Robert Gawkowski wciąż tylko o Legii...
23.05.2012 11:29
W swoich pamiętnikach Stanisław Mielech pisał: Istniały już drużyny pułkowe i narodowy kolor, biało-czerwony, był już przez nie we wszystkich wariantach wyeksploatowany. Postanowiliśmy więc pójść w ślady pierwszego w Polsce Lwowskiego Klubu Piłki Nożnej – „Czarnych”. Mieliśmy bowiem ambicja być pierwszym wojskowym klubem w Polsce”. Tak więc jednak klubowi Legia Warszawa, a nie reprezentacji legionów, choć kierował się legionowym pochodzeniem piłkarzy-żołnierzy reprezentujących drużynę. Legia wyszukiwała też zawodników, którzy przeżyli wojnę i zachęcała do gry w jej szeregach. A o warszawskim pochodzeniu tamtego zespołu świadczy kolejny fragment wspomnień Mielecha - „19 sierpnia br. odbył się w Krakowie jeden z najciekawszych meczów piłki nożnej. Stanęły do niego dwie pierwszorzędne drużyny: znakomita galicyjska 'Cracovia' i warszawska drużyna Legionów 'Legia”.
Dziś w "Gazecie Wyborczej" ukazał się wywiad z doktorem Gawkowskim, który streścić można mniej więcej tak – Legii się słusznie nienawidzi, zaś Polonię należy szanować... Taki ton wypowiedzi nas nie dziwi, ale są fragmenty na które, zareagować trzeba.
Legia zaczęła "porywać" do wojska czołowych piłkarzy innych klubów. Na dodatek pułkownik Henryk Szemberg, wiceminister spraw wewnętrznych, który miał za zadanie przebudować polski sport na wzór sowiecki, w 1949 roku uznał, że Legia musi zmienić nazwę na zgodną ze stalinowską modą - CSKA. CWKS, Centralny Wojskowy Klub Sportowy, to klasyczna kalka językowa - Centralnyj Spartivnyj Kłub Armii. O tym, że Polonię stalinowska władza nazwała "Kolejarzem", szybko zapomniano, gdy tymczasem nazwa CWKS przylgnęła do klubu z Łazienkowskiej na dobre. Jeszcze niedawno kibice Legii śpiewali: "CWKS, CWKS!"Żeby krzyczeć CWKS? Przedwojenni piłkarze Legii w grobie się przewracają! – mówi w rozmowie z „Gazetą Wyborczą”
Na początek przytoczymy jak powstała nazwa CWKS. – Biuro KC PZPR nakreśliło nowe formy organizacyjne w polskim sporcie. W scentralizowanym i socjalistycznym państwie nie było miejsca na niezależne organizacje i kluby sportowe – nakazano więc zmienić nazwy klubów. Aparat władzy dokonując samowoli pozbawił kluby historycznych symboli i nazw, zmieniając kluby w zrzeszenia sportowe. Dotknęło to także Legię, która stała się CWKSem, zaś nowy herb klubowy w niczym nie przypominał wcześniejszych. W centralnej jego części umieszczono czerwoną, wielką literę C – w ten sposób wpleciono symbolizujący komunizm czerwony kolor.
I takie są fakty. Okrzyki CWKS na trybunach po tylu latach są okazaniem szacunku dla piłkarzy i kibiców, którzy żyli w tamtych czasach, zostawili wiele zdrowia dla chwały Legii. Nie ze wszystkiego w historii naszego klubu jesteśmy dumni, ale tej historii się nie wyrzekamy. Oczywiście nie wiemy co w grobach robią przedwojenni piłkarze Legii, ale zastanawiamy się dlaczego Gawkowski zamiast faktami posługuje się niechęcią do klubu z Łazienkowskiej? Czemu nie wspomina o klubie, któremu kibicuje czyli Polonii Warszawa, na trybunach której w strefie VIP można spotkać często Józefa Oleksego czy Wojciecha Olejniczaka? Czemu nie wspomina o klubie, który nakazuje kibicom zdjęcie transparentu z hasłem „Precz z komuną”. Czy przedwojenni i powojenni piłkarze oraz działacze tego klubu, których nie ma już pośród nas, nie przewracają się w grobach? Sam Gawkowski w wywiadzie przyznaje bowiem, ze po wojnie Polonia była jedynym polskim klubem, który odmówił opieki socjalistycznym władzom państwowym i przez to na klub spadła lawina nieszczęść...
I na koniec wywiadu Gawkowski stwierdza z żalem, że przeciętny kibic historią się nie interesuje, tym bardziej że wciąż brakuje rzetelnego opracowania dziejów Legii, w której znalazłaby się odpowiedź na fundamentalne dla historyka pytanie: jaką funkcję spełniał klub w propagandzie PRL? Zgadza się, że takiego opracowania nie ma, natomiast strach pomyśleć iż takie opracowanie może powstać spod pióra pana Gawkowskiego...
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.