'71. Kacper Skibicki
61'82. Luquinhas
1. Michał Gliwa
14. Kamil Kościelny
5. Mateusz Żyro
6. Marcin Flis
23. Krystian Getinger
4. Bożidar Czorbadżijski
96. Robert Dadok
46'20. Grzegorz Tomasiewicz
89'7. Maciej Domański
46'9. Andreja Prokić
59'99. Łukasz Zjawiński
74'
Rezerwy
35. Cezary Miszta
41. Paweł Stolarski
5. Igor Lewczuk
15. Ariel Mosór
- 61'
16. Luis Rocha
39. Maciej Rosołek
73'11. Joel Valencia
61'
29. Damian Primel
3. Łukasz Seweryn
8. Maciej Urbańczyk
59'10. Mateusz Mak
46'16. Przemysław Maj
17. Petteri Forsell
46'21. Mateusz Matras
89'25. Wojciech Lisowski
27. Damian Pawłowski
74'
- Zapis relacji tekstowej na żywo
- Wypowiedź trenera Legii, Czesława Michniewicza
- Wypowiedź szkoleniowca Stali, Leszka Ojrzyńskiego
- Fotoreportaże z meczu Legia - Stal
Święta pełną parą przy Łazienkowskiej! W roli Mikołajów środkowi obrońcy gospodarzy, a najgrzeczniejszym zawodnikiem Stali, były legionista, Łukasz Zjawiński. Dwa z trzech rzutów karnych sprowokował Artur Jędrzejczyk. Już w 5. minucie kapitan Legii wbił się bez pardonu w 19-latka, kiedy ten walczył o piłkę w polu karnym. Prezent numer jeden pewnie wykorzystał Maciej Domański. Odpowiedzieć próbował Tomas Pekhart. Czech uderzył głową po rzucie rożnym, dobrze ustawiony był Michał Gliwa. Stal oddawała sporadycznie uderzenia zza pola karnego, ale czujny był Artur Boruc. Do wyrównania doprowadził Bartosz Slisz. Pomocnik popisał się pięknym „szczupakiem” po dośrodkowaniu w pole karne Pawła Wszołka. W całej sytuacji zaspali obrońcy gości. Stal mimo to imponowała swoją dyscypliną taktyczną. Kilka minut później ponownie błąd popełnił Jędrzejczyk, piłka trafiła do Zjawińskiego, ten oddał mocny strzał, który obronił Boruc. Widoczne było dobre przygotowanie drużyny przez Leszka Ojrzyńskiego, jednak to gospodarze powoli odzyskiwali rezon i kontrolę nad meczem. Druga bramka wydawała się kwestią czasu.
W 24. minucie swój zespół na prowadzenie wyprowadził Pekhart. Piłkę z rzutu rożnego dośrodkował Kacper Skibicki, najwyżej wyskoczył Jędrzejczyk, który nabił Andreję Prokicia. Czeski „wieżowiec” przytomnie odnalazł się w zamieszaniu i piętą pokonał Gliwę. Przewaga gospodarzy rosła z minuty na minutę. Niestety, piłkarze Legii wbrew słowom Czesława Michniewicza, który przed meczem przypominał, że jeszcze nie czas świąt, ponownie wcielili się w rolę Mikołaja. Tym razem w polu karnym faul na Zjawińskim popełnił Mateusz Wieteska. Sędzia do podjęcia decyzji potrzebował wideoweryfikacji VAR, jednak po analizie wskazał na „wapno”. Skutecznym wykonawcą karnego ponownie był Domański, który ku zdziwieniu wszystkich, na drugą połowę już nie wyszedł.
W drugich 45 minutach sporą przewagę miała Legia. Rywale postawili na szczelną defensywę i oczekiwali na szanse z kontry. Gospodarze nie mieli stuprocentowych sytuacji, a Stal była konsekwentna w swojej grze. Zostało to wynagrodzone w 60. minucie meczu. Podczas akcji Jędrzejczyk i Zjawiński ciągnęli się za koszulki, napastnik padł na murawę, a sędzia podyktował trzeci rzut karny. Była to najbardziej kontrowersyjna decyzja Bartosza Frankowskiego w tym meczu. Pod nieobecność Domańskiego do rzutu karnego podszedł, były legionista, Grzegorz Tomasiewicz i spokojnie pokonał Boruca. Chwilę później mieliśmy sporną sytuację pod drugą bramką. Piłka trafiła w rękę Marcina Flisa, jednak tym razem arbiter pozostał niewzruszony.
Czas uciekał nieubłaganie, Legia dalej miała przewagę pod wieloma względami, ale w najważniejszej statystyce dalej prowadziła Stal. Na boisko wprowadzeni zostali Cholewiak, Valencia i Rosołek. Gospodarze próbowali skruszyć mur defensywny wieloma dośrodkowaniami, jednak nie przynosiło to korzyści. Do końca spotkania wynik nie uległ już zmianie. Stal w kuriozalnych okolicznościach wywalczyła na Łazienkowskiej trzy punkty i wygrała swój pierwszy mecz na wyjeździe w tym sezonie. Smak ligowej porażki w barwach Legii po raz pierwszy poczuł trener Michniewicz. Czas na przerwę w rozgrywkach, po niej Legia swój pierwszy mecz rozegra w Bielsko-Białej z Podbeskidziem, 31 stycznia o godzinie 17:30.
Autor: Piotr Gawroński
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.