Rose trenował z Legią, powrót Nawrockiego

Obaj mieli kilka przebieżek, ale i ćwiczeń z piłkami - od prowadzenie futbolówki, przez podania i przyjęcia, a na grą głową kończąc. Pracowali nieco ponad godzinę, później nowy nabytek Legii obserwował trenujących kolegów. 

Pozostali gracze, po rozgrzewce i pracy ogólnorozwojowej, skupili się na szlifowaniu taktyki. Jedenastu zawodników, którzy są obecnie najbliżej składu wyjściowego na spotkanie z Bodo, przesuwało się bez piłki. Każdy musiał trzymać odpowiednie odległości i zachowywać określone zachowania. Jeśli jeden z zawodników był spóźniony lub nie trzymał linii, od razu wyłapywał to stojący z boku Alessio de Petrillo i informował o tym Czesława Michniewicza, który był na boisku. W tej części zajęć nie było ani kontaktu z rywalem, ani kontaktu z piłką. Dlatego brał w niej udział Mateusz Wieteska, który wczoraj narzekał na ból mięśni brzucha. W dalszej pracy nad taktyką "Wietesa" zastępowali Jehor Macenko lub Maik Nawrocki, który powrócił do ćwiczeń z zespołem po tym jak był osłabiony. Wieteska zaś trenował indywidualnie, biegał wokół boiska. 

Legioniści pracowali nad schematami taktycznymi w zestawieniu: Boruc - Jędrzejczyk, Wieteska, Hołownia - Skibicki, Slisz, Martins, Mladenović - Luquinhas, Emreli/Lopes, Kapustka. 

Na koniec zajęć legioniści ćwiczyli stałe fragmenty gry - rzuty rożne, zarówno w ofensywie jak i defensywie. Opracowywane były różne schematy. 

W sobotę o godzinie 12. mistrzowie Polski zagrają sparing z Jagiellonią Białystok. Nie wezmą w nim udziału ani "Wietes", ani "Jędza". Obaj narzekają na pewne dolegliwości i są oszczędzani.