Raków – Legia: Hit kolejki, szansa na czwarte zwycięstwo z rzędu

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: Legia.Net

11.09.2022 10:30

(akt. 11.09.2022 10:31)

Legia ma przed sobą 10. mecz o stawkę w sezonie 2022/23 i zarazem pierwszy poważny egzamin. Warszawiacy zmierzą się w Częstochowie z Rakowem, z którym 4-krotnie rywalizowali w minionych rozgrywkach i ani razu nie wygrali. Stołeczny zespół, podbudowany ostatnimi wynikami, chce to zmienić. Hit 9. kolejki PKO Ekstraklasy już w niedzielę, 11 września (godz. 17:30). Transmisja w CANAL+ 4K i CANAL+ PREMIUM, a my zapraszamy do śledzenia naszej relacji tekstowej na żywo.

Mecz dostępny w CANAL+ online

Legia nie gra widowiskowo, pięknie dla oka, ale od początku sezonu broni się tym, co najważniejsze, czyli wynikami. Warszawiacy mają za sobą bardzo udany, mały maraton (3 zwycięstwa w 8 dni), który zakończyli domową wygraną z Radomiakiem (1:0) po golu (pierwszym w barwach "Wojskowych") Rafała Augustyniaka. Stołeczna drużyna nie zachwyciła, przepchnęła spotkanie, lecz znowu dała konkret w końcówce – 6 z 7 ostatnich bramek (w tym 1 w dogrywce w Niecieczy) zdobyła po 73. minucie.

Zespół ze stolicy jest na 2. miejscu w tabeli PKO Ekstraklasy z dorobkiem 17 punktów w 8 meczach (5 zwycięstw, 2 remisy, 1 porażka), wywalczył tyle samo "oczek", co prowadząca Wisła Płock, która rozegrała o jedno spotkanie więcej. To najlepszy start Legii od 8 lat, czyli sezonu 2013/14, w którym, pod wodzą trenera Jana Urbana, łączyła grę w lidze z eliminacjami Champions League (więcej TUTAJ).

Przed "Wojskowymi" 10. spotkanie w rozgrywkach 2022/23 będące jednocześnie pierwszym poważnym egzaminem. Warszawiacy zagrają na wyjeździe z Rakowem Częstochowa, aktualnym zdobywcą Superpucharu i Pucharu Polski oraz wicemistrzem kraju, z którym 4-krotnie mierzyli się w minionym sezonie i ani razu nie wygrali. Teraz postarają się to zmienić, choć łatwo nie będzie, bo czerwono-niebiescy grają z pomysłem, mają mocny skład, spory potencjał, a ostatnio pokazali się z bardzo dobrej strony w eliminacjach Ligi Konferencji.

Nie chcę deprecjonować jakości innych spotkań, bo wszystkie są istotne, wartościowe, w ekstraklasie każdy może wygrać z każdym, ale, rzeczywiście, będzie to mecz na szczycie, rywalizacja dwóch mocnych zespołów. Jesteśmy najlepszą drużyną w Polsce, lecz futbol jest sportem, w którym każdy sezon zaczyna się od zera. Wiem, że to banał, ale trzeba wyjść na boisko i coś na nim pokazać. Raków również ma ambicje, by wygrać, nie będzie czekał, bronił się i chował, tylko ruszy wysokim pressingiem i podejmie ryzyko, które czasami się opłacało, czego potwierdzeniem jest tabela. Na pewno będziemy musieli dobrze zagrać – opowiadał na piątkowej konferencji prasowej trener "Wojskowych", Kosta Runjaić, który został wybrany szkoleniowcem sierpnia w PKO Ekstraklasie.

Niemiec postara się jednocześnie o poprawę indywidualnej statystyki przeciwko Rakowowi. Gdy prowadził Pogoń Szczecin, to w spotkaniach z czerwono-niebieskimi odniósł w sumie 1 zwycięstwo, 2-krotnie zremisował i poniósł 3 porażki. W niedzielę jest szansa na sukces, trzy punkty, bo stołeczny zespół podbudował się ostatnimi wynikami. – Mamy za sobą trzy wygrane z rzędu, ale to dopiero początek drogi. Chcemy skorzystać z mocnego impetu w meczu z Rakowem. Poczuliśmy ogień, widzę jak intensywne są nasze zajęcia, zawodnicy chcą zwyciężać w gierkach treningowych, są zmotywowani. To dla mnie najważniejsze, z tego względu nie muszę, jako trener, mówić zbyt wielu rzeczy – dodał Runjaić.

Szkoleniowiec Legii ma dość komfortową sytuację kadrową, ale i trochę przemyśleń w związku z wyborem drugiego stopera do duetu z Augustyniakiem. Wypadł mu bowiem Artur Jędrzejczyk, który pauzuje za cztery żółte kartki, a w przerwie na wrześniowe mecze reprezentacji przejdzie zabieg chirurgiczny polegający na usunięciu tytanowej płytki, jaką miał wszczepioną podczas zeszłorocznej operacji obojczyka (więcej w TYM MIEJSCU). W spotkaniu z Rakowem zastąpi go Maik Nawrocki lub Lindsay Rose. – Mam zaufanie do obu zawodników. Nawrocki trenuje już bez maski, gra z nią go trochę ograniczała. Być może decyzję podejmiemy dopiero w niedzielę – powiedział Runjaić.

Oprócz nieobecności "Jędzy", Niemiec ma do dyspozycji wszystkich graczy z wyjątkiem Jakuba Kisiela (zmęczeniowe złamanie piątej kości śródstopia), który stopniowo wraca do zdrowia, pracuje z fizjoterapeutą. W tym tygodniu do zajęć z zespołem wrócił Blaz Kramer mający za sobą problemy z przywodzicielem, spojeniem łonowym i zabieg chirurgiczny. Słoweniec ćwiczy już z pełnymi obciążeniami i da możliwość wyboru sztabowi szkoleniowemu, ale raczej jeszcze nie w Częstochowie.

Jak może wyglądać podstawowy skład "Wojskowych" na rywalizację z Rakowem? W bramce stanie Kacper Tobiasz. Czteroosobowy blok obronny stworzą Mattias Johansson, Augustyniak, Nawrocki (lub Rose) i Filip Mladenović. Na "szóstce" można się spodziewać Bartosza Slisza, role "ósemek" będą pełnili Josue oraz Bartosz Kapustka, na skrzydłach pojawią się Paweł WszołekMakana Baku, a na szpicy wystąpi Carlitos.

Ernest Muci Lindsay Rose

Raków to zespół, który od 2021 roku zdobył po 2 wicemistrzostwa, Superpuchary i Puchary Polski. W końcówce sierpnia br. był blisko awansu do fazy grupowej Ligi Konferencji – pokonał FK Astana (5:0, 1:0) i Spartaka Trnava (2:0, 1:0), z kolei w ostatniej rundzie kwalifikacji został wyeliminowany przez Slavię Praga. Najpierw zwyciężył u siebie 2:1, w Czechach mógł doprowadzić do rzutów karnych, ale ostatecznie przegrał po dogrywce 0:2, tracąc decydującego gola w… 120. minucie. Częstochowianie zajmują 7. pozycję w tabeli ekstraklasy, mają na koncie 13 punktów w 7 spotkaniach (4 zwycięstwa, 1 remis, 2 porażki), a ostatnio przegrali na wyjeździe 0:3 z Cracovią.

Zawodnicy nie są robotami, zespół nie jest ponad ligę. Na 14 meczów zagraliśmy – według mnie – 2 słabsze, z Cracovią i Górnikiem. W ekstraklasie nikt nie ma łatwego spotkania, to mega wyrównane rozgrywki. Słabszy występ, tak jak w poprzedniej kolejce, się zdarza, to efekt wielu czynników. Niektórzy piłkarze byli zmęczeni i to jest normalne. Zagraliśmy 4 intensywne mecze w 10 dni, do tego doszły podróże. Wtedy się nie trenuje, tylko regeneruje i gra. Potrzebowaliśmy chwili oddechu. Wierzę, że to pozwoli na powrót do naszej normalnej dyspozycji, bo poprzednie spotkanie ewidentnie nam nie wyszło. W prestiżowej rywalizacji z Legią będziemy się chcieli pokazać z lepszej strony. Wiemy jaki to przeciwnik. To główny kandydat do mistrzostwa – tak jest co roku, od dekady, poza minionym sezonem, ale trzeba pamiętać o tym, co działo się wcześniej. Wszystko wróciło w Warszawie do stanu, jaki był – stwierdził szkoleniowiec czerwono-niebieskich, Marek Papszun, którego bardzo ceni trener Runjaić. – To duża osobowość. Pracuje w Częstochowie od 2016 roku i dokonał tam wielkich rzeczy. Raków ma jasne koncepcje sportowe, odpowiednio dobiera zawodników, podejmuje dobre decyzje transferowe, w ciągu ostatnich lat stał się niezwykle poważnym rywalem Legii – dodał Niemiec.

W letnim okienku transferowym Raków sprowadził m.in. Fabiana Piaseckiego (napastnik; Śląsk Wrocław), Xaviera Dziekońskiego (bramkarz; Jagiellonia Białystok) oraz Gustava Berggrena (środkowy pomocnik; BK Hacken). Wicemistrz Polski pozyskał też Bartosza Nowaka (ofensywny pomocnik; Górnik Zabrze) i – na zasadzie rocznego wypożyczenia z opcją wykupu – Stratosa Svarnasa (stoper; AEK Ateny). Klub rozwiązał kontrakty za porozumieniem stron z Igorem Sapałą i Fabio Sturgeonem, a na roczne wypożyczenia powędrowali Oskar Krzyżak (Skra Częstochowa), Jakub Mądrzyk (Stomil Olsztyn) i Pedro Vieira (Resovia). Z zespołem pożegnali się Dominik Wydra oraz były napastnik Legii, Jakub Arak (GKS Katowice).

W kadrze Rakowa jest piłkarz z przeszłością przy Łazienkowskiej. To Gruzin, Walerian Gwilia, który występował w Legii w latach 2019-2021 (70 spotkań, 11 goli, 10 asyst), zdobył dwa mistrzostwa Polski. Przed nim szansa na trzeci mecz przeciwko "Wojskowym" w barwach klubu z Częstochowy.

Po Slavii przegraliśmy w lidze tylko jeden mecz, więc nie ma tragedii, jednak czuć w drużynie, że nastał naprawdę trudny moment. Musimy go razem przeskoczyć. Najłatwiej byłoby powiedzieć, że za chwilę to minie, że dwa, trzy spotkania i się z tego wydostaniemy, jednak nie można czekać. Może to jest teraz prawdziwy test na to, jaką tak naprawdę jesteśmy drużyną? Mówi się, że każdy zespół przeżywa w pewnym momencie kryzys. My do tej pory go nie mieliśmy, nie schodziliśmy poniżej pewnego poziomu. Teraz przed nami mecz, który pokaże, czy właśnie w taki dołek po raz pierwszy nie wpadliśmy. W niedzielę musimy wyjść na Legię i po prostu zniszczyć rywali. Nawet nie piękną grą w piłkę, organizacją, a determinacją i zaangażowaniem – skomentował napastnik wicemistrza kraju, Vladislavs Gutkovskis.

Legioniści rywalizowali z Rakowem 20 razy. Zwyciężyli 11-krotnie, zremisowali 6 spotkań, a przegrali 3. Zdobyli 38 bramek, stracili 19. Jak będzie tym razem? Tego dowiemy się wieczorem. – Jeśli chodzi o grę drużynową, dynamikę, wykonanie, wymagania trenera, to częstochowianie są przygotowani od dłuższego czasu, być może mają w tej chwili, według mnie, najszerszą kadrę w ekstraklasie i największe szanse na mistrzostwo. Sądzę, że faworytem meczu jest Raków, lecz Legia, znając jej DNA, przyjedzie na Limanowskiego, by walczyć o trzy punkty – opowiadał Goncalo Feio, który był m.in. analitykiem pierwszego zespołu "Wojskowych", a do niedawna pełnił rolę asystenta trenera Papszuna w sztabie czerwono-niebieskich.

Raków to wybiegany zespół, ma dużo argumentów, siłę przebicia. Rywale są zdecydowani, mają jakość przy stałych fragmentach, wyszkolenie indywidualne w osobach Lopeza, Tudora, Arsenicia czy Kuna. To dla nas duże wyzwanie, będziemy musieli pokazać sporo, by zwyciężyć. Trzeba zaprezentować nasze drużynowe cnoty, czyli zaangażowanie, wzajemne zaufanie, odwagę. Cieszę się na mecz w Częstochowie. Wiem, że możemy liczyć na wsparcie naszych kibiców. Ostatnio miałem dwa spotkania z fanami, m.in. w szkole, z najmłodszymi. Było widać jak ważna jest dla nich Legia, jej sukcesy. Chcemy ich uszczęśliwić naszą dobrą grą. Nie da się niczego zagwarantować, ale możemy obiecać, że zaprezentujemy się z dobrej strony, pokażemy zaangażowanie, energię, wolę zwycięstwa, postaramy się o najwyższą jakość – mówił Runjaić.

Mecz, który poprowadzi Szymon Marciniak, zostanie rozegrany w niedzielę, 11 września (godz. 17:30). Transmisja w CANAL+ 4K, CANAL+ PREMIUM i CANAL+ online (TUTAJ). Redakcja Legia.Net przeprowadzi relację tekstową na żywo, a po zakończeniu gry zapraszamy do zapoznania się z naszymi materiałami.

Przypuszczalne składy:

Raków: Kovacević – Svarnas, Arsenić, Rundić – Tudor, Czyż, Papanikolaou, Kun – Wdowiak, Lopez – Gutkovskis

Legia: Tobiasz – Johansson, Augustyniak, Nawrocki/Rose, Mladenović – Slisz – Wszołek, Josue, Kapustka, Baku – Carlitos.

ZOBACZ TAKŻE:

Polecamy

Komentarze (76)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.